Temat: Z dedykacją dla wszystkich przyszłych Panien Młodych, które uważają, że wyjście zamąż to jedyne wyjście

Przeczytałam ten artykuł  i tak pomyślałam, że to jest opis pasujący do losów wielu dziewczyn z tego portalu. Przynajmniej jego pierwsza część. Tych, które mają dylematy ślubne, przedślubne, weselno- poprawinowe. Dla których ślub jest tak ważny, że ważniejszy od zdrowego rozsądku, miłości, życia. 
Tylko finał trochę dramatyczny. Ale, czy to Ciebie nie mogło spotkać?
Pasek wagi

anna987 napisał(a):

Ale chodzi o to, że lepiej nie wychodzić za mąż, bo się zabije męża?
Hahahhaha, dokładnie:P Taki chyba wynika morał. 

LadyShirley napisał(a):

anna987 napisał(a):

Ale chodzi o to, że lepiej nie wychodzić za mąż, bo się zabije męża?
Hahahhaha, dokładnie:P Taki chyba wynika morał. 

No, taki, jeśli się nie pomyśli...

Autorko, ja zrozumiałam przesłanie, ale zdaje się, że następnym razem powinnaś chyba mówić bardziej 'do ludu' ;PP
*oczywiście, bez urazy dla nikogo*
Uwielbiam Was, srsly. Czytanie ze zrozumieniem nie jest Waszą mocną stroną. 
Pasek wagi

Nenecha napisał(a):

LadyShirley napisał(a):

anna987 napisał(a):

Ale chodzi o to, że lepiej nie wychodzić za mąż, bo się zabije męża?
Hahahhaha, dokładnie:P Taki chyba wynika morał. 
No, taki, jeśli się nie pomyśli...Autorko, ja zrozumiałam przesłanie, ale zdaje się, że następnym razem powinnaś chyba mówić bardziej 'do ludu' ;PP*oczywiście, bez urazy dla nikogo*

nieno, ja ludu chętnie słucham, nie zawsze zakładam, że mnie zrozumie :-) ale spoko, wezmę to pod uwagę:-)

Pasek wagi

bede.szczesliwa napisał(a):

rozumiem autorko, że nie masz faceta?  Bo pewnie jakbyś miała i by Ci się oświadczył to byś skakała z radości... a tak to... 

och, chętnie dowiem się, skąd TAKIE wnioski? Jednakowoż, dramatycznie Cię rozczaruję. Mam. Ale chętnie dowiem się czegoś więcej, bo może on nie jest prawdziwy? I chętnie też poznam Twój tok rozumowania, prowadzący Cię od smutnej historii z morderstwem poślubnym do mojego stanu cywilnego.
Pasek wagi
Przecież każda zrozumiała....tylko sobie drwimy jesuuu...takie Wy poważne hoho.
Pasek wagi

krolowamargot1 napisał(a):

bede.szczesliwa napisał(a):

rozumiem autorko, że nie masz faceta?  Bo pewnie jakbyś miała i by Ci się oświadczył to byś skakała z radości... a tak to... 
och, chętnie dowiem się, skąd TAKIE wnioski? 

Jak czytam Twoje wypowiedzi (nie tylko w tym temacie) to mam wrażenie, że próbujesz na siłę udowodnić jaka jesteś niezależna i szczęśliwa a prawda jest inna.. Masz faceta, który Cie kocha? 

*mam wrażenie - to nie znaczy, że tak jest. Mogę się mylić.
hehe no to po slubie go zadzgam:))

amadeoo napisał(a):

Przecież każda zrozumiała....tylko sobie drwimy jesuuu...takie Wy poważne hoho.
Dam sobie uciąć dowolną część ciała, niekoniecznie rękę, że nie każda :-)
Pasek wagi

bede.szczesliwa napisał(a):

krolowamargot1 napisał(a):

bede.szczesliwa napisał(a):

rozumiem autorko, że nie masz faceta?  Bo pewnie jakbyś miała i by Ci się oświadczył to byś skakała z radości... a tak to... 
och, chętnie dowiem się, skąd TAKIE wnioski? 
Jak czytam Twoje wypowiedzi (nie tylko w tym temacie) to mam wrażenie, że próbujesz na siłę udowodnić jaka jesteś niezależna i szczęśliwa a prawda jest inna.. Masz faceta, który Cie kocha? *mam wrażenie - to nie znaczy, że tak jest. Mogę się mylić.

nie znamy się na tyle dobrze, żebym odpowiadała Ci na prywatne pytania. Ale, dla potrzeb Twojego dowodu, przyjmijmy, że jest ich nawet dwóch. Teraz chętnie posłucham wniosków.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.