Temat: Narzeczony nie chce wesela

Czy wasi mężowe, narzeczeni chcieli wesele? Mój nie chce, uważa, że to niepotrzebne. Ja bym chciała małe przyjęcie tylko, ale ciężko to zorganizować i 'wybrać gości'. Dla mnie zgodziłby się na wesele, jeżeli będę tego chciała. Jednak nie chcę czegoś, czego on nie chce. Nie wiem czy mnie zrozumiecie... Wybór stoi pomiędzy wesele na 55 osób bądź obiad z rodzicami, swiadkami

dla partnera w tej chwili to jest malo istotny temat, tzn slub i wesele. ale znam go i wiem ze glupota dla niego jest wydawanie 40 tys na 1-2 dni imprezy dla 100 gosci.  ja preferuje obiad maly dla kilku osob albo dla najblizszych (babcie, rodzenstwo, rodzenstwo rodzicow i ich dzieci + swiadkowie, przyjaciele/znajomi)

Pasek wagi

Lisiaaa napisał(a):

Mądrego masz narzeczonego !

wiem :D

to u mnie na odwrót, mój facet chce wesela a ja bym to najchętniej odpuściła sobie:D

Jak nie chce to po co go zmuszac na sile? 

Nam robienie wesela jest obojętne ale wiemy ze zalezy to naszym rodzicom dlatego będzie.

Ja miałam wesele tak jak pisałam niewielkie dla 60 osob w sali restauracyjnej, oczepin tez na poczatku nie chciałam ale w sumie nie zaluje bo byly 2 fajne nieobciachowe ,,zabawy" i one ozywily gosci po polnocy gdzie juz niektorzy zmeczeni byli po dlugiej podrozy.wszystko skonczylo sie o 4,poprawin nie było, Co do tancow to nie wiem z czym masz problem, zapraszasz kogo chcesz wiec jaki problem zatanczyc z wujkiem...to Twoje rodzina przeciez i na tym polega zabawa.

Pasek wagi

Macioraa napisał(a):

Jak nie chce to po co go zmuszac na sile? Nam robienie wesela jest obojętne ale wiemy ze zalezy to naszym rodzicom dlatego będzie.

Nie napisałam ani słowa o zmuszaniu i w żadnym wypadku nie będę tego robić

Mandaryneczka napisał(a):

Ja miałam wesele tak jak pisałam niewielkie dla 60 osob w sali restauracyjnej, oczepin tez na poczatku nie chciałam ale w sumie nie zaluje bo byly 2 fajne nieobciachowe ,,zabawy" i one ozywily gosci po polnocy gdzie juz niektorzy zmeczeni byli po dlugiej podrozy.wszystko skonczylo sie o 4,poprawin nie było, Co do tancow to nie wiem z czym masz problem, zapraszasz kogo chcesz wiec jaki problem zatanczyc z wujkiem...to Twoje rodzina przeciez i na tym polega zabawa.

A mogłabyś zdradzić jakie wysokie były koszty takiego wesela?

u mnie było raczej odwortnie, mąż chciał a ja nie bardzo

Mandaryneczka napisał(a):

U mnie to  mój już teraz mąz bardziej chcial wesela niz ja a tez w gre wchodzilo ok 60 osob, tak wiec bylo takie niewielkie wesele ale ze wszystkim,oczepiny i te sprawy. Wspominam fajnie, wszystko nam sie zwrocilo i kazdy był zadolony
u mnie identycznie

Mandaryneczka napisał(a):

Ja miałam wesele tak jak pisałam niewielkie dla 60 osob w sali restauracyjnej, oczepin tez na poczatku nie chciałam ale w sumie nie zaluje bo byly 2 fajne nieobciachowe ,,zabawy" i one ozywily gosci po polnocy gdzie juz niektorzy zmeczeni byli po dlugiej podrozy.wszystko skonczylo sie o 4,poprawin nie było, Co do tancow to nie wiem z czym masz problem, zapraszasz kogo chcesz wiec jaki problem zatanczyc z wujkiem...to Twoje rodzina przeciez i na tym polega zabawa.
ja np z ukochanym tancze na luzie czyli podryguje do tanca, robimy spontaniczne obroty, obmacywanki itd, za to 50-60 letni wujek by zatanczyl z dlonia na ramieniu i krok na 2 w prawo i 1 w tyl i 3 w lewo. jak nigdy nie tanczylas towarzyskich tancow to bylby problem szczegolnie ze wujek popije i juz glubi sie calkowicie 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.