- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
5 maja 2014, 09:52
Czy okolica w ktorej robi sie wesele ma znaczenie? Znalazlam przepiekna sale i zwolnil sie nawet jeden termin w lipcu ale...budynek jest w okropnym miejscu, stare budynki, obdrapane sciany, wjazd wyglada jak do jakiegos zakladu z hurtowniami....Ale czy to ma znaczenie? Obok sali jest ogrodeczek z wysokim plotem wiec goscie nawet by nei widzieli okolicy po wejsciu do srodka. Ale na moj slub przyjedzie wiele osob z zagranicy, chcialam im pokazac ze moje miasto jest piekne a to miejsce wrazenei robi ale raczej zle.
5 maja 2014, 12:41
Ale Ty Kotka naprawde kombinujesz jak kon pod gore, tyle pomyslow ile tu wrzucilas w zyciu nie widzialam ;-) Macie miedzynarodowe towarzystwo, a pytasz na typowo polskim forum. Nikt z nas nie zna tu Twoich znajomych, i 100 odpowiedzi na Vitalii nie zagwarantuje udanej zabawy czy zadowolonych gosci. Codziennie masz inne pomysly, i je omawiasz. Juz o samym miejscu wesela bylo tyle tematow, ze nie pamietam :P
Nie mowie, ze to zle, ale jak dla mnie za duzo kombinujesz.
5 maja 2014, 12:50
Moim zdaniem okolica jest paskudna. Jak Ci zależy na zdaniu znajomych - rozumiem to - to moim zdaniem to miejsce odpada. I jeszcze jakby to było polskie wesele to by połowa nie zauważyła - bo Polacy poczucie estetyki mają głęboko schowane pod pokładami pamiątek z komunizmu, ale zagraniczni goście od razu zauważą, że to miejsce jest szpetne... będą mieli taki radosny folklor lokalny... Sorki. Jak Ci zależy na zaprezentowaniu okolicy...to to miejsce się nie nadaje. Chyba, że chcesz pokazac brutalną prawdę o Polsce - że u nas się nie dba o estetykę...
5 maja 2014, 15:33
o prawda na weselu bylam prawie 10 lat temu(i to jakis 4rech w ciagu jednego lata), ale nie pamietam jaka byla okolica, szczerze mowiac mi to zwisalo i nie przapominam sobie, zeby inni goscie jakos specjalnie otoczenia komentowali.Owszem byl ogrodek maly i tak wychodzili, ale reszta wielkiego znaczenia chyba nie miala.
Nie przejmuj sie az tak.Ludzie i tak znajda sobie cos do gadania i krytykowania
5 maja 2014, 18:23
lepsza byle jaka sala niż to że goście mieliby przyjść z własnym jedzeniem na to wesele
jakoś nie mogę wyobrazić sobie tych ludzi w samolocie na kolanach z przekąskami dla was...heheh
5 maja 2014, 21:27
na zdjeciu wyglada to bardzo brzydko, jest wiele pieknych sal i z zewnatrz i w srodku, szukajcie dalej..
12 maja 2014, 07:33
dla mnie w salach weselnych jest ważne żeby było się gdzie przejść - lubię wyjść z partnerem na spacer, przewietrzyć się, odsapnąć chwilę od zabawy, tańców i hałasów. zazwyczaj jak wesele zaczyna się koło 18, to koło 24 muszę na jakieś pół godziny wyjść, potem mogę się bawić dalej. na dwóch weselach nie miałam możliwości wyjścia i koło 1-2 już odczuwałam zmęczenie i zawinęłam się spać.
12 maja 2014, 08:18
Jej ... a to ma być impreza dla gości czy więzienie ? Chyba każdy wie na co ma ochotę ? Mają być przywiązani do krzeseł ? Przecież nie każdy lubi gry i zabawy weselne. Jak zgłodnieją to wrócą.No wlasnie nie. To znaczy ja tez tak myslalam, ale dostalam bardzo dobra uwage. Ludzie sie rozchodza! Najlepsze sa sale z jak najmniejsza mozliwoscia rozejscia sie gosci. No bo chcesz zrobic jakas gre albo podaja jakies danie, potrzebny ci ktoras kolezanka a tu ich nei ma bo poszli na spacer, wzieli fajki i kieliszki wina w reke i siedza gdzies pod drzewem. Tam gdzie teraz ogladalam sale wlasnie mialo odbyc sie wesele a w ogrodku byla duza wiata z kanapami itd. Panstwo mlodzi poprosili zeby ta wiate zamknac wlasnie dlatego zeby goscie tam nie zalegli.... no na fajki to akurat taki ogródeczek by wystarczył ale na jakiś spacerek to trochę mało. Najlepszym rozwiązaniem to jednak są knajpy usytuowane w parku lub nad jeziorem.
Popieram, co komu szkodzi, że goście się przejdą.
12 maja 2014, 19:20
Ja bylam na takim weselu i ... w srodku bylo bardzo ladnie, dobre jedzenie, zabawy etc Ogolnie wesele fajne, ale do tej pory wspominajac je to na pierwszy plan wychodza zarty na temat otoczenia :) Okropna okolica to rzecz ktora nam najbardziej utkwila w pamieci. Ja bym nie chciala aby goscie tak zapamietali moje wesele. Nie wiem jak Twoi zagraniczni goscie, skad sa, ale dla wielu moglby to byc kompletny szok...
13 maja 2014, 09:20
My zrezygnowaliśmy z sali z powodu otoczenia, fabryki, stacja benzynowa myjnie jakieś warsztaty. Nawet podczas oglądania sali w sobotnie popołudnie przed ślubem innej pary, ktoś w warsztacie coś wiercił...Hałas taki, że dramat.
Wybraliśmy inną sale, niby w środku osiedla, ale spory ogród obsadzony krzewami i drzewami separuje od ciekawych sąsiadów. :D