Temat: Wesele = chłopak + kuzynka

Cześć :) To już moje dzisiaj drugie pytanie do Was. Jestem ciekawa jak byście zareagowały, gdyby kuzynka Waszego chłopaka zaprosiła go na wesele jako osobę towarzyszącą.. A nawet dwa? Miałybyście coś przeciwko? Osobiście jestem zdania, że nie powinna tego robić wiedząc, że on od dość dawna jest w poważnym w związku. Nie znam ani tej kuzynki, ani żadnego z gości (pochodzą i wesela będą na drugim końcu województwa, co też wiąże się z kilkodniowym wyjazdem). Nie wyobrażam sobie imprezy bez mojego chłopaka. Na pewno bym nie poszła na wesele, gdybym została zaproszona na nie sama, bądź gdyby inny partner mnie na nie zapraszał (nie ważne czy przyjaciel, kuzyn czy kolega). Moje przyjaciółki twierdzą, że przesadzam i jestem zbyt zazdrosna. ..

Jak mnie by kuzym poprosil to bym nie poszla bo nie chcialabym mezowi robic przykrosci. I nie wzne czy bylby moim mezem ,partnerem czy zwiazek dopiero by sie zaczynal. Ale to zalezy jakiimi zasadami kieruja sie ludzie w zwiazku .

Pasek wagi

beatrx napisał(a):

LostInParadise napisał(a):

Chodzi ogólnie o zasady, że moim zdaniem nie powinno się zapraszać jako osobę towarzyszącą osób, które są w poważnym związku.. Nie ważne czy to kuzyn, kuzynka, przyjaciółka czy sąsiad gej.
na imprezę facetowi też wyjść samemu nie wolno? jak będzie miał imprezę w pracy to też mu nie wolno na nią pójść? na wieczór kawalerski kolegi tak samo? to nie zasada, to Twój wymysł i chęć trzymania faceta na krótkiej smyczy.

jesli jej facet sie na to zgadza to jest ich sprawa.

moj facet beze mnie by nie wyszedl na impreze damsko-meska, a na slub to juz tymbardziej bo nie lubi sie w garniaka stroic. a co do kawalerskich/panienskich ustalilismy ze nie chodzimy bo to glupie imprezy

Pasek wagi

LostInParadise napisał(a):

pyzia1980 napisał(a):

Ludzie więcej dojrzałości Wam życzę :DCo w tym złego że kuzynka zaprosiła kuzyna na wesele :/Taaaaaa, po północy wylądują w łóżku.Zastanówcie się trochę !
Jej, przecież nie o to chodzi, że mogłoby coś między nimi być... Chodzi ogólnie o zasady, że moim zdaniem nie powinno się zapraszać jako osobę towarzyszącą osób, które są w poważnym związku.. Nie ważne czy to kuzyn, kuzynka, przyjaciółka czy sąsiad gej.

Ostatnie moje zdanie to ironia :-)

To może najlepiej patera trzymać na smyczy z tabliczką "Nie ruszać - zajęty " ?

Ja rozumiem miłość,zazdrość ale jeśli wmyka się spod kontroli do wychodzi taka zaborczość która niszczy wszystko.

Nie ma co uwiązywać swojej drugiej połówki na łańcuchu i zabraniać wychodzić do ludzi, spotykać się ze znajomymi itd. Z drugiej strony, myślę, że z tą tolerancją i swobodą też nie ma co przesadzać, w związku z tym nie za bardzo spodobałby mi się pomysł, żeby mój narzeczony poszedł na wesele jako osoba towarzysząca dla swojej kuzynki/sąsiadki/koleżanki itd.

Dla mnie to raczej normalna sprawa, że skoro jesteśmy razem, to On jest moją "osobą towarzyszącą" na wszelkich tego typu imprezach.

EnolaaGay napisał(a):

Nie ma co uwiązywać swojej drugiej połówki na łańcuchu i zabraniać wychodzić do ludzi, spotykać się ze znajomymi itd. Z drugiej strony, myślę, że z tą tolerancją i swobodą też nie ma co przesadzać, w związku z tym nie za bardzo spodobałby mi się pomysł, żeby mój narzeczony poszedł na wesele jako osoba towarzysząca dla swojej kuzynki/sąsiadki/koleżanki itd.Dla mnie to raczej normalna sprawa, że skoro jesteśmy razem, to On jest moją "osobą towarzyszącą" na wszelkich tego typu imprezach.

ja sobie nie wyobrazam ze kuzynka partnera przychodzi i mowi "ja sobie go pozycze", wydaje mi sie ze powinna miec duzo znajomych zeby ktoregos zaprosic na impreze

Pasek wagi

Kuzyn to rodzina? Mowi sie,ze do ktoregos tam pokolenia nie mozna sie pobierac a pozniej juz droga wolna:P

Pasek wagi

Przesadzasz, kuzyn to przecież rodzina...  Nie mam kuzynów z pierwszej linii, ale u nas w rodzinie kuzynostwo (nawet dalsze!) było zawsze traktowane jak rodzeństwo... 

Dziewczyna zerwała z chłopakiem i prosi kuzyna o pomoc, a tu już podstęp? Bez przesady... 

Poza tym śmieszą mnie takie stwierdzenia w stylu "jest ze mną, to nie powinien", "na weselu są inne dziewczyny". Nie chciałabym być z człowiekiem, co do którego podejrzewałabym, że wyjdzie na jedną imprezę i już sobie inną znajdzie. 

Trochę więcej poczucia własnej wartości, trochę mniej desperacji dziewczyny..

w ogole nie bylabym zazdrosna. Co to takiego, w koncu sa rodzina. Lepiej, zeby ta dziewczyna poszla z kuzynem i miala towarzysza do tanca i czuja sie na luzie, niz poszla sama i zle sie czula albo na sile prosila jakiegos kolege ktory moglby pomyslec, ze ona cos do niego czuje. Przesadzasz tak sie oburzajac. O jakas kolezanke moglabys byc zazdrosna ale o czlonka rodziny? I ten argument, ze pojscie na to wesele wiaze sie z kilkudniowym wyjazdem - to on nigdzie bez Ciebie jechac nie moze i musi meldowac sie co dzien? Jakby jakas kuzynka mojego chlopaka poprosila go o pojscie na wesele to w ogole bym sie tym nie przejmowala, tak samo rzecz ma sie z przyjaciolka. W koncu wszystko sprowadza sie do zaufania, a ja mu ufam. Jesli i Ty ufasz swojemu ukochanemu, przestan sie nakrecac i zycz mu dobrej zabawy.

Pasek wagi

wydaje mi sie, ze tu nie chodzi o to, ze jestes zazdrosna, tylko, ze to troche egoistyczne ze strony kuzynki, nie moze znalezc sobie osoby towarzyszacej to z braku laku prosi kuzyna?lol powinna przynajmniej poznac sie z toba i pogadac czy ty jestes ok z tym pomyslem.

Tak mi się przypomniała ta piosenka

http://www.youtube.com/watch?v=fTUa3qP76wk&feature=kp

Z dedykacją dla chorobliwie zazdrosnych Vitalijek.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.