- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 października 2013, 20:45
Edytowany przez Ovatena 26 października 2013, 21:57
26 października 2013, 21:21
a jaka jest jej reakcja? czeka.... czeka... gdyby chciala to by sie kims innym zainteresowalaI co, tak do 40 "nie będzie gotowy"? Niech się zdeklaruje, kiedy powie jej: tak albo nie. Np.: "Daj mi pół roku, jak do końca kwietnia nie będę pewny to się rozstańmy." To uczciwe podejście.ale powiedzial "nie jestem gotowy"Uważam, że nie ma prawa być kawalerem w związku z kobietą, która jednak marzy o ślubie. Takie zwodzenie jest okrutne. No chyba, że mówi wprost: "Nie chce ślubu. Nie ożenię się z Tobą, ale Cię kocham i chcę być z Tobą." Wtedy pałeczka po jej stronie i jeśli się godzi na to to wtedy ona nie ma prawa narzekać i jojczeć mu nad głową.Grunt żeby była jasność. Żeby nikt nikogo nie zwodził. Wtedy mogą żyć razem bez ślubu do śmierci i to również jest OK! :)a kto mu kaze brac slub? nawet jesli bedzie mial 35 lat albo 40 to ma prawo byc kawalerem w zwiazkuCo sądzę... No nie najlepiej.Wszystko rozumiem, ale kurde... 30 lat i ciągle nie jest gotowy na deklarację? 7 lat razem? Praca. Mieszkanie. No słabooo... Lubię jak facet jednak ma jaja, a nie takie nie wiadomo co... bez ikry...
26 października 2013, 21:22
a jaka jest jej reakcja? czeka.... czeka... gdyby chciala to by sie kims innym zainteresowalaI co, tak do 40 "nie będzie gotowy"? Niech się zdeklaruje, kiedy powie jej: tak albo nie. Np.: "Daj mi pół roku, jak do końca kwietnia nie będę pewny to się rozstańmy." To uczciwe podejście.ale powiedzial "nie jestem gotowy"Uważam, że nie ma prawa być kawalerem w związku z kobietą, która jednak marzy o ślubie. Takie zwodzenie jest okrutne. No chyba, że mówi wprost: "Nie chce ślubu. Nie ożenię się z Tobą, ale Cię kocham i chcę być z Tobą." Wtedy pałeczka po jej stronie i jeśli się godzi na to to wtedy ona nie ma prawa narzekać i jojczeć mu nad głową.Grunt żeby była jasność. Żeby nikt nikogo nie zwodził. Wtedy mogą żyć razem bez ślubu do śmierci i to również jest OK! :)a kto mu kaze brac slub? nawet jesli bedzie mial 35 lat albo 40 to ma prawo byc kawalerem w zwiazkuCo sądzę... No nie najlepiej.Wszystko rozumiem, ale kurde... 30 lat i ciągle nie jest gotowy na deklarację? 7 lat razem? Praca. Mieszkanie. No słabooo... Lubię jak facet jednak ma jaja, a nie takie nie wiadomo co... bez ikry...
26 października 2013, 21:23
Ale i tak nie wiadomo czy ten ktoś nowy byłby bardziej dojrzalszy do podejmowania takich decyzji ;) mógłby być taki sama jaka jest jej reakcja? czeka.... czeka... gdyby chciala to by sie kims innym zainteresowalaI co, tak do 40 "nie będzie gotowy"? Niech się zdeklaruje, kiedy powie jej: tak albo nie. Np.: "Daj mi pół roku, jak do końca kwietnia nie będę pewny to się rozstańmy." To uczciwe podejście.ale powiedzial "nie jestem gotowy"Uważam, że nie ma prawa być kawalerem w związku z kobietą, która jednak marzy o ślubie. Takie zwodzenie jest okrutne. No chyba, że mówi wprost: "Nie chce ślubu. Nie ożenię się z Tobą, ale Cię kocham i chcę być z Tobą." Wtedy pałeczka po jej stronie i jeśli się godzi na to to wtedy ona nie ma prawa narzekać i jojczeć mu nad głową.Grunt żeby była jasność. Żeby nikt nikogo nie zwodził. Wtedy mogą żyć razem bez ślubu do śmierci i to również jest OK! :)a kto mu kaze brac slub? nawet jesli bedzie mial 35 lat albo 40 to ma prawo byc kawalerem w zwiazkuCo sądzę... No nie najlepiej.Wszystko rozumiem, ale kurde... 30 lat i ciągle nie jest gotowy na deklarację? 7 lat razem? Praca. Mieszkanie. No słabooo... Lubię jak facet jednak ma jaja, a nie takie nie wiadomo co... bez ikry...
26 października 2013, 21:24
26 października 2013, 21:27
nie ogarniam, mówi jej że mogą listę gości zrobić zamiast się oświadczyć? nieźle
26 października 2013, 21:30
Gdy jej się oświadczył był bardziej pozytywnie nastawiony do takich spraw,mówił jej że mogą liste gości już napisać by zobaczyć ilu gości by było,po czym jak gdyby nic ''zapominał'' o tym i cisza..nie ogarniam, mówi jej że mogą listę gości zrobić zamiast się oświadczyć? nieźle
26 października 2013, 21:30
Ach to on już się oświadczył??!! To mnie chyba coś zamroczyło... Czyli to takie wieczne narzeczeństwo?? Łee to ciężko... Niech kobitka weźmie to na siebie powie mu - mamy takie daty, takie sale, takich fotografów itd.Gdy jej się oświadczył był bardziej pozytywnie nastawiony do takich spraw,mówił jej że mogą liste gości już napisać by zobaczyć ilu gości by było,po czym jak gdyby nic ''zapominał'' o tym i cisza..nie ogarniam, mówi jej że mogą listę gości zrobić zamiast się oświadczyć? nieźle
26 października 2013, 21:31
A ja mu się nie dziwię, też nie chcę brać nigdy ślubu - jestem kobietą. Ślub nie jest wyznacznikiem miłości, jak dla mnie jest to zbędny dodatek do życia. Sprawy spadkowe itd. można załatwić bez problemu u notariusza więc tutaj też nie ma problemu. A już na pewno gotowość do ślubu nie jest oznaką tego czy ktoś jest dojrzały, można go nie chcieć i tyle.
26 października 2013, 21:32
tak tak,7 lat są w związku lecz w tym jest 3 lata narzeczeństwa .Ach to on już się oświadczył??!! To mnie chyba coś zamroczyło... Czyli to takie wieczne narzeczeństwo?? Łee to ciężko... Niech kobitka weźmie to na siebie powie mu - mamy takie daty, takie sale, takich fotografów itd.Gdy jej się oświadczył był bardziej pozytywnie nastawiony do takich spraw,mówił jej że mogą liste gości już napisać by zobaczyć ilu gości by było,po czym jak gdyby nic ''zapominał'' o tym i cisza..nie ogarniam, mówi jej że mogą listę gości zrobić zamiast się oświadczyć? nieźle
26 października 2013, 21:33
A ja mu się nie dziwię, też nie chcę brać nigdy ślubu - jestem kobietą. Ślub nie jest wyznacznikiem miłości, jak dla mnie jest to zbędny dodatek do życia. Sprawy spadkowe itd. można załatwić bez problemu u notariusza więc tutaj też nie ma problemu. A już na pewno gotowość do ślubu nie jest oznaką tego czy ktoś jest dojrzały, można go nie chcieć i tyle.