11 grudnia 2010, 09:32
No właśnie! Kochane!
Zastanawiam się ile płaciliście ,ale tak z wszystkim-obrączkami, suknią, tortem, wszystkim! W jakiej kwocie się zamknęliście? Tylko podajcie też ilość gości,bo to ma pewnie najwiekszy wpływ na koszt wesela...
11 grudnia 2010, 11:20
u mnie Kot jest bogatszy bo razem z rodzicami mają spółkę tzn. prowadza własną firmę razem pracujemy (ja u nich). moi rodzice też muszą zarobić na wszystko ale już udało im się połowę nazbierać więc nie jest źle:) dzis jedziemy po alkohol:) u nas nie ma podziału młody to młoda tamto wszystkie koszta dzielimy na pół. obrączki razem kupiliśmy. dużo rzeczy kupujemy nie włączając w to rodziców jeżeli są to nasze fanaberie tzn. zaproszenia można kupić za 2zł a my kupiliśmy za 4 bo takie nam się podobały w związku z tym koszt bierzemy na siebie a rodzice nie dokładają. fotografa można wynająć za 1500zł a my wzięliśmy za 3200 bo taki nam się podobał i w związku z tym tez sami za niego zapłacimy coby rodziców nie obciążać:) ja myslę że nie ma znaczenia kto jest biedniejszy w miłości a kto bogatszy u nas nigdy nikt nie dał tego nikomu do zrozumienia jeśli już to tylko ja tak sama z siebie mogę po marudzić ale i tak nie mogę narzekać bo sama zarabiam:)
- Dołączył: 2010-05-19
- Miasto: Facebook Gowniany
- Liczba postów: 219
11 grudnia 2010, 11:20
ja mam wesele 18 czerwca, bedzie okolo 300 gosci i juz teraz za sama sale, kamerzyste i fotografa i 2lizmuzyny wychodzi okolo 54 tysiecy-slub kolo wroclawia, kurcze co ja tak duzo?
- Dołączył: 2010-05-19
- Miasto: Facebook Gowniany
- Liczba postów: 219
11 grudnia 2010, 11:22
masz racje-u mnie za wszystko placi tato, mojego narzeczonego rodzice nie bede nic placic,
11 grudnia 2010, 11:25
AgatkaNowa- a czemu tak? Nic się nie dorzucają narzeczonego Rodzice?
sspaula- Pewnie,ze raczej nikt nie chce nikomu dac do zrozumienia,bo nie to jest najwazniejsze... U nas jest jeszcze o tyle glupio,ze ja studiuje i tak bedzie do samego slubu (jestem na IV roku),buu. I ja sama z siebie nie jestem wstanie nic sie dorzucic ;/
- Dołączył: 2010-05-19
- Miasto: Facebook Gowniany
- Liczba postów: 219
11 grudnia 2010, 11:29
oni nie maja pieniedzy wiec nie chcemy ich dodatkowo obciazac.
- Dołączył: 2010-01-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 246
11 grudnia 2010, 11:31
powiem Wam jedno- jak Was czytam to w ogóle Was nie rozumiem... w lipcu brałam ślub- wesele na 200 osób a my ze wszystkim zamknęliśmy się w 25 tys, nawet mniej...
nie wiem co Wy robicie, kupujecie że wydajecie tyle kasy... to jest tylko jedna noc... wiem że to jest jedyny i niepowtarzalny dzień ale koszty o których piszecie są z kosmosu!!!! wiecie ile rzeczy można za te pieniądze zrobić, kupić? chyba dopiero to wszystko przed Wami...
ja miałam ślub jak z bajki i wesele z którego goście wychodzili z uśmiechem na twarzy...
11 grudnia 2010, 11:33
notizia- a np mialas swoja suknie,czy wypozyczalas? Bo moze to tego typu koszty tak podbijaja te nasze kwoty... wiadomo,ze ja chcialabym jak najtaniej,ale no coz... takie sa ceny ;/
- Dołączył: 2010-09-18
- Miasto: Kawałek
- Liczba postów: 174
11 grudnia 2010, 11:38
Slub cywilny - bo nie uznaje koscielnych cyrków, impreza 2dniowa ze spaniem w osrodku agroturystycznym w srodku lasu z pelnym wyzywieniem, tortem, alkohol wlasny, DJ, impreza na 30 osob, sukienka, garnitur, buty, kwiaty, sesja zdjeciowa u fotografa i w plenerze - kolo 10 tys, jakies 4 miesiace oszczedzania bo zakazalam rodzicom finansowania imprezy.
Tance na łące w świetle ksiezyca i poprawinowy bankiet nad jeziorem- bezcenne :D
Wybaczcie szczerosc, ale nie wiem jak mozna wypierniczyc na slub 40, 50 tys. Wiem, ze mozna sie bawic na bogato, gdy ma sie duzo kasy, ale w przypadku gdy sie ludzie zadłużaja na kupe lat, albo rodzice musza dorosłym dzieciom płacic za ich pomysły.. Dla mnie przegiecie. Przeciez 50 tys. to jest 1/4 mieszkania !!!!!!!!! Impreze mozna zrobic piekna, niezapomniana i nie wydawac takich sum. Po co zapraszac ludzi, ktorych sie widuje raz na pare lat? Nigdy nie rozumialam mentalnosci: zastaw sie a postaw sie. Znalam kiedys taka pare, zazyczyli sobie nawet biala limuzyne, a suknia panny mlodej kosztowala 5 tys. Rodzice, bo oczywiscie nie mlodzi, wzieli kredyt na 10 lat!!! Po 3 latach mlodzi wzieli rozwód bo to jednak nie to :D Po prostu kabaret.
Edytowany przez Brzusiowa 11 grudnia 2010, 11:43
11 grudnia 2010, 11:38
ja mam kwotę za talerzyk 140 zł i nic na to nie poradzę to że mam tyle gości to muszę tyle płacić widać Wy sami szykowaliście skoro Wasze były mniejsze ale uważam że to jest tylko nasza sprawa jakie robimy sobie wesele, i nikt nie powinien tego oceniać. oczywiście ja też moge uciąć koszty maksymalnie kupić używaną suknię za mniej niż tys zł a nie za 2,5 ale to jedyny taki dzień w moim życiu i chcę by był nie zapomniany na własne życzenie i nie ubolewam z tego powodu że wydaję dużo pieniędzy bo chce by było idealnie pod każdym względem.
11 grudnia 2010, 11:44
i wiem jakie są koszty życia po ślubie bo weekendy spędzamy w naszym mieszkanku sami z dala od rodziców i sami się utrzymujemy od kilku lat tylko dach nad głową mamy od rodziców. a poza tym większość rzeczy do domu też już mam i jakoś specjalnie nas to na razie nie obciążyło więc wierzę że i po ślubie nie będzie źle odejdą nam koszty studiów i moich i Kota i dojazdów do stolicy (ok.100km) to koszt miesięczny ok. 1500zł to te pieniądze będą na rachunki i mieszkanie małżeńskie. nie widze problemu:)