Temat: zamiast kwiatów i prezentów

Temat się powtarza, ale jak przyjdzie co do czego to kłopot...
Jak uważacie, czy danie w zaproszeniu 2 wierszyków żeby zamiast prezentu dostać pieniądze i zamiast kwiatów coś innego wypada wpisać? co w ogóle uważacie o takich rymowankach? I co proponujecie zamiast kwiatów oprócz: książek, wina, karm, zabawek i przyborów szkolnych dla dzieci i toto lotka.. Macie jakieś świeże pomysły?? 
Pasek wagi

tyna88 napisał(a):

Moim zdaniem takie wierszyki są nie tylko tandetne, ale po prostu wieśniackie. Znajomi napisali kiedyś wierszyk, żeby zamiast prezentów goście dali im "grosik" - jedna osoba zrozumiała dosłownie i dostali 1 grosz ;)Ja nie chciałam kwiatów, bo uważam że to wyrzucenie pieniędzy w błoto -wesele w lipcu, kwiaty nie przeżyłyby upałów i żadnej pamiątki by nie było. Na zaproszeniu napisaliśmy: "Będzie nam bardzo miło jeśli zamiast kwiatów podarujecie nam książkę z dedykacją"
niby grzeczne nie grzeczne ale jakbym miala dostac wazon albo za maly komplet poscieli to wole ten grosik .......wszystko zalezy od tego co chcesz ja wole 50 zl niz prezent dlaego , ze z moim przyszlym mezem jestem razem 13 lat mamy swoje mieszkanie i nic nie jest nam potrzebne  a sprzedawanie potem prezentow na allegro albo ich wydawanie  to jest wiocha 
Nie rozumiem prosby o kupon lotto, prawdopodobienstwo wygranej jest nikłe, juz wolę słodycze. Wracając do tematu, nie przepadam za kwiatami, no chyba że są od mego lubego:) Mysle, ze poprosze o pieniadze zamiast prezentu, choc jak ktos przyniesie to się nie obraze, bo po ślubie idziemy na swoje, i bedziemy sie dorabiac.
Najlepszym wyjściem, moim zdaniem , jest lista prezentów. Teraz można taką stworzyć w necie - tak aby goście mieli możliwość  rezerwacji. Unikamy w ten sposób dubli.
A ja nie mam nic przeciwko takim wierszykom. Wiele razy byłam zapraszana na ślub, gdzie w zaproszeniu Państwo Młodzi prosili o wino zamiast kwiatów albo pieniądze zamiast prezentów. Nie bulwersowało mnie to w żaden sposób . Było to dla mnie nawet ogromne ułatwienie bo miałam pewność, że nie obdaruję ich jakimś zupełnie nieprzydatnym prezentem.
my wlasnie mamy zamiar prosic o nie kupowanie prezentow szczegolnie nie chcemy kwiatow i slodyczy wolimy miski wina ksiazki:)))
My na zaproszeniach mamy wlasnie taki wierszyk o prezentach i ostatnia linijka to "niechaj zmieszczą się w kopercie". Na cywilny prosiliśmy aby nie przynosić kwiatów i większość posłuchała. Na kościelny mamy zamiar ludziom zaznaczać ze jak mają przynieść kwiaty to w zamian wolelibyśmy dostac książkę lub wino. Koszt taki sam a z kwiatami przychodzą wszyscy. Poza tym i tak sie juz odchodzi od tego aby dawac młodym prezenty i kwiaty przed kościołem więc nie wydaje mi sie aby to był jakiś nietakt z onaszej strony :-)
Pasek wagi

EnolaaGay napisał(a):

A ja nie mam nic przeciwko takim wierszykom. Wiele razy byłam zapraszana na ślub, gdzie w zaproszeniu Państwo Młodzi prosili o wino zamiast kwiatów albo pieniądze zamiast prezentów. Nie bulwersowało mnie to w żaden sposób . Było to dla mnie nawet ogromne ułatwienie bo miałam pewność, że nie obdaruję ich jakimś zupełnie nieprzydatnym prezentem.
dokładnie! Nie wiemy jeszcze co dokładnie napiszemy w zaproszeniach, ale na pewno nie chcemy kwiatów - po co goście mają wydawać na nie pieniądze, jak i tak się zmarnują - nie mamy gdzie ich pomieścić, poza tym nie jesteśmy wielkimi miłośnikami kwiatów ;-)
Pasek wagi
My tak samo - nie chcemy prezentów i kwiatów, widziałam że dużo ofert z zaproszeniami np. na allegro proponuje właśnie takie wierszyki, więc na pewno coś wybierzemy

Kwiatów nie lubimy - a po drugie postoją 2 dni i zwiędną ...

Mi się te wierszyki nie podobaja, choć kilka razy się z nimi spotkałam.
Już lepsze sa listy z podpowiedziami, wtedy kto chce może sobie skorzystać z pomysłów, a kto nie chce, ten przynosi co chce. Tylko te listy nie dołożone do koperty z zaproszeniem tylko osobno, gdzieś na stronie internetowej np.

Goście niech przyniosa co chca, a jak nie wiedza, to niech zadzwonia i zapytaja, wtedy można powiedzieć co by ci sie przydało. Przecież wszyscy się znaja i rozmawiaja ze soba bardziej lub mniej regularnie. Czy może umiejętność konwersacji już wymarła i komunikujemy się za pomoca rymowanek z internetu?

Dość powszechne wśród moich znajomych było to, że goście pytali rodziców albo rodzeństwa pary młodej o to, co by się młodym przydało, więc warto było przedyskutowac ten temat z rodzina ;)
tak zwłaszcza jakby np mnie się przydał nowy samochód albo większe mieszkanie ....hallo niektórzy już to co mogą prosić w rozsądnej cenie to mają a to czego nie maja to gości nie stać ....

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.