Temat: Kicz i tandeta czyli wesele?

Czy uważacie niektóre zwyczaje weselne za tandetne, kiczowate i w złym guście?

Ja myślę że erotyczne zabawy weselne, branie kredytów na wesele (bo co powiedzą inni?), tipsy i nadmiar solarium u panny młodej, biały garnitur pana młodego jest kiczowaty.
dla Mnie zabawy weselne są nie fajne, ale ludziom pasują =)
Prawdę powiedziawszy nie obchodzi mnie za bardzo to, jak ktoś sobie zaplanuje wesele, czy weźmie na tę okazję kredyt, jakie zabawy weselne zafunduje gościom itd. To jeden z ważniejszych dni w życiu, niech go sobie każdy organizuje tak jak mu się podoba.

Tez nie robilam wesela i jeste.z tego powodu bardzo szczesliwa.

12034 napisał(a):

Feraleth napisał(a):

nie robiłam wesela, na żadne nie chodzę, więcej nie będę dodawać bo to chyba mówi samo za siebie
Zaprosiłaś po ślubie rodziców, świadków na obiad?


świadków tak, rodziców nie było ale to nie temat o mojej sytuacji rodzinnej
Pasek wagi
Dla mnie to kicz. W moim domu będzie zwykły obiad, a wieczorem pójdziemy na imprezę z moim świeżo upieczonym mężem :)
każde wesele jest wg mnie w złym guście ale każdy ma prawo do swojej opinii. dalsza znajoma planowała podjechać pod kościół karocą zaprzężoną w 6 (!) koni i miał być wyłożony czerwony dywan - ona brzydka, on paskudny (dzieciaty z inną, bezrobotny, tempy i w dodatku gnojek z chamskimi odzywkami) a i tak się uparła... no szał ciał i czekolada, syf, kiła i malaria w jednym. księżniczka i książe od siedmiu boleści
moja kuzynka wymyśliła na swoim weselu mega żenujące zabawy. Spora część osób zmykała z sali, byle nie wybrano ich przypadkiem jako uczestników. 
Ale chyba można zrobić wesele bez tych głupich zabaw, przepychu itd. a mimo tego z zabawą do rana?
oczepiny sa zupelnie nie potrzebne, teraz brak slubu albo brak drugiej polowki nie jest powodem do wstydu
tandetne jest wreczanie gosciom wodki w postaci wygranej, wole 15 zl albo 20 a nie wodke
tandetne sa sukienki satyny, z gorsetem, i dodatkowo falbanami, sukienki ktore sie zaklada raz i wisza do nastepnego wesela.... wroc, no jakze, trza kupic druga tandetna kiecunie bo mnie widzieli w tamtej
ogolnie slub brany pod publiczke w kosciele, dodatkowo z dzieckiem w drodze jest tandetny
moja rodzina ma tandetne zwyczaje ze trzeba sie upic

niestety bylam ofiara tego wszystkiego
Pasek wagi

hania2007 napisał(a):

każde wesele jest wg mnie w złym guście ale każdy ma prawo do swojej opinii. dalsza znajoma planowała podjechać pod kościół karocą zaprzężoną w 6 (!) koni i miał być wyłożony czerwony dywan - ona brzydka, on paskudny (dzieciaty z inną, bezrobotny, tempy i w dodatku gnojek z chamskimi odzywkami) a i tak się uparła... no szał ciał i czekolada, syf, kiła i malaria w jednym. księżniczka i książe od siedmiu boleści
i przypomniało mi się wesele kuzyna. Facet jest bardzo sympatyczny, ale ubrać się nie potrafi. On i jego żona wymyślili sobie, by ubrać się w stylu Maria Antonina i Ludwik XVI. Krawcowej kreacje za bardzo nie wyszły, więc ubaw był. Jeszcze zabrakło miejsc dla kilkunastu zaproszonych osób (i starcie mamuś o źle policzone krzesła), więc ogólnie ich wesele na pewno jeszcze przez długi czas będzie wspominane.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.