- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
27 marca 2014, 10:48
Uważam, że wydawanie >1000 zł na taki pierścionek to głupota, można to przecież przeznaczyć na zakup czegoś do wspólnego domu czy wycieczkę. A Wy jak uważacie? Ile kosztowały Wasze pierścionki?
31 marca 2014, 21:15
moze bym chciala wziac slub i moze dostac bizuterie ale nie bede faceta naciskac bo to nie wyjdzie i sie rozstanie ze mna jak bede meczy dupa. mnie jest to obojetne.. canrci - tak. powiedzialam ze nie chce pierscionkow bo wole jechac na wycieczke. nie pojmuje zycia jako slub koscielny, weselicho i dzieci i chwalenie sie czego mi to facet nie kupil.Ok, ja rozumiem, że nie chcesz ślubu, że ślub jest w ogóle dla Ciebie bez sensu. Rozumiem to. I Cię nie atakuję. I nie twierdzę, że tylko cena pierścionka świadczy o tym, czy mu zależy. Zresztą napisałam, że pierścionek za 300 czy 500 zł kupiony przez mało zarabijącego faceta ma większą wartość niż ten za kilka tysięcy przez faceta, który zarabia dużo. Dla Ciebie i Twojego faceta ślub i zaręczyny są zbędne i nic nie znaczą, więc zrozumiałym jest, że pewnie i pierścionek nie ma znaczenia. Ale dla kobiet dla których zaręczyny to ważny dzień w życiu- jeden z ważniejszych ten pierścionek ma ogromne znaczenie i chcą, żeby był droższy niż zwykły prezent który dostają na urodziny. Jeżeli ktoś traktuje zaręczyny tylko jako formalność, to niech ma nawet pierśionek z kinder niespodzianki. Ale są ludzie- w tym ja, dla których to ważny dzień. I nawet gdyby dla mojego chłopaka nie był to ważny dzień to wiem, że dostanę taki pierścionek jaki sobie wymarzyłam bo dla niego się liczę ja, jest dla niego ważne to, że to dla mnie ważny dzień i chce mi sprawić przyjemność. Jeżeli faceta stać na pierścionek za 1,5tysiąca, wie, że dla kobiety to ważny dzień a kupi jej blaszkę za 300 zł to moim zdaniem po prostu nie liczy się z jej pragnieniami i przedkłada pieniądze nad swoją partnerkę. Co innego, jeżeli oboje mają do zaręczyn obojętne podejście.A odnośnie w ogóle Ciebie, to zazwyczaj się z Tobą zgadzam, uważam, że często piszesz mądrze. Ale jeśli chodzi o tematy związków, ślubów itd, to nie ma Ciebie, tylko jest Twój facet. Zawsze piszesz "bo mój facet mówi", "bo dla mojego faceta", "bo on powiedział" itp. Przyjmujesz jego ideologię a swoją gdzieś wyparłaś.to ze chlopakowi zalezy nie wynika tylko z kosztownosci pierscionka. sa rozne czynniki w zachowaniu, w gestach, slowach. gdybym kierowala sie tym ze zareczyny i slub jak z bajki, kolacja w restauracji i pierscionek za 4 tys to owszem, moj facet niezaliczylby testu milosci. ale tak nie mam. tak nie mysle. mieszkam z facetem wiec na co mi zareczyny. czym sie roznie od kobiety ktora mieszka z facetem i swieci kamyczkiem. tak czy siak staniemy razem przed dokumentami slubnymi. drogi prezent moge dostac po slubie albo przed ale nie z okazji zareczyn. poza tym wydaje mi sie ze decyzja o slubie powinna byc wspolna ze razem to sie ustala czy robi sie obiad czy szczotkuje zeby, a nie slysze smety w restauracji "czy zostaniesz moja zona" straszne, tak to brzmi jakby spotkaly sie dwie przypadkowe osoby i szukalby pierwsza lepsza zone, albo jakby bym uposledzony, wie ze ona chce slubu a glupio sie pyta. ja raczej zapytam sie "co sadzisz kochanie aby zalegalizowac juz zwiazek" albo facet powie "wiesz, myslalem o nas i mysle ze mozemy wziac slub" a ja powiem "napewno chcesz? dobra". przyjaciolka dostala pierscionek i slubu nie planuja a nawet nie maja finansow. ja pierscionka nie mam i tez slubu nie planujemy i finansow tez nie ma chocby na obiad, tort, porzadna dekoracje (na upartego wzielabym cywila i zamknelabym sie w 300-600 zl)
Ale Wy mylicie pojecia tak, ze az boli. uwazacie, ze jak kobieta chce droga bizuterie to jest juz materialistka i tylko to sie liczy. Wiec po raz tysieczny w tym watku- NIE. I nikt nie mowi o chwaleniu sie. Ale koncze ten watek bo i tak nie zrozumiecie, i tak, szkoda klawiatury.
31 marca 2014, 22:30
Prawdę powiedziawszy, nigdzie nie spotkałam się z takimi rozkminami na temat ceny pierścionka zaręczynowego. Tylko na Vitalii co jakiś czas pojawia się taki temat...
31 marca 2014, 22:53
31 marca 2014, 23:52
Wiesz, lepiej dawac za cos konkretnego, niz za kapsel od tymbarka ;-)
Ja daję swojemu facetowi za nic, współczuję Twojemu, że Ty jemu musisz za coś. No, ale przynajmniej masz drogą biżuterię
Edytowany przez srylajda 31 marca 2014, 23:53
1 kwietnia 2014, 00:01
Ja daję swojemu facetowi za nic, współczuję Twojemu, że Ty jemu musisz za coś. No, ale przynajmniej masz drogą biżuterięWiesz, lepiej dawac za cos konkretnego, niz za kapsel od tymbarka ;-)
Wiesz, myslalam, ze sie zgrywasz, ale Ty naprawde jestes po prostu zenujaco glupia ;-)
1 kwietnia 2014, 00:04
Wiesz, myslalam, ze sie zgrywasz, ale Ty naprawde jestes po prostu zenujaco glupia ;-)Ja daję swojemu facetowi za nic, współczuję Twojemu, że Ty jemu musisz za coś. No, ale przynajmniej masz drogą biżuterięWiesz, lepiej dawac za cos konkretnego, niz za kapsel od tymbarka ;-)
Jestem, bo nie daję dupy za pierścionki, jestem nie na czasie
1 kwietnia 2014, 00:07
Jestem, bo nie daję dupy za pierścionki, jestem nie na czasieWiesz, myslalam, ze sie zgrywasz, ale Ty naprawde jestes po prostu zenujaco glupia ;-)Ja daję swojemu facetowi za nic, współczuję Twojemu, że Ty jemu musisz za coś. No, ale przynajmniej masz drogą biżuterięWiesz, lepiej dawac za cos konkretnego, niz za kapsel od tymbarka ;-)
Nie, tak po prostu, z natury. Ale nie przejmuj sie, niektorzy tak maja ;-)