- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 października 2013, 20:45
Edytowany przez Ovatena 26 października 2013, 21:57
26 października 2013, 21:08
Uważam, że nie ma prawa być kawalerem w związku z kobietą, która jednak marzy o ślubie. Takie zwodzenie jest okrutne. No chyba, że mówi wprost: "Nie chce ślubu. Nie ożenię się z Tobą, ale Cię kocham i chcę być z Tobą." Wtedy pałeczka po jej stronie i jeśli się godzi na to to wtedy ona nie ma prawa narzekać i jojczeć mu nad głową.Grunt żeby była jasność. Żeby nikt nikogo nie zwodził. Wtedy mogą żyć razem bez ślubu do śmierci i to również jest OK! :)a kto mu kaze brac slub? nawet jesli bedzie mial 35 lat albo 40 to ma prawo byc kawalerem w zwiazkuCo sądzę... No nie najlepiej.Wszystko rozumiem, ale kurde... 30 lat i ciągle nie jest gotowy na deklarację? 7 lat razem? Praca. Mieszkanie. No słabooo... Lubię jak facet jednak ma jaja, a nie takie nie wiadomo co... bez ikry...
26 października 2013, 21:10
26 października 2013, 21:10
26 października 2013, 21:10
ale powiedzial "nie jestem gotowy"Uważam, że nie ma prawa być kawalerem w związku z kobietą, która jednak marzy o ślubie. Takie zwodzenie jest okrutne. No chyba, że mówi wprost: "Nie chce ślubu. Nie ożenię się z Tobą, ale Cię kocham i chcę być z Tobą." Wtedy pałeczka po jej stronie i jeśli się godzi na to to wtedy ona nie ma prawa narzekać i jojczeć mu nad głową.Grunt żeby była jasność. Żeby nikt nikogo nie zwodził. Wtedy mogą żyć razem bez ślubu do śmierci i to również jest OK! :)a kto mu kaze brac slub? nawet jesli bedzie mial 35 lat albo 40 to ma prawo byc kawalerem w zwiazkuCo sądzę... No nie najlepiej.Wszystko rozumiem, ale kurde... 30 lat i ciągle nie jest gotowy na deklarację? 7 lat razem? Praca. Mieszkanie. No słabooo... Lubię jak facet jednak ma jaja, a nie takie nie wiadomo co... bez ikry...
26 października 2013, 21:11
ale powiedzial "nie jestem gotowy"Uważam, że nie ma prawa być kawalerem w związku z kobietą, która jednak marzy o ślubie. Takie zwodzenie jest okrutne. No chyba, że mówi wprost: "Nie chce ślubu. Nie ożenię się z Tobą, ale Cię kocham i chcę być z Tobą." Wtedy pałeczka po jej stronie i jeśli się godzi na to to wtedy ona nie ma prawa narzekać i jojczeć mu nad głową.Grunt żeby była jasność. Żeby nikt nikogo nie zwodził. Wtedy mogą żyć razem bez ślubu do śmierci i to również jest OK! :)a kto mu kaze brac slub? nawet jesli bedzie mial 35 lat albo 40 to ma prawo byc kawalerem w zwiazkuCo sądzę... No nie najlepiej.Wszystko rozumiem, ale kurde... 30 lat i ciągle nie jest gotowy na deklarację? 7 lat razem? Praca. Mieszkanie. No słabooo... Lubię jak facet jednak ma jaja, a nie takie nie wiadomo co... bez ikry...
26 października 2013, 21:16
Edytowany przez lady_mohito 26 października 2013, 21:19
26 października 2013, 21:16
ja sądzę, że ludzie w miarę na poczatku związku powinni ustalić jaki mają stosunek do tak ważnych spraw jak: małżeństwo, dzieci, religia, antykoncepcja, miejsce zamieszkania, praca, podział obowiązków itp. (ewentualnie inne kwestie, które mają dla kogoś zasadnicze znaczenie) jeśli tego nie zrobią, to po jakimś czasie bycia razem coś może kogo zakoczyć i wtedy może mieć poczucie zmarnowanego czasu :-P.
26 października 2013, 21:17
ja sądzę, że ludzie w miarę na poczatku związku powinni ustalić jaki mają stosunek do tak ważnych spraw jak: małżeństwo, dzieci, religia, antykoncepcja, miejsce zamieszkania, praca, podział obowiązków itp. (ewentualnie inne kwestie, które mają dla kogoś zasadnicze znaczenie) jeśli tego nie zrobią, to po jakimś czasie bycia razem coś może kogo zakoczyć i wtedy może mieć poczucie zmarnowanego czasu :-P.
26 października 2013, 21:20
I co, tak do 40 "nie będzie gotowy"? Niech się zdeklaruje, kiedy powie jej: tak albo nie. Np.: "Daj mi pół roku, jak do końca kwietnia nie będę pewny to się rozstańmy." To uczciwe podejście.ale powiedzial "nie jestem gotowy"Uważam, że nie ma prawa być kawalerem w związku z kobietą, która jednak marzy o ślubie. Takie zwodzenie jest okrutne. No chyba, że mówi wprost: "Nie chce ślubu. Nie ożenię się z Tobą, ale Cię kocham i chcę być z Tobą." Wtedy pałeczka po jej stronie i jeśli się godzi na to to wtedy ona nie ma prawa narzekać i jojczeć mu nad głową.Grunt żeby była jasność. Żeby nikt nikogo nie zwodził. Wtedy mogą żyć razem bez ślubu do śmierci i to również jest OK! :)a kto mu kaze brac slub? nawet jesli bedzie mial 35 lat albo 40 to ma prawo byc kawalerem w zwiazkuCo sądzę... No nie najlepiej.Wszystko rozumiem, ale kurde... 30 lat i ciągle nie jest gotowy na deklarację? 7 lat razem? Praca. Mieszkanie. No słabooo... Lubię jak facet jednak ma jaja, a nie takie nie wiadomo co... bez ikry...