Temat: Co sądzicie o facetach,którzy nie chcą ślubu??

Hejjj ! :))
Jak wyżej-co sądzicie o facetach,którzy nie chcą ślubu????:)
To pytanie nie dotyczy mnie,bo jakoś z tym problemu nie miałam,ale bardziej chodzi mi o siostrę...
Ma 26 lat,z narzeczonym jest w 7 letnim związku,ona bardzo chce wyjść za mąż,mówi mu czasami o tym
w sposób delikatny by go zbytnio nie wystraszyć,natomiast on ciągle mówi,że nie jest gotowy ( ma 30 lat) oboje mają prace,mieszkanie,
lecz On jest negatywnie jakoś do tego nastawiony,mówi ją że kocha,czasami coś tam planuje mówiąc,że moga liste gości zrobić,a po 2 dniach zapomina i nic z tym nie robi,jak już to obiecuje a nie spełnia tego,siostra jest zawiedziona na Nim,lecz mu tego nie mówi,widzę,że jest smutna i jest jej przykro.
Co sądzicie o takich facetach ??


Podkreślam,że są zaręczeni 
Ja nie miałam z tym problemu,u mnie było wręcz odwrotnie,to mój facet sam sie zdeklarował pytając czy jestem gotowa już na ślub bo on by chciał,ucieszyło mnie to,ale niektórzy wolą zyć jednak na kocią łapę chyba...:)

Keera napisał(a):

Ovatena napisał(a):

Salemka napisał(a):

Co sądzę... No nie najlepiej.Wszystko rozumiem, ale kurde... 30 lat i ciągle nie jest gotowy na deklarację? 7 lat razem? Praca. Mieszkanie. No słabooo... Lubię jak facet jednak ma jaja, anie takie nie wiadomo co... bez ikry...
No dokładnie...
Skoro praca,mieszkanie to moze jednak ma jaja..


Oj może za mocno to ujęłam. Mam na myśli jakąś taką umiejętność podjęcia konkretnej decyzji, a nie takie lelum polelum - w sprawie wspólnej przyszłości! bo to wspólna przyszłość! Kobitka się zadeklarowała a on?

Może jest zaradny życiowo, ale jakoś tak emocjonalnie chyba nie bardzo.
No i co z tego? Ja też nie chcę ślubu ;)
Pasek wagi
Dla mnie nie ma przymusu, tak dla faceta jak i kobiety. Jestem mężatką ale nie widzę problemu, kiedy nasi znajomi ślubu nie biorą. I w tym szkopuł, żeby dwoje chciało tego samego. Inaczej nie ma bata - tak jak u Twojej siostry- będzie jak jest to ona będzie niespełniona (i się nie wtrącam w to, czy ona po prostu chce mieć obrączkę dla obrączki czy nie), a jak jego zmusi, no to właśnie, to będzie wymuszone. On z tego powodu też szczęśliwy nie będzie.
Rozmowa czy w ogóle on chce się żenić, co chce osiągnąć wcześniej, czy w ogóle małżeństwo to coś czego w życiu chce - bez tego się nie obejdzie. I albo wypracują sobie jakiś kompromis, znajdą jakieś rozwiązanie, albo trzeba pomyśleć, czy chce się być razem
Pasek wagi

Salemka napisał(a):

Keera napisał(a):

Ovatena napisał(a):

Salemka napisał(a):

Co sądzę... No nie najlepiej.Wszystko rozumiem, ale kurde... 30 lat i ciągle nie jest gotowy na deklarację? 7 lat razem? Praca. Mieszkanie. No słabooo... Lubię jak facet jednak ma jaja, anie takie nie wiadomo co... bez ikry...
No dokładnie...
Skoro praca,mieszkanie to moze jednak ma jaja..
Oj może za mocno to ujęłam. Mam na myśli jakąś taką umiejętność podjęcia konkretnej decyzji, a nie takie lelum polelum - w sprawie wspólnej przyszłości! bo to wspólna przyszłość! Kobitka się zadeklarowała a on?Może jest zaradny życiowo, ale jakoś tak emocjonalnie chyba nie bardzo.

Przebywając z Nimi na co dzień,widać że się kochają,widać że są za sobą,On jest w porządku facet,ale jeśli chodzi o tą kwestię to chyba troszeczkę rani moją siostrę:)

Salemka napisał(a):

Co sądzę... No nie najlepiej.Wszystko rozumiem, ale kurde... 30 lat i ciągle nie jest gotowy na deklarację? 7 lat razem? Praca. Mieszkanie. No słabooo... Lubię jak facet jednak ma jaja, a nie takie nie wiadomo co... bez ikry...


a kto mu kaze brac slub? nawet jesli bedzie mial 35 lat albo 40 to ma prawo byc kawalerem w zwiazku
Pasek wagi

Babcia.Weatherwax napisał(a):

Dla mnie nie ma przymusu, tak dla faceta jak i kobiety. Jestem mężatką ale nie widzę problemu, kiedy nasi znajomi ślubu nie biorą. I w tym szkopuł, żeby dwoje chciało tego samego. Inaczej nie ma bata - tak jak u Twojej siostry- będzie jak jest to ona będzie niespełniona (i się nie wtrącam w to, czy ona po prostu chce mieć obrączkę dla obrączki czy nie), a jak jego zmusi, no to właśnie, to będzie wymuszone. On z tego powodu też szczęśliwy nie będzie.Rozmowa czy w ogóle on chce się żenić, co chce osiągnąć wcześniej, czy w ogóle małżeństwo to coś czego w życiu chce - bez tego się nie obejdzie. I albo wypracują sobie jakiś kompromis, znajdą jakieś rozwiązanie, albo trzeba pomyśleć, czy chce się być razem


O to to to !!!


Babcia.Weatherwax napisał(a):

Dla mnie nie ma przymusu, tak dla faceta jak i kobiety. Jestem mężatką ale nie widzę problemu, kiedy nasi znajomi ślubu nie biorą. I w tym szkopuł, żeby dwoje chciało tego samego. Inaczej nie ma bata - tak jak u Twojej siostry- będzie jak jest to ona będzie niespełniona (i się nie wtrącam w to, czy ona po prostu chce mieć obrączkę dla obrączki czy nie), a jak jego zmusi, no to właśnie, to będzie wymuszone. On z tego powodu też szczęśliwy nie będzie.Rozmowa czy w ogóle on chce się żenić, co chce osiągnąć wcześniej, czy w ogóle małżeństwo to coś czego w życiu chce - bez tego się nie obejdzie. I albo wypracują sobie jakiś kompromis, znajdą jakieś rozwiązanie, albo trzeba pomyśleć, czy chce się być razem

Nieee,Ona go własnie do niczego nie musza i w ogóle na ten temat nie wchodzi,kiedyś coś powiedziałą i tyle
Myślę, że taki człowiek powinien sobie poszukać kobiety o podobnym podejściu do związku, małżeństwa itd.

wrednababa56 napisał(a):

Salemka napisał(a):

Co sądzę... No nie najlepiej.Wszystko rozumiem, ale kurde... 30 lat i ciągle nie jest gotowy na deklarację? 7 lat razem? Praca. Mieszkanie. No słabooo... Lubię jak facet jednak ma jaja, a nie takie nie wiadomo co... bez ikry...
a kto mu kaze brac slub? nawet jesli bedzie mial 35 lat albo 40 to ma prawo byc kawalerem w zwiazku


Uważam, że nie ma prawa być kawalerem w związku z kobietą, która jednak marzy o ślubie. Takie zwodzenie jest okrutne. No chyba, że mówi wprost: "Nie chce ślubu. Nie ożenię się z Tobą, ale Cię kocham i chcę być z Tobą." Wtedy pałeczka po jej stronie i jeśli się godzi na to to wtedy ona nie ma prawa narzekać i jojczeć mu nad głową.

Grunt żeby była jasność. Żeby nikt nikogo nie zwodził. Wtedy mogą żyć razem bez ślubu do śmierci i to również jest OK! :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.