Temat: Takie same suknie świadkowej i druhen.

Hej dziewczyny! Co sądzicie o takim pomyśle panny młodej, żeby jej świadkowa i dwie druhny miały identyczne kolory i kroje sukienek mimo posiadania zupełnie innych figur? Zgodziłybyście się na takie rozwiązanie, bo w końcu to dzień państwa młodych i to oni mają prezentować się najlepiej, czy wolałybyście walczyć o swoje, zaznaczyć strojem swoją indywidualność i podkreślić swoje atuty, a schować wady, ale narażać się na niezadowolenie ze strony panny młodej? Pytam głównie z ciekawości, bo ja już na tę "unifikację" się zgodziłam. Wiem jednak, że jedna z druhen jest bardzo niezadowolona, bo ma dość masywne nogi, a mimo to musi je wyeksponować, bo sukienki będą przed kolana. Jak Wy byście to widziały?

zgodzilabym sie na jednolity kolor, ale nie na ten sam fason. 

.

Pasek wagi

Pierwsza zasadnicza kwestia - kto za suknie płaci? Jeśli Panna Młoda (bo to jej zachcianka), a mi suknia leży, to spoko. Chociaż nie byłabym jakoś super szczęśliwa, bo nie jestem najszczuplejsza (najgrubsza też nie), więc nie czułabym się do końca komfortowo, gdyby w takich samych sukniach były szczuplejsze dziewczyny. Ale jeśli Panna Młoda byłaby mi bliska, to zgodziłabym się. Jeśli suknia by mi nie leżała zupełnie, źle bym się w niej czuła, to raczej bym odmówiła. 

A już tym bardziej bym się nie zgodziła, gdybym sama miała sobie finansować zakup sukni wg czyjegoś gustu...

Pasek wagi

W zyciu bym sie na cos takiego nie zgodzila, dla mnie to chamstwo kazac komus zakladac sukienke, w ktorej wyglada jak siedem nieszczesc...  Rowniez jestem zdania- kolor okej, kroj niekoniecznie.

Dołączam do powyższego chóru - nie zgodziłabym się na to, by czuć się niekomfortowo na ślubie.

Pańci nie można broń boże urazić nawet kolorem zbliżonym do bieli, a ona może mieć samopoczucie gościa gdzieś? Co to to nie :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.