Temat: czy o czymś nie zapomniałam?

hej, za dokładnie trzy miesiące biorę ślub. część rzeczy mamy już załatwioną, część dopiero przed nami. chciałabym się upewnić, że o wszystkim pamiętam i wiem, co jeszcze zostało, żeby w dniu ślubu nie okazało się, że czegoś nie zrobiliśmy. mamy:

sala i menu, kościół, noclegi, obrączki, nauki przedmałżeńskie, suknia się szyje, zaproszenia powysyłane, dj

wiem, że zostało: alkohol, napoje, tort, garnitur, buty, ozdobienie kościoła, poradnia przedmałżeńska

fotografa nie będziemy mieć, makijaż i fryzurę robi mi koleżanka. coś jeszcze wam przychodzi do głowy, co powinno być załatwione, a nie wymieniłam? dzięki!

Pasek wagi

Podejście podobne do mojego. Mi się nigdy nie podobały te sztuczne, pozowane, wyphotoshopowane zdjęcia ze ślubów robione przez profesjonalnych fotografów. Najlepsze są takie naturalne, niepozowane, dają najwięcej wspomnień. Gratulacje ^^

1.może ktoś wam bedzie chcial zrobic brame? wtedy przyda sie wodka dla doroslych a cukierki dla dzieci. 2 jezeli na weselu beda dzieci gosci to warto zalatwic animatorke, dla dzieci fajne byly by tez banki mydlane sa takie w wersji mini wlasnie na wesela.. jak mloda paratanczy to dzieci moga im dodatkowo zrobic bankowa oprawe;)

Pasek wagi

wupeepeel napisał(a):

Podejście podobne do mojego. Mi się nigdy nie podobały te sztuczne, pozowane, wyphotoshopowane zdjęcia ze ślubów robione przez profesjonalnych fotografów. Najlepsze są takie naturalne, niepozowane, dają najwięcej wspomnień. Gratulacje ^^
Nasz fotograf właśnie takich nie robi, oglądaliśmy wiele jego zdjęć, sporo z nim rozmawialiśmy przed podpisaniem umowy. Jako że dostaniemy wszystkie zdjęcia to też nie ma mowy o tym żeby ktoś wyretuszował nam 3000 ;) Jak będziemy chcieli to oczywiście może nam zrobić super album i wtedy trochę zdjęcia obrobi. Nie mamy też żadnych zdjęć w studio, tylko sam plener i też dostaniemy wszystko co fotograf zrobi. Także będzie tak jakby robił gość, ale nikogo z rodziny nie musimy angażować.

sayenne napisał(a):

1.może ktoś wam bedzie chcial zrobic brame? wtedy przyda sie wodka dla doroslych a cukierki dla dzieci. 2 jezeli na weselu beda dzieci gosci to warto zalatwic animatorke, dla dzieci fajne byly by tez banki mydlane sa takie w wersji mini wlasnie na wesela.. jak mloda paratanczy to dzieci moga im dodatkowo zrobic bankowa oprawe;)

dzięki! będzie pełno dzieci, wprawdzie animatorki nie będziemy załatwiać, ale podsunęłaś mi dobry pomysł. zorganizuję im cały kącik :)

a co do bramy, to właśnie nie wiem, czego się spodziewać. ślub będzie w malutkiej miejscowości, gdzie rodzin na stałe mieszka może z pięć, ale pewnie będzie sporo wczasowiczów. nie wiem, czy ktoś się będzie bawił w bramę? 

Pasek wagi

Pierwsze slysze zeby isc pieszo 500 m z kosciola na sale....w sukni slubnej i obcasach?! dziwne....

co do fotografa to sprawa indywidualna ale na pewno zadna cyfrowka amatorzy z rodziny nie zrobia ci fajnych zdjec....zdjecia ze slubu=pamiątka moim zdaniem.....kwestia jakosci i pomyslu na te zdjecia to dobry fotograf- taki z pasją i pomyslami a nie pozowane zdjecia na tle papierowego tła....

lotrka napisał(a):

Pierwsze slysze zeby isc pieszo 500 m z kosciola na sale....w sukni slubnej i obcasach?! dziwne....co do fotografa to sprawa indywidualna ale na pewno zadna cyfrowka amatorzy z rodziny nie zrobia ci fajnych zdjec....zdjecia ze slubu=pamiątka moim zdaniem.....kwestia jakosci i pomyslu na te zdjecia to dobry fotograf- taki z pasją i pomyslami a nie pozowane zdjecia na tle papierowego tła....

napisałam, że zarówno moja koleżanka, jak i siostra mojego narzeczonego robią zdjęcia - tzn, że nie są amatorami z cyfrówką, tylko się tym zajmują. pisałam tylko, że nie chcę obcego, specjalnie wynajętego fotografa. 

no widzisz, a dla mnie dziwne byłoby przejeżdżanie 500 metrów samochodem, tym bardziej, że i tak część drogi trzeba będzie przejść lasem i samochód tam nie przejedzie. obcasów nie będę mieć, a sukienka będzie krótka. goście też są uprzedzenie i o tym wiedzą, więc zostawią samochody przy noclegu i też przejdą na piechotę. 

Pasek wagi

No wiec sprawa wyglada troszke inaczej nie bierzesz fotografa obcego bo masz fotografa- i to dwoje jak sie okazuje- swojego- choc to nadal profesjonalny fotograf jak piszesz? czyli tak czy owak fotograf jest a fakt ze z rodziny to inna sprawa....ja znalam przypadki gdzie orkiestra byla z rodziny i grali w ramach prezentu dla mlodych, ale to nadal orkiestra i nie mozna sie wypierac ze "ja orkiestry nie chce obcej". Gdybys nie miala w rodzinie fotografow to pewnie inaczej zapatrywalabys sie na kwestie obcej osoby ktora robi zdjecia...

co do samochodu to skoro masz krotka suknie to moze nie bedzie tak zle, choc las to las i nie wiem czy to najfajniejsza sprawa isc na piechote na wesele chocby i pol kilometra, przynajmniej bedzie oryginalnie! choc ja jako gosc na takim weselu wolałabym jednak podjechac samochodem niz zatapiac obcasy w ziemi:)

A my mamy już: salę, godzinę w kościele, orkiestrę, fotografa, kamerzystę, wódkę, nauki przedmałżeńskie, nauki przedślubne, makijaż próbny i ślubny, oraz wstępną listę gości :)

teraz jeszcze TYLKO ;) : placki, tort i szyszki (już wiem gdzie, ale jeszcze nie zamówione), załatwienie papierów w USC, spisanie protokołu przedślubnego, ksiądz, organista, wystrój kościoła, suknia (mam już upatrzoną), bolerko, welon, buty, biżuteria, fryzjer (fryzura próbna i ślubna, mam upatrzoną fryzjerkę), garnitur, koszula, buty, krawat/muszka, auto do ślubu, obrączki (wiemy już jakie), kwiaty (2 bukiety), zaproszenia... i planujemy "zatrudnić" kogoś (kolegę mojego brata) z samochodem, żeby rozwoził po weselu gości do domów (taka jakby taksówka), oraz zarezerwować kilka pokoi dla tych, którzy są z daleka....

Czy coś jeszcze? Wesele dopiero (albo JUŻ (zakochany)) w sierpniu :)

nie rozumiem o co Ci chodzi :) napisałam, że fotografa nie chcemy. napisałam też, że zdjęcia będą robione, bo dwie bliskie osoby się tym zajmują - ale nie będą na ślubie ani weselu jako fotografowie. będą jako goście, którzy będą się bawić i świętować z nami, a jak będę chciały zrobić zdjęcie albo zobaczą fajne ujęcie to je zrobią, i tyle. żadna z nich nie szykuje się, że jedzie jako fotograf. niczego się nie wypieram. np. DJ to też nasz znajomy, ale jedzie jako DJ i będzie grał przez całe wesele, więc nie pisałam, że to znajomy, bo to nie ma nic do rzeczy. a co do zapatrywania się. byłoby dokładnie tak samo, tak już w rodzinie mamy. na większości ślubów nie ma wynajętego fotografa, nawet, jeśli nikt z rodziny nie robi zdjęć. 

goście dostali informację, żeby raczej nie zakładali obcasów - wesele jest na plaży, więc mogłoby być im nie wygodnie. dlatego raczej wszyscy będą w strojach, które pozwolą im na przejście 500 metrów. a jak nie, to przecież mogą podjechać samochodem i ostatnie 200 metrów przejść. ważne, żeby wszyscy byli zadowoleni. 

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.