Temat: ślub brata mojego faceta w tym samym roku

Hej dziewczyny.. Nie wiem co o tym myśleć. Zareczylismy sie wczerwcu 2013 roku, ślub planujemy na lipiec 2014. Brat mojego Ł. oświadczyl sie miesiac po nas i ślub planują 2 miesiace po nas... Jestem delikatnie załamana tym faktem, tymbardziej ze mój Ł nie ma dobrego kontaktu z bratem( jego brat zawsze czuł się gorszy i o wszysko z nim rywalizował). Połowa gości bedzie ta sama, wydaje mi sie ze to niezbyt komfortowa dla nich sytuacja... co robić? mój Ł rozmawial juz z bratem. On uzasadnia swoja decyzje tym ze rodzina jego przyszlej żony bardzo na niego napiera.....

ja jak byłam mlodsza, to bylam gosciem na takich dwóch weselach w jednym roku. moich dwoch kuzynow w odstepie 3 miesiecy robili wesele. powiem tak, dla nich, to nie byl zaden problem, bo wesele liczylo i jedno i drugie okolo 300 osob, stac ich bylo. ale dla mnie, mojego rodzenstwa i przede wszystkim moich rodzicow to bylo straszne. wtedy pracowal tylko moj ojciec, ja i siostra bylysmy z kolegami, brat ze swoja dziewczyna. wszyscy troje nie pracujacy. zatem prezent byl od 4 par...nie mowiac o tym, ze to ta sama rodzina i sukienka przydalaby sie inna...wiem, ze zaraz odezwa sie tutaj takie, ze powiedza, ze to niewazne, jak kto i w czym byl, fige prawda, jak pojdziecie na wesele, takie z ogromna pompa, ubrane i wyszykowane jak ubogie krewne i dacie symboliczny prezent, to wtedy bedziecie mogly oceniac! koszmarne wesela.....ale najlepsze, ze mama pozniej zgadala sie z innymi ciotkami, ma kilka siostr i prawie kazda na wesele sie zapozyczyla...
to naprawde nie jest kwestia pieniedzy, czy dostaniecie mniej czy wiecej, bardzo dobrze Cie rozumiem...moze porozmawiajcie z rodzicami, niech sie zorientuja, co mozna zrobic, czy to jest problem z przesunieciem, itd., a zachowanie brata uwazam za zlosliwe, przeciez to ma byc Wasz czas i Wasze swieto;D
Brzmi to jakbyś się martwiła, że mniej dostaniesz pieniędzy.
Ktoś ma przekładać ślub bo ty bierzesz swój? No absurd jakiś. Przecież pal licho wesele, gości, prezenty itp. Tu chodzi o związek małżeński, a ktoś ma zwlekać kilka miesięcy by poślubić ukochanego bo będą dwa wesela blisko siebie? Przecież goście nie muszą nic duźego dawać. śluby to bardzo radosne uroczystości rodzinne a nie prezenty czy kupowanie sukienek na wesele przez gości..
A niech sobie mają te 2 miesiace po Was? Co za róznica? Boisz się, że rodzina będzie porównywała później które wesele było lepsze? Olej to, bo to Wasz dzień i tyle.

paranormalsun napisał(a):

Ale co, boli cie to, że mniej dostaniecie pieniedzy? Bo tak to własnie wyglada..Poza tym przeciez to nie beda dokładnie ci sami goscie: tylko jego rodzina sie powtórzy, a nie twoja. Wiec tym bardziej nie widze innego powodu jak ten powyzszy.

Wiesz mi się wydaje, że niekoniecznie chodzi o kasę, ale też o to, że nie każdy będzie miał możliwość przyjechania na dwa śluby. Jak ktoś jedzie z końca Polski na przykład? Ciężej jest załatwić tak wolne pod rząd, transport etc. I może być tak, że ktoś wybierze to drugie wesele zamiast ich, albo na odwrót, bo nie da rady być na dwóch.


Aaaa u mojego faceta była taka sytuacja, że był ślub po tygodniu! Dwie kuzynki miały. Byliśmy na obydwóch, ale część gości kombinowała i np. nie poszła na żaden, bo jak na jeden pójdą a na drugi tydzień później już nie? Głupia sprawa, ale tak właśnie było i tak ludzie kombinowali. Jednak dwa miesiące to trochę inny odstęp czasu i da się to lepiej zaplanować.
Ustosunkujcie się do mojego pomysłu wspólnego wesela :D Ciekawa jestem co powiecie :)

Salemka napisał(a):

Ustosunkujcie się do mojego pomysłu wspólnego wesela :D Ciekawa jestem co powiecie :)

Pisała, że brat robi im ciągle na złość i że miłością do siebie nie pałają zbyt wielką, więc Twój pomysł jest co najmniej nietrafiony... Chciałabyś brać ślub z bratem, z którym nie masz dobrych kontaktów?

cancri napisał(a):

Salemka napisał(a):

Ustosunkujcie się do mojego pomysłu wspólnego wesela :D Ciekawa jestem co powiecie :)
Pisała, że brat robi im ciągle na złość i że miłością do siebie nie pałają zbyt wielką, więc Twój pomysł jest co najmniej nietrafiony... Chciałabyś brać ślub z bratem, z którym nie masz dobrych kontaktów?


Ale to było tak ogólnie bardziej ;)

W sytuacji autorki też wolałabym wspólny ślub i wesele niż jakieś takie kwasy, że ktoś będzie 'zmuszony' wybierać do kogo pójdzie.

Przecież mimo, że nie pałają do siebie super miłością to i tak pojawią się u siebie na ślubach i weselach.

Salemka napisał(a):

cancri napisał(a):

Salemka napisał(a):

Ustosunkujcie się do mojego pomysłu wspólnego wesela :D Ciekawa jestem co powiecie :)
Pisała, że brat robi im ciągle na złość i że miłością do siebie nie pałają zbyt wielką, więc Twój pomysł jest co najmniej nietrafiony... Chciałabyś brać ślub z bratem, z którym nie masz dobrych kontaktów?
Ale to było tak ogólnie bardziej ;)W sytuacji autorki też wolałabym wspólny ślub i wesele niż jakieś takie kwasy, że ktoś będzie 'zmuszony' wybierać do kogo pójdzie.Przecież mimo, że nie pałają do siebie super miłością to i tak pojawią się u siebie na ślubach i weselach.

Kwas to będą mieli przy ustalaniu szczegółów  Więc wybacz, ja bym się na coś takiego w takiej sytuacji w życiu nie zgodziła. 

cancri napisał(a):

Salemka napisał(a):

cancri napisał(a):

Salemka napisał(a):

Ustosunkujcie się do mojego pomysłu wspólnego wesela :D Ciekawa jestem co powiecie :)
Pisała, że brat robi im ciągle na złość i że miłością do siebie nie pałają zbyt wielką, więc Twój pomysł jest co najmniej nietrafiony... Chciałabyś brać ślub z bratem, z którym nie masz dobrych kontaktów?
Ale to było tak ogólnie bardziej ;)W sytuacji autorki też wolałabym wspólny ślub i wesele niż jakieś takie kwasy, że ktoś będzie 'zmuszony' wybierać do kogo pójdzie.Przecież mimo, że nie pałają do siebie super miłością to i tak pojawią się u siebie na ślubach i weselach.
Kwas to będą mieli przy ustalaniu szczegółów  Więc wybacz, ja bym się na coś takiego w takiej sytuacji w życiu nie zgodziła. 


Ty pewnie tak, ale autorka może niekoniecznie :)

WYBACZ.

O_o
Moim zdaniem wspólny ślub to jest sprawa praktycznie nie do ogarnięcia. Po pierwsze, z takich egoistycznych pobudek -  każdy jednak chce, żeby to był jego i tylko jego wyjątkowy dzień, chce być gwiazdą na swoim ślubie itd.
Poza tym, jak tu się dogadać, jeżeli jedna Para Młoda marzy o dj'u a druga o zespole, albo o dekoracji w kolorach różowych a druga chce by motywem przewodnim był np. pomarańczowy. Jak rozsadzić gości, jakie wybrać menu?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.