- Dołączył: 2011-06-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 685
24 października 2013, 10:30
Hej dziewczyny!
Bralismy ślub pół roku temu, 3 tyg przed slubem był kawalerski i panienski. Powiedzialam przyszlemu mezowi ze ja nie che striptizera i nie chcialabym zeby oni wynajeli striptizerke na zasadzie "prywatnej wizyty", ale jak chca moga isc do klubu go-go popatrzec z daleka.
Powiedzial ze ok, z jego pozniejszych relacji wynikalo ze poszli do klubu gdzie mieli wynajety vip room, pili, troche potanczyli i wrocili do kolegi do domu.
Wczoraj okazalo sie ze jednak byla striptizerka!!! wynajeta prywatnie do tego VIP roomu, wiec tanczyla dla 10 osob ;((( Czyli dokladnie to czego powiedzialam ze sobie nie zycze. Dowiedzialam sie od kolezanki ktora wyciagnela to od swojego narzeczonego, ktory nie byl na tym kawalerskim, ale koledzy mu opowiedzieli w wielkim sekrecie jak bylo fajnie...Nie mowilam jeszcze Mezowi ze o tym wiem.
Normalnie az mi jest niedobrze, przeciez ona na pewno wokol niego sie wiła i ją macał...obejrzałam sobie pare zdjec z takich pokazow. super, juz wyobrazam sobie meza w takiej sytuacji:
Płakać mi sie chce i nie wiem co robić ;( jak moge mu teraz zaufać ;(
A ja głupia na swoim panienskim bylam w klubie i grzecznie sie opedzalam od wszelkich facetow ktorzy podchodzili, zeby byc fair..
Co robić? Powiedzieć mu? Czy wymyślic jakąś okrutną zemstę?
Na razie to chce mi sie ryczec i nie chce miec z nim nic wspolnego, tym bardziej w lozku ;((((
- Dołączył: 2013-10-19
- Miasto: szczecin
- Liczba postów: 221
24 października 2013, 13:10
KotkaPsotka napisał(a):
Narazie mu nie mow. Mozw zrob dla niego striptiz? Zobaczysz jak zareaguje, jak pozytywnie to ciesz sie ze mu sie podobasz:)quote]
szczyt empatii, brak słow. kobieta pisze, że czuje się zraniona i upokorzona, bo mąż ją oszukał, a striptizerka zrobiła dla niego prywatny VIP pokaz, ale spoko - lepiej zagryźć zęby, nie mówić o swoich uczuciach i jeszcze tańczyć wokół faceta.
niby mamy XXI wiek, niby jesteśmy wyzwolone, ale w świadomości niewiele się zmieniło - facet jest dobrem, o które zawszą cenę trzeba dbać i skakać wokół niego. mężczyźni kochają zołzy? to zostań zołzą, chociaż masz naturę owcy! facet chce striptiz, niech ma striptiz (i jeszcze ciesz się, że się podnieca), on chce spędzić z tobą czas, kiedy ty chcesz poczytać? odłóż książkę i ciesz się, że twój mąż chce spędzać z tobą czas, a nie wychodzić na piwo.
chore.
na mój rozum trzeba mówić o tym co nas boli. on skrzywdził kbietę, niech teraz on się stara. niech on robi dla niej striptiz, śniadanie do łóżka i kwiaty. i niech docenia, że ma wierną uczciwą kobietą zamiast ją ranić, bo w końcu zniszczy, co ma.
jak nie bedizemy się cenić same, to faceci nigdy nas nie docenią.
Edytowany przez lady_mohito 24 października 2013, 13:11
- Dołączył: 2011-06-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 685
24 października 2013, 13:10
on zawsze był zazdrosny..kiedyś to wręcz chorobliwie, teraz mu trochę przeszło, a ja w sumie przez 6,5 roku związku jedyne "złe" co zrobiłam, to własnie ten flirt na facebooku.
- Dołączył: 2012-10-10
- Miasto: Primorsko
- Liczba postów: 3832
24 października 2013, 13:12
Ja też mojemu Narzeczonemu powiedziałam, że nie chcę żadnego striptizera (bo się prędzej pos.ikam ze śmiechu :P) i wolałabym, żeby on też nie miał strptizerki. Nie zabronię mu, ale wiem , że też nie kręci go wijąca się obca baba :) Jednak gdyby kumple wpadli na taki pomysł to cóż, przecież im nie mogę też niczego narzucić. Pewnie byłabym zła, ale jeszcze bardziej wściekłabym się, gdyby to przede mną ukrywał, także nie dziwie Ci się..
- Dołączył: 2011-11-15
- Miasto: Pod Poziomkowym Krzaczkiem
- Liczba postów: 14712
24 października 2013, 13:15
Po pierwsze: nie masz żadnej pewności, że koleżanka mówiła prawdę! (ludzie bywają fałszywi, poza tym, ona nie widziała tego i też słyszała bezpośrednio). Po drugie: jeśli już do tego doszło, że był stiptiz w pokoju, to prawdopodobnie była to niespodzianka. Ale wybacz, po tym co napisałaś, nie sądzę, abyś tak łatwo wybaczyła, zapomniała narzeczonemu..Nie znam Cię, ale myślę, że na jego miejscu bym się sama obawiała, czy byś nie odwołała ślubu. I pewnie zrobił to ze strachu..-że nie powiedział Ci w szczegółach.
Poza tym kawalerski, to kawalerski, każdy wie, że chodzi o zabawę i że to jest ostatnie szaleństwo przed małżeństwem, że striptiz to forma zabawy (chociaż nie dla mnie) i samo pójście, czy pozwolenie do takiego klubu jest zgodą na takie zachowania.
A w ogóle to jest tylko gdybanie, na Twoim miejscu, zrobiłabym obiad i po zjedzeniu jego, zapytałabym..a wiesz kochanie, to jak to było z tym Twoim kawalerskim?
Poza tym powiem Ci, że sama jesteś niekonsekwentna..Bo jeśli Ci coś takiego przeszkadza i wiesz, że mąż ma kolegów, to trzeba było urządzić kawalerski w domu, na przykład piwka, albo wyjście do klubu bilardowego, a nie że mu pozwoliłaś z daleka popatrzeć..Wybacz, ale dla mnie Twoje zachowanie jest dziecinne.
Edytowany przez RybkaArchitektka 24 października 2013, 13:18
- Dołączył: 2012-10-10
- Miasto: Primorsko
- Liczba postów: 3832
24 października 2013, 13:16
Na Twoim miejscu jeszcze raz zapytałabym go o ten wieczór kawalerski, w cztery oczy, na spokojnie. Może ten narzeczony koleżanki trochę podkoloryzował?
24 października 2013, 13:19
nana90 napisał(a):
wrednababa56 napisał(a):
nie wiem czy beda zyc dlugo i szczesliwie. sadzac po zachowaniu faceta moze byc wiecej wyskokow. moze to typ pana i wladcy ze mnie wolno wszystko a glupia baba sie nie dowie
Właśnie, skoro udało mu się ukryć przez jakiś czas to co było na kawalerskim (niestety kolega sie wygadal) to skad ma mieć pewność że jej nie zdradza a ona o tym nie wie, bo nie ma kto o tym donieść? Tym bardziej ze Jej nic nie wolno, nawet z nikim pisac a on gołe dziwiki obmacywać może.
No tak wkręcajcie dziewczynie, że ją zdradza. WTF? Facet zachował się głupio, bo widać autorka wątku jest bardzo...tradycyjnie nastawiona do związków i pojęcia wierności. Ale to był tylko szczeniacki wygłupi i o ile można się o to wkurzyć, to jakieś akcje z wyprowadzaniem się, które co poniektórzy tutaj sugerują są kompletnie nieadekwatne do tego, co zrobił.
24 października 2013, 13:20
carla1987 napisał(a):
on zawsze był zazdrosny..kiedyś to wręcz chorobliwie, teraz mu trochę przeszło, a ja w sumie przez 6,5 roku związku jedyne "złe" co zrobiłam, to własnie ten flirt na facebooku.
Wiesz co ... nie tłum w sobie żalu i złości. Usiądź z nim wieczorem i uczciwie pogadaj. Strzel sobie jednego na odwagę ;-)
Tylko nie wieszaj na nim psów, nie krzycz że taki czy owaki. Powiedz co czujesz, jak bardzo Ci jest przykro, że jesteś zawiedziona faktem, że tak długo to ukrywał, że nadszarpnął Twoje zaufanie itd.
- Dołączył: 2013-10-19
- Miasto: szczecin
- Liczba postów: 221
24 października 2013, 13:23
haha, ona jest tradycyjnie nastawiona, a on to przepraszam jak? skoro wkurza się o zwykłą rozmowę na fejsie? spoko, jak jesteśmy wyzwoleni, to bądźmy wyzwoleni oboje, a nie że on może bawić się ze striptizerką, a ona nie może gadać z innymi facetami :-/ ach, no i nie zapominajmy, że jemu wolno kłamać przez 7 miesiecy....
edit: masakra, ale się wczułam w temat, siedzę teraz w pracy i tylko myślę o tej akcji!!!
Edytowany przez lady_mohito 24 października 2013, 13:27
- Dołączył: 2011-06-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 685
24 października 2013, 13:29
nie wiem czy dzisiaj bede w stanie z nim pogadac, wczoraj w ogole nie moglam zasnac i spalam 4 godziny :( zobaczymy czy dzisiaj bedzie jakas odpowiednia spokojna chwila. Dzieki dziewczyny za zaangazowanie :)
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
24 października 2013, 13:34
jesli mozna sobie rozebrana cipke ogladac to dlaczego tylko przed slubem a nie przez 5 lat zwiazku. a kto mu broni po slubie? i dlaczego facet nie moze powiedziec idziemy do pubu albo zostaniemy u nas i napijemy sie piwa a nie bedziemy chodzic do klubu. ja nie uznaje tej zabawy poza tym partner mnie sama nie wypuszcza na dyske a ja jego wiec jak juz zorganizowalabym wspolna impreze