Temat: Zapraszanie na ślub bez dzieci

Jestem właśnie na etapie pisania zaproszeń ślubnych i do dzisiaj byliśmy pewnie, że będziemy zapraszać naszych gości bez dzieci do wieku 10-12 lat. Obydwoje uważamy, że wesele to nie jest odpowiednie miejsce dla nich ale pojawił się problem, którego nie przemyśleliśmy.
Co zrobić gdy w rodzinie jest jedno dziecko 17 lat a drugie 10 albo 8? Mamy zaprosić rodziców ale tylko z jednym dzieckiem? To chyba nie jest zbyt grzeczne? Jestem w kropce.
Jak to wyglądało na waszych ślubach? 
Dzieciom byłoby napewno bardzo przykro. I Ja jakoś nie mam złych wspomnień z widokiem pijanych ludzi, ale za to mam bardzo miłe wspomnienia. Dla dzieci to ogromnafrajda. W dodatku Ci +15 powinni być zaproszeni z ososobą towarzyszącą

Irbiss napisał(a):

Albo w ogóle nie zapraszacie dzieci w wieku, kiedy jeszcze zaprasza się je wspólnie z rodzicami, albo zapraszacie wszystkie. Rodzice dzieciaków są raczej na tyle ogarnięci, że zdają sobie sprawę z tego, że dwulatek nie wytrzyma całej nocy na imprezie. Cóż, taki urok rodzicielstwa. Dzieciaki w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym biegają sobie z balonami i jest spoko. Jeśli któreś dziecko jest wyjątkowo uciążliwe rodzice i tak pewnie go z sobą nie wezmą. W sumie to trochę tak jakbyś chciała zaprosić kuzynkę Anię bez męża, bo ten potrafi wypić za dużo i wtedy startuje do wszystkich kobiet w zasięgu wzroku. To nie Twój problem tylko kuzynki i jej męża. Tak samo z dziećmi, to problem rodziców czy dzieci będą marudne czy nie, czy lubią głośną muzykę itd. W końcu kiedyś muszą zacząć chodzić na imprezy rodzinne, żeby nauczyć się zachowania na nich.


Z wszystkimi się zgadzam, ale rozumiem też tok rozumowania autorki.. Bo mówisz, że to ich problem. Ale chciałabyś, żeby Ci na Twoim weselu pijany wujek wpadał w objęcia innych kobiet i żeby była awantura o to? Albo dziecko zwymiotowało, płakało w kącie, jątrzyło ,że chce do domu? Chciałabyś takie rzeczy na swoim weselu? Ja uważam, że za dużo patrzenia jest na to co "wypada" zamiast na to, co się naprawdę chce. Też bym nie chciała żeby mi się dzieciarnia pod nogami kręciła. Dzieci są nieznośne.. Szybko się nudzą, broją.. A to jest MOJE wesele i mam prawo sobie je urządzić jak ja chcę..
ja też jestem za tym że niegrzecznie zaprosić bez dzieci ale skro tak postanowiliście,
kompletnie nie mam pomysłu w przypadku jaki opisałaś bo nie zaprosić jednego z dzieci to bardzo słabo a zrobić wyjątek i zaprosić to znów rodzice innych dzieci się obrażą, chyba jednak bym zaprosiła i poinformowała rodziców żę innych w tym wieku nie zapraszam i liczyłabym na to że sami wpadną na to żeby ich nie brać
Nie zamierzamy urządzić wiejskiej potańcówki ani wesela z zabawami na parkiecie od 16:00. Nie będzie żadnych balonów. To ma być eleganckie przyjęcie i nie do końca wyobrażam sobie to, by dzieci miałyby ganiać się między nogami. 
Oczywistym jest dla mnie fakt że 15- 17 lat to już młodzież i takie osoby dostaną zaproszenie wraz z osobą towarzyszącą. 
Ale co miałby tu robić 11- latek? Nie zdawałam sobie sprawy, że tak wiele z was by odmówiło gdyby dostało zaproszenie bez dzieci.  
12 letnie dziecko to nie mały wariat, który biega jak szalony. Dzieci w wieku 3-4 lata to jeszcze rozumiem, żeby zostawić w domu, ale osoby, które już wszystko rozumieją to nie za bardzo.
A odmówiłabym, bo chciałabym, żeby mojemu dziecku nie było po prostu przykro.
Byłam na paru eleganckich i na jeddym był animator i opiekunka, zrobili kącik dla dzieci gdzie tylko tam były balony i kolorowe zwariowane ozdoby. Były dwa pokoje, w jednym dzieci spały, a w drugim miały bajkę i ciszę od wesela

bedejedrna napisał(a):

Irbiss napisał(a):

Albo w ogóle nie zapraszacie dzieci w wieku, kiedy jeszcze zaprasza się je wspólnie z rodzicami, albo zapraszacie wszystkie. Rodzice dzieciaków są raczej na tyle ogarnięci, że zdają sobie sprawę z tego, że dwulatek nie wytrzyma całej nocy na imprezie. Cóż, taki urok rodzicielstwa. Dzieciaki w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym biegają sobie z balonami i jest spoko. Jeśli któreś dziecko jest wyjątkowo uciążliwe rodzice i tak pewnie go z sobą nie wezmą. W sumie to trochę tak jakbyś chciała zaprosić kuzynkę Anię bez męża, bo ten potrafi wypić za dużo i wtedy startuje do wszystkich kobiet w zasięgu wzroku. To nie Twój problem tylko kuzynki i jej męża. Tak samo z dziećmi, to problem rodziców czy dzieci będą marudne czy nie, czy lubią głośną muzykę itd. W końcu kiedyś muszą zacząć chodzić na imprezy rodzinne, żeby nauczyć się zachowania na nich.
Z wszystkimi się zgadzam, ale rozumiem też tok rozumowania autorki.. Bo mówisz, że to ich problem. Ale chciałabyś, żeby Ci na Twoim weselu pijany wujek wpadał w objęcia innych kobiet i żeby była awantura o to? Albo dziecko zwymiotowało, płakało w kącie, jątrzyło ,że chce do domu? Chciałabyś takie rzeczy na swoim weselu? Ja uważam, że za dużo patrzenia jest na to co "wypada" zamiast na to, co się naprawdę chce. Też bym nie chciała żeby mi się dzieciarnia pod nogami kręciła. Dzieci są nieznośne.. Szybko się nudzą, broją.. A to jest MOJE wesele i mam prawo sobie je urządzić jak ja chcę..

Oczywiście, że nie chciałabym tych wszystkich sytuacji. Ale zapraszając dorosłych nie mamy pewności jak się zachowają, ani nie mamy pewności jak zachowają się dzieci.
W ostatnim czasie miałam wysyp wesel i muszę powiedzieć, że nie było ani jednej takiej sytuacji. Alkohol był, ludzie pili, ale jakoś nie widziałam zalanych w trupa wujków, żadne dziecko nie zwymiotowało, mniejsze to nawet nie wiadomo kiedy zniknęły z sali, e trochę starsze zaraz po oczepinach. Całe szczęście, że to nie te czasy kiedy ludzie pili na umór.
Co innego jeśli ktoś nie chce zapraszać dzieci ze względu na koszty, taki gość też zajmuje miejsce i trzeba zapłacić za jego talerzyk. Wtedy nie zaprasza się dzieci poniżej np 16 roku życia, a tym powyżej szesnastki wręcza się osobne zaproszenia. Ale to i tak przykre dla dziecka, które zostało niezaproszone. Pewnie poczuje się pominięte i odrzucone.
I owszem, wesele jest Młodych, ale to ślub biorą dla siebie, a wesele robią dla gości i niech nie zapominają, ze w niedługim czasie sami mogą dostać zaproszenie bez dziecka, bo komuś będzie przeszkadzało.
Pasek wagi

Bezsensowne oszczędzanie na dzieciach.

Jak Was nie stać na wesele - to po co w ogóle robicie?

Pasek wagi

wisienka254 napisał(a):

Nie zamierzamy urządzić wiejskiej potańcówki ani wesela z zabawami na parkiecie od 16:00. Nie będzie żadnych balonów. To ma być eleganckie przyjęcie i nie do końca wyobrażam sobie to, by dzieci miałyby ganiać się między nogami. Oczywistym jest dla mnie fakt że 15- 17 lat to już młodzież i takie osoby dostaną zaproszenie wraz z osobą towarzyszącą. Ale co miałby tu robić 11- latek? Nie zdawałam sobie sprawy, że tak wiele z was by odmówiło gdyby dostało zaproszenie bez dzieci.  


Ja też.. Zwłaszcza, że bałabym się, że moje nieświadome jeszcze dziecko coś odwali. Jeśli chodzi o dzieci i "nieszczęścia" to nietrudno. Zwłaszcza w tak podniosły dzień.. Ale oczywiście pary nie mogą się obyć bez swojego dziecka i muszą ciągnąc je wszędzie. Jakby nie można traktować tego dnia jako odpoczynku od dziecka, odstresowania się. Jak można się bawić na weselu i jednocześnie martwić o to, czy dziecko się dobrze czuje, czy na pewno się nie nudzi itd itd.. Nie rozumiem tego. Moim zdaniem to rodzice mogliby mieć trochę taktu i zrozumieć, że nie każdy chce słyszeć wrzaski, płacze i inne takie typowe zachowania dla dzieci. Dzieci nie biorą na poważnie ,że to jest coś wyjątkowego i trzeba się jakoś zachować. Oni nawet nie czują się zaszczyceni tym zaproszeniem i serio, nie uważam, żeby to było coś tak oburzającego, żeby nie przyjść. I żeby dzieciarnia poczuła się urażona. Im jest to obojętne. Serio.
no szczerze mówiąc to bardzo dziwnie bym sie poczuła jakbym dostała takie zaproszenie i nigdy nie słyszałam żeby ktos tak robił. Dzieci, szczególnie male są bardzo przywiązane do rodziców i na odwrót. ja je traktuje jak część mnie. Sami to my wychodzimy tylko na randki czy na jakieś karaoke jak oni są u dziadków  ale na wszelakie spotkania rodzinne to z nimi. U mojego brata oprócz miejsca zabaw byla tez taka  szatnia gdzie bylo miejsce do spania dla dzieci..starsze spały a tylko moje szalały do późna..szok hehe
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.