- Dołączył: 2012-11-04
- Miasto: Kołobrzeg
- Liczba postów: 16
17 listopada 2013, 18:00
Temat się powtarza, ale jak przyjdzie co do czego to kłopot...
Jak uważacie, czy danie w zaproszeniu 2 wierszyków żeby zamiast prezentu dostać pieniądze i zamiast kwiatów coś innego wypada wpisać? co w ogóle uważacie o takich rymowankach? I co proponujecie zamiast kwiatów oprócz: książek, wina, karm, zabawek i przyborów szkolnych dla dzieci i toto lotka.. Macie jakieś świeże pomysły??
- Dołączył: 2006-03-09
- Miasto: ----------
- Liczba postów: 3292
1 grudnia 2013, 21:11
ostatnio byłam na weselu gdzie młodzi poprosili o słodkosci i kazdy przyniósł jakas wieksza czekolade albo bombonierke, czekoladki itp.
- Dołączył: 2013-11-26
- Miasto: poznań
- Liczba postów: 13
2 grudnia 2013, 07:14
Ja mam mieszane uczucia. Uważam, że wierszyki o "śwince skarbonce" zamiast typowych prezentów ślubnych są troszkę nietaktowne. Wiadomo, na starcie, gdy niekoniecznie mamy już swoje mieszkania, trzymanie u teściów czy rodziców na strychu prezentów, które będą się kurzyć to nie to samo co pieniądze na koncie, które pracują i pomogą nam urządzić na przykład kuchnię w swoim guście. Tylko pytanie, w jakiej sytuacji stawiamy gości?
Jeżeli chodzi o prezenty zamiast kwiatów to jestem już bardziej "za", kwiaty dużo kosztują, szybko więdną, wręcz możemy pozwolić zaoszczędzić gościom prosząc o winko, książki, płyty, słodkie, kupony lotto czy pluszaki. Ale.. Myślę, że osobiście nie umieszczę w zaproszeniu takiego wierszyka, raczej podczas wręczania/ potwierdzania przyjścia zasugeruję taką opcję :)