Temat: Wesele = chłopak + kuzynka

Cześć :) To już moje dzisiaj drugie pytanie do Was. Jestem ciekawa jak byście zareagowały, gdyby kuzynka Waszego chłopaka zaprosiła go na wesele jako osobę towarzyszącą.. A nawet dwa? Miałybyście coś przeciwko? Osobiście jestem zdania, że nie powinna tego robić wiedząc, że on od dość dawna jest w poważnym w związku. Nie znam ani tej kuzynki, ani żadnego z gości (pochodzą i wesela będą na drugim końcu województwa, co też wiąże się z kilkodniowym wyjazdem). Nie wyobrażam sobie imprezy bez mojego chłopaka. Na pewno bym nie poszła na wesele, gdybym została zaproszona na nie sama, bądź gdyby inny partner mnie na nie zapraszał (nie ważne czy przyjaciel, kuzyn czy kolega). Moje przyjaciółki twierdzą, że przesadzam i jestem zbyt zazdrosna. ..

Żałosna ta kuzynka, nie ma żadnych niezajętych kolegów? Pewnie po prostu nikt jej nie lubi i robi jakąś łapankę po rodzinie, bo głupio jej iść samej:D Może niech w ogóle idzie z ojcem jako osobą towarzyszącą.

Pasek wagi

Azules napisał(a):

Żałosna ta kuzynka, nie ma żadnych niezajętych kolegów? Pewnie po prostu nikt jej nie lubi i robi jakąś łapankę po rodzinie, bo głupio jej iść samej:D Może niech w ogóle idzie z ojcem jako osobą towarzyszącą.

Nie dziwie sie, ze faceci potem zostawiaja laski z takim podejsciem, faktycznie lepiej trzymac na smyczy bo w pewnym momencie bedzie tak zdesperowany, ze poleci za pierwsza lepsza...

Jak można być zazdrosnym o kuzynkę? Chyba nie o to tu chodzi a o jakieś zasady. Bekać przy stole też nie wypada i nie wypada zapraszać na tego typu imprezy chłopców którzy mają swoje partnerki. 

bubelll napisał(a):

Jak można być zazdrosnym o kuzynkę? Chyba nie o to tu chodzi a o jakieś zasady. Bekać przy stole też nie wypada i nie wypada zapraszać na tego typu imprezy chłopców którzy mają swoje partnerki. 

Ale jak widac takie "zasady" maja tutaj tylko zdesperowanie zazdrosne laski. Bekanie przy stole to kwestia kultury badz jej braku, a zaborczosc i trzymanie na smyczy to kwestia urojen, a nie ogolnie przyjetych zasad spolecznych.

cancri napisał(a):

bubelll napisał(a):

Jak można być zazdrosnym o kuzynkę? Chyba nie o to tu chodzi a o jakieś zasady. Bekać przy stole też nie wypada i nie wypada zapraszać na tego typu imprezy chłopców którzy mają swoje partnerki. 
Ale jak widac takie "zasady" maja tutaj tylko zdesperowanie zazdrosne laski. Bekanie przy stole to kwestia kultury badz jej braku, a zaborczosc i trzymanie na smyczy to kwestia urojen, a nie ogolnie przyjetych zasad spolecznych.

Nie mówimy tu o wyjściu na piwo albo bilard ale o ślubie.Ale jak to mówią "prawda jest jak dupa, każdy ma swoją"

bubelll napisał(a):

cancri napisał(a):

bubelll napisał(a):

Jak można być zazdrosnym o kuzynkę? Chyba nie o to tu chodzi a o jakieś zasady. Bekać przy stole też nie wypada i nie wypada zapraszać na tego typu imprezy chłopców którzy mają swoje partnerki. 
Ale jak widac takie "zasady" maja tutaj tylko zdesperowanie zazdrosne laski. Bekanie przy stole to kwestia kultury badz jej braku, a zaborczosc i trzymanie na smyczy to kwestia urojen, a nie ogolnie przyjetych zasad spolecznych.
Nie mówimy tu o wyjściu na piwo albo bilard ale o ślubie.Ale jak to mówią "prawda jest jak dupa, każdy ma swoją"

A slub to jakas Sodoma i Gomora? Sorry, naprawde rozsmieszylo mnie to porownanie, ze niby slub bardziej niebezpieczny od piwa z kolegami? ;-)))

cancri napisał(a):

bubelll napisał(a):

cancri napisał(a):

bubelll napisał(a):

Jak można być zazdrosnym o kuzynkę? Chyba nie o to tu chodzi a o jakieś zasady. Bekać przy stole też nie wypada i nie wypada zapraszać na tego typu imprezy chłopców którzy mają swoje partnerki. 
Ale jak widac takie "zasady" maja tutaj tylko zdesperowanie zazdrosne laski. Bekanie przy stole to kwestia kultury badz jej braku, a zaborczosc i trzymanie na smyczy to kwestia urojen, a nie ogolnie przyjetych zasad spolecznych.
Nie mówimy tu o wyjściu na piwo albo bilard ale o ślubie.Ale jak to mówią "prawda jest jak dupa, każdy ma swoją"
A slub to jakas Sodoma i Gomora? Sorry, naprawde rozsmieszylo mnie to porownanie, ze niby slub bardziej niebezpieczny od piwa z kolegami? ;-)))

a czemu dodajesz sobie ciągle podtekst seksualny ?

bubelll napisał(a):

cancri napisał(a):

bubelll napisał(a):

cancri napisał(a):

bubelll napisał(a):

Jak można być zazdrosnym o kuzynkę? Chyba nie o to tu chodzi a o jakieś zasady. Bekać przy stole też nie wypada i nie wypada zapraszać na tego typu imprezy chłopców którzy mają swoje partnerki. 
Ale jak widac takie "zasady" maja tutaj tylko zdesperowanie zazdrosne laski. Bekanie przy stole to kwestia kultury badz jej braku, a zaborczosc i trzymanie na smyczy to kwestia urojen, a nie ogolnie przyjetych zasad spolecznych.
Nie mówimy tu o wyjściu na piwo albo bilard ale o ślubie.Ale jak to mówią "prawda jest jak dupa, każdy ma swoją"
A slub to jakas Sodoma i Gomora? Sorry, naprawde rozsmieszylo mnie to porownanie, ze niby slub bardziej niebezpieczny od piwa z kolegami? ;-)))
a czemu dodajesz sobie ciągle podtekst seksualny ?

Bo wiekszosc lasek tutaj ma paranoje, ze facet ja zdradzi na tym weselu, pozna inna, przebaluje cala noc i ja zostawi ;-) Nie widze zadnego innego argumentu mowiacego przeciwko zrobieniu uprzejmosci kuzynce.

cancri napisał(a):

bubelll napisał(a):

cancri napisał(a):

bubelll napisał(a):

cancri napisał(a):

bubelll napisał(a):

Jak można być zazdrosnym o kuzynkę? Chyba nie o to tu chodzi a o jakieś zasady. Bekać przy stole też nie wypada i nie wypada zapraszać na tego typu imprezy chłopców którzy mają swoje partnerki. 
Ale jak widac takie "zasady" maja tutaj tylko zdesperowanie zazdrosne laski. Bekanie przy stole to kwestia kultury badz jej braku, a zaborczosc i trzymanie na smyczy to kwestia urojen, a nie ogolnie przyjetych zasad spolecznych.
Nie mówimy tu o wyjściu na piwo albo bilard ale o ślubie.Ale jak to mówią "prawda jest jak dupa, każdy ma swoją"
A slub to jakas Sodoma i Gomora? Sorry, naprawde rozsmieszylo mnie to porownanie, ze niby slub bardziej niebezpieczny od piwa z kolegami? ;-)))
a czemu dodajesz sobie ciągle podtekst seksualny ?
Bo wiekszosc lasek tutaj ma paranoje, ze facet ja zdradzi na tym weselu, pozna inna, przebaluje cala noc i ja zostawi ;-) Nie widze zadnego innego argumentu mowiacego przeciwko zrobieniu uprzejmosci kuzynce.

o bogowie...  pojęcie "nie wypada" prawie już w społeczeństwie nie istnieje..

A masz jakis argument do tego? Nie wypada, bo...? Czy po prostu "nie wypada, bo nie wypada"? Bo dla wiekszosci dziewczyn bedacych przeciwko, ktore sie tu wypowiedzialy, tym argumentem wlasnie jest to, ze facet przez cala noc bedzie "narazony" na zabawy z obcymi kobietami. I to jest i smieszne, i przykre.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.