- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 kwietnia 2014, 13:37
Zsatanawia mnie trend w Polsce do uzadzania drogich wesel. Ludzie placza, ze nie ma pracy, pieniedzy, ze musza sie u tesciow gniezdzic, ze maz ciagle w trasy jezdzic musi albo wyjezdzac na dlugi czas za granice. Ale weselicho za 40tys musi byc.
Czy nie szkoda wam tych pieniedzy przeznaczac na jednodniowa impreze?
Czy nie lepiej te pieniadze zainwestowac w kupno mieszkania lub domu, na splacenie kredytu, kupno samochodu, remont itd?
10 kwietnia 2014, 12:11
A Ty dalej swoje...
10 kwietnia 2014, 12:36
to nie ma nic z wrednoscia. pisze prawde. nie musze sie zgadzac z zachowaniem mojej rodziny. mam zle wspomnienia z wesel. siedzenie na sile do 5 rano. uczestnictwo w konkursie bo panna mloda mnie wyciagnela i mialabym sie przebrac w jakies ciuszki. a co dostane? wodke. k.rwa wole dostac 15 zl zamiast wodki. przynajmniej szczytny cel. odddam potrzebujacym. kupie zabawke biednemu dziecku albo kredki i kolorowanke. a nie promowanie alkoholizmu. sami goscie weselni ktorzy zlopia wude* szydza z bezdomnych pijakow . dla mnie takie samo dno. przykre. oczepiny potrzebne jak gowno w aucie. nie wstydze sie z bycia panienka z wlasnego wyboru. kazdego miesiaca moglabym zostac zona. potrzebne by bylo 450 zl na - usc, marynarke, krawat dla partnera i ew bukiet. sukienke mam. fryzjer zbedny. te przyspiewki na jednego i pocalunki. napisalam co mysle. nie bede robila komus imprezy bo chce sie nazrec i wybawic.
Słuchaj ja tez nienawidze oczepin i u mnie beda one trwac max 10 min - bez zadnych dennych zabaw ale beda bo to u nas taki zwyczaj i na pewno zabiora bardziej napici mi buta ale co tam.
Co do picia wodki widze ze masz z nia problem, ale nie kazdy z nia ma i wypicie za zdowie pary młodej jednak jest.
Trzeba być tolerancyjnym:) Jeżeli sie chce miec skromna impreze z obiadem to taka sie robi a jezeli ktos chce zrobic prawidzwy bal to robi i nie można tego złosliwie komentowac. Bo ja np nie lubie malych imprez bo są nudne ...
10 kwietnia 2014, 12:45
No tak ale po pierwsze nei nalezy chyba robic wesela z mysla ze sie zwroci bo to jest wtedy zabawa na koszt gosci a to chyba nei tak ma byc? Kiedys pytalam na forum co by bylo gdybym poprosila gosci zeby przyszli bez prezentow. Wiekszosc napisala ze to tak sie nei da :/Po drugie jesli rodzice daja na wesele to zamiast na wesele mogliby dac na mieszkanie. Skoro juz daja to niech to chociaz idzie na cos sensownego.Jeśli kogoś stać, to niech urządza - skoro ma też na wszystko inne. Weź pod uwagę, że bardzo często za wesele płacą rodzice (co wg mnie jest absurdalne), więc młodym się wesele "zwraca", bo kasa w prezentów idzie do nich. My wydaliśmy jakieś 15 000 za wszystko (sukienka, garnitur, sesja, obrączki, lampka szampana po ślubie, mała impreza dla znajomych w knajpie (koło 40 osób, open bar na piwo, przekąski, jedno ciepłe danie) i obiad dla rodziny (10 osób)).
Moi rodzice daja nam na wesele (kupujemy sobie za wlasne jedynie ubior) - a z kopert wszystko idzie do nas ( co nam sie zworci) i to wszystko pojdzie na budowe domu :)
Tak czy siak by dali . Ale chca sie jeszcze przy tym pobawic takze jest robione wesele.
10 kwietnia 2014, 12:49
niektórzy po prostu lubią takie imprezy i marzy im się weselicho. jeszcze innym to rodzice organizują całość imprezy i za to płacą. już pomijając wszystko inne to sprawa każdego czemu wydaje 40 tys na wesele a nie na samochód czy dom i ja nikomu do portfela nie zagladam, tak samo jak nie chcę żeby ktoś zaglądał mi i rozważał, czemu wydałam na coś, a nie na coś innego.
10 kwietnia 2014, 12:54
Po drugie jesli rodzice daja na wesele to zamiast na wesele mogliby dac na mieszkanie. Skoro juz daja to niech to chociaz idzie na cos sensownego.
a jeśli rodzice nie chcą dać na mieszkanie tylko na wesele? ot, po prostu takie mają zdanie, chcą się bawić na weselu syna/córki i im to wesele wyprawią, ale jak syn/córka wesela nie chcą to kasy nie dadzą?
10 kwietnia 2014, 13:10
a jeśli rodzice nie chcą dać na mieszkanie tylko na wesele? ot, po prostu takie mają zdanie, chcą się bawić na weselu syna/córki i im to wesele wyprawią, ale jak syn/córka wesela nie chcą to kasy nie dadzą?Po drugie jesli rodzice daja na wesele to zamiast na wesele mogliby dac na mieszkanie. Skoro juz daja to niech to chociaz idzie na cos sensownego.
to sie nazywa szantaz :D jesli rodzice daja przykladowo 50 tys i z prezentow uzbiera sie chociaz te 25 to mlodzi lepiej wyjda niz gdyby odmowili calkowicie imprezy. niestety mamy dziwna mentalnosc ze jak nie ma wesela z poprawinami to na slub daje sie symboliczne kwiatki albo wino, jakby gorzej sie zyczylo niz tym ktorzy zaprosili orskiestre i rzucalo sie welonem . smutne i zalosne. dla mnie prezent jest jeden. czy ktos ma wesele czy nie. dam 200 czy 300 zl bo tyle uwazam za odpowiednia kwote
jesli dostalabym 30 tys w przedwczesnym prezencie slubnym na wlasny cel to zorganizowalabym to po swojemu a nie na 2 dni wyzerka a potem zdychac tydzien
10 kwietnia 2014, 13:13
niestety mamy dziwna mentalnosc ze jak nie ma wesela z poprawinami to na slub daje sie symboliczne kwiatki albo wino,
jak ktoś Cię zaprosi na sam ślub do kościoła, a na wesele nie to też dasz na prezent 200-300zl?
10 kwietnia 2014, 13:27
jak ktoś Cię zaprosi na sam ślub do kościoła, a na wesele nie to też dasz na prezent 200-300zl?niestety mamy dziwna mentalnosc ze jak nie ma wesela z poprawinami to na slub daje sie symboliczne kwiatki albo wino,
jesli mialabym tyle wolnej gotowki to tak. kuzynowi dalam koperte, mimo ze wesela ani obiadu nie bylo, ale tata mi wcisnal koperte abym dala. sam tez dal gruba koperte. jeszcze sie tak nie zdazylo abym przyszla na sam slub
10 kwietnia 2014, 13:28
jesli mialabym tyle wolnej gotowki to tak. kuzynowi dalam koperte, mimo ze wesela ani obiadu nie bylo, ale tata mi wcisnal koperte abym dala. sam tez dal gruba koperte. jeszcze sie tak nie zdazylo abym przyszla na sam slubjak ktoś Cię zaprosi na sam ślub do kościoła, a na wesele nie to też dasz na prezent 200-300zl?niestety mamy dziwna mentalnosc ze jak nie ma wesela z poprawinami to na slub daje sie symboliczne kwiatki albo wino,
mi też się nie zdarzyło, ale jakbym miała przyjść na sam ślub to na pewno tyle pieniędzy bym nie dała.
10 kwietnia 2014, 13:29
mi też się nie zdarzyło, ale jakbym miała przyjść na sam ślub to na pewno tyle pieniędzy bym nie dała.jesli mialabym tyle wolnej gotowki to tak. kuzynowi dalam koperte, mimo ze wesela ani obiadu nie bylo, ale tata mi wcisnal koperte abym dala. sam tez dal gruba koperte. jeszcze sie tak nie zdazylo abym przyszla na sam slubjak ktoś Cię zaprosi na sam ślub do kościoła, a na wesele nie to też dasz na prezent 200-300zl?niestety mamy dziwna mentalnosc ze jak nie ma wesela z poprawinami to na slub daje sie symboliczne kwiatki albo wino,
moze podziele to tak, jesli jest to rodzina to owszem, znajomym czy kolezankom bym dala cos skromniejszego