- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
14 października 2013, 19:59
16 października 2013, 17:17
16 października 2013, 17:24
ale na teneryfie czy gdziekolwiek odpoczywasz, zwiedzasz itd, to bardziej zrozumiale jak wydawanie kasy na prosiaka i szampana z okazji slubu. nie sadze by ktos na urodziny zaciagal kredyt
16 października 2013, 17:34
To wcale nie jest bardziej zrozumiałe. Nie każdego jarają plaże, czy ciekawe zakątki świata. Jedni wolą jechać na Teneryfę, inni zrobić wesele żeby uczcić ten wyjątkowy dzień i bawić się z najbliższymi.ale na teneryfie czy gdziekolwiek odpoczywasz, zwiedzasz itd, to bardziej zrozumiale jak wydawanie kasy na prosiaka i szampana z okazji slubu. nie sadze by ktos na urodziny zaciagal kredyt
16 października 2013, 20:35
mozna bawic sie z najblizszymi nie zapozyczajac sie na 30 tysTo wcale nie jest bardziej zrozumiałe. Nie każdego jarają plaże, czy ciekawe zakątki świata. Jedni wolą jechać na Teneryfę, inni zrobić wesele żeby uczcić ten wyjątkowy dzień i bawić się z najbliższymi.ale na teneryfie czy gdziekolwiek odpoczywasz, zwiedzasz itd, to bardziej zrozumiale jak wydawanie kasy na prosiaka i szampana z okazji slubu. nie sadze by ktos na urodziny zaciagal kredyt
Edytowany przez WyjdaWamGaly 16 października 2013, 20:36
16 października 2013, 22:41
VenetianMask zgadzam się, że wesela na pokaz są nie na miejscu a tym bardziej jesli są podparte kredytem. ach ten kredyt na wesele... większość wątków ślubnych się o niego opiera :) My kokosów nie mamy, ale nie jest też tak, że nam nie starcza od 1 do 1. Miielismy już kredyt na auto i jakoś źle nie było ze spłatą. Jeżeli się liczy z tym, że trzeba z tego comiesięcznego budżetu uskubać kilka stówek to dla mnie kredyt na cokolwiek nie jest przeszkodą. Natomiat jeśli ktoś bierze kredyt z myślą "jakoś to będzie" albo w sytusacji gdzie nie ma zabezpieczenia finansowego na najbliższe kilka lat to jest to niemądre, delikatnie mówiąc. nie da się ukryć, że ostatnio wiekszość osób czepia się brania kredytu na wesele, a ciekawa jestem czy takie samo zdanie mają te osoby jak ludzie pozwalają sobie na ekskluzywne wakacje na teneryfie za kredyt...
16 października 2013, 23:23
O, i Tobie akurat, Virginia87, muszę pogratulować zdrowego podejścia do tematu. Kredyt jak kredyt, ale widać, że dobrze sprawę przemyślałaś, wiesz co robisz, chcesz spełnić swoje marzenie o weselu a nie o pokazaniu się innym. Do tego jesteś świadoma tego, że sporo ludzi jednak musi się pokazać. Zamiast krzyczeć tu na forum, że ślub i wesele dla wszystkich powinny być najważniejsze, podajesz rozsądne argumenty. :) Oto i jeden z przykładów, do których odnosiła się moja wzmianka o tym, że NIE WSZYSCY oczywiście kierują się jakimś głupim "prestiżem" wśród znajomych. :)VenetianMask zgadzam się, że wesela na pokaz są nie na miejscu a tym bardziej jesli są podparte kredytem. ach ten kredyt na wesele... większość wątków ślubnych się o niego opiera :) My kokosów nie mamy, ale nie jest też tak, że nam nie starcza od 1 do 1. Miielismy już kredyt na auto i jakoś źle nie było ze spłatą. Jeżeli się liczy z tym, że trzeba z tego comiesięcznego budżetu uskubać kilka stówek to dla mnie kredyt na cokolwiek nie jest przeszkodą. Natomiat jeśli ktoś bierze kredyt z myślą "jakoś to będzie" albo w sytusacji gdzie nie ma zabezpieczenia finansowego na najbliższe kilka lat to jest to niemądre, delikatnie mówiąc. nie da się ukryć, że ostatnio wiekszość osób czepia się brania kredytu na wesele, a ciekawa jestem czy takie samo zdanie mają te osoby jak ludzie pozwalają sobie na ekskluzywne wakacje na teneryfie za kredyt...
17 października 2013, 00:43
ale na teneryfie czy gdziekolwiek odpoczywasz, zwiedzasz itd, to bardziej zrozumiale jak wydawanie kasy na prosiaka i szampana z okazji slubu. nie sadze by ktos na urodziny zaciagal kredyt
17 października 2013, 07:39
szczerze? nie jara mnie nic, co by mogło spowodować, żeby inni mnie zauważyli... nie robię niczego pod publikę ani dla przyklasku. robię jak mi pasuje a nie "bo co ludzie powiedzą".... wkurza mnie takie podejście... a co mnie obchodzi co powiedzą? niech se gadają. widać ich życie jest takie nudne, że muszą wpiep*** się w moje. i masz rację, nie uważam, że ślub i wesele ma być dla każdego tak samo ważne. każdy ma swój rozum i niech stopniuje swoje priorytety wobec własnych dążeń i oczekiwań. ja nikogo nie oceniam po tym jaką formę wesela wybiera, ale pisząc(mówię o autorce tematu), że wesele na wsi z discopolową orkiestrą jest żenadą mnie wkurza i po części obraża a ja nikogo nie obrzucam mianem tandetności za to, że ma wesele swoich marzeń...O, i Tobie akurat, Virginia87, muszę pogratulować zdrowego podejścia do tematu. Kredyt jak kredyt, ale widać, że dobrze sprawę przemyślałaś, wiesz co robisz, chcesz spełnić swoje marzenie o weselu a nie o pokazaniu się innym. Do tego jesteś świadoma tego, że sporo ludzi jednak musi się pokazać. Zamiast krzyczeć tu na forum, że ślub i wesele dla wszystkich powinny być najważniejsze, podajesz rozsądne argumenty. :) Oto i jeden z przykładów, do których odnosiła się moja wzmianka o tym, że NIE WSZYSCY oczywiście kierują się jakimś głupim "prestiżem" wśród znajomych. :)VenetianMask zgadzam się, że wesela na pokaz są nie na miejscu a tym bardziej jesli są podparte kredytem. ach ten kredyt na wesele... większość wątków ślubnych się o niego opiera :) My kokosów nie mamy, ale nie jest też tak, że nam nie starcza od 1 do 1. Miielismy już kredyt na auto i jakoś źle nie było ze spłatą. Jeżeli się liczy z tym, że trzeba z tego comiesięcznego budżetu uskubać kilka stówek to dla mnie kredyt na cokolwiek nie jest przeszkodą. Natomiat jeśli ktoś bierze kredyt z myślą "jakoś to będzie" albo w sytusacji gdzie nie ma zabezpieczenia finansowego na najbliższe kilka lat to jest to niemądre, delikatnie mówiąc. nie da się ukryć, że ostatnio wiekszość osób czepia się brania kredytu na wesele, a ciekawa jestem czy takie samo zdanie mają te osoby jak ludzie pozwalają sobie na ekskluzywne wakacje na teneryfie za kredyt...
Edytowany przez VenetianMask 17 października 2013, 07:39
17 października 2013, 08:44
może nie będę zwiedzać na własnym weselu ale z pewnością odpocznę po przygotowaniach do niego :p a na urodziny kredytu nie ma co zaciągać bo koszta są raczej na tyle niewielkie, że można taką sumę wyjąć z portfela ale imprezy na 150 osób nie zorganizujesz za 500zł prawda? :)ale na teneryfie czy gdziekolwiek odpoczywasz, zwiedzasz itd, to bardziej zrozumiale jak wydawanie kasy na prosiaka i szampana z okazji slubu. nie sadze by ktos na urodziny zaciagal kredyt
Edytowany przez wrednababa56 17 października 2013, 09:01
17 października 2013, 13:36
To o discopolo napisałam ja, nie autorka :) I również pisząc to wyraziłam swoje zdanie, jak ktoś się poczuł urażony to bardzo mi przykro, ale jesli się przejmujecie tym, co ktoś napisał na tutejszym forum, to tylko świadczy, że nie macie dystansu do siebie. Kiedy czytam na przykład, że coś co mi się podoba, dla innych jest wiochą, to się tym nie przejmuję, bo przecież każdy lubi co innego...szczerze? nie jara mnie nic, co by mogło spowodować, żeby inni mnie zauważyli... nie robię niczego pod publikę ani dla przyklasku. robię jak mi pasuje a nie "bo co ludzie powiedzą".... wkurza mnie takie podejście... a co mnie obchodzi co powiedzą? niech se gadają. widać ich życie jest takie nudne, że muszą wpiep*** się w moje. i masz rację, nie uważam, że ślub i wesele ma być dla każdego tak samo ważne. każdy ma swój rozum i niech stopniuje swoje priorytety wobec własnych dążeń i oczekiwań. ja nikogo nie oceniam po tym jaką formę wesela wybiera, ale pisząc(mówię o autorce tematu), że wesele na wsi z discopolową orkiestrą jest żenadą mnie wkurza i po części obraża a ja nikogo nie obrzucam mianem tandetności za to, że ma wesele swoich marzeń...O, i Tobie akurat, Virginia87, muszę pogratulować zdrowego podejścia do tematu. Kredyt jak kredyt, ale widać, że dobrze sprawę przemyślałaś, wiesz co robisz, chcesz spełnić swoje marzenie o weselu a nie o pokazaniu się innym. Do tego jesteś świadoma tego, że sporo ludzi jednak musi się pokazać. Zamiast krzyczeć tu na forum, że ślub i wesele dla wszystkich powinny być najważniejsze, podajesz rozsądne argumenty. :) Oto i jeden z przykładów, do których odnosiła się moja wzmianka o tym, że NIE WSZYSCY oczywiście kierują się jakimś głupim "prestiżem" wśród znajomych. :)VenetianMask zgadzam się, że wesela na pokaz są nie na miejscu a tym bardziej jesli są podparte kredytem. ach ten kredyt na wesele... większość wątków ślubnych się o niego opiera :) My kokosów nie mamy, ale nie jest też tak, że nam nie starcza od 1 do 1. Miielismy już kredyt na auto i jakoś źle nie było ze spłatą. Jeżeli się liczy z tym, że trzeba z tego comiesięcznego budżetu uskubać kilka stówek to dla mnie kredyt na cokolwiek nie jest przeszkodą. Natomiat jeśli ktoś bierze kredyt z myślą "jakoś to będzie" albo w sytusacji gdzie nie ma zabezpieczenia finansowego na najbliższe kilka lat to jest to niemądre, delikatnie mówiąc. nie da się ukryć, że ostatnio wiekszość osób czepia się brania kredytu na wesele, a ciekawa jestem czy takie samo zdanie mają te osoby jak ludzie pozwalają sobie na ekskluzywne wakacje na teneryfie za kredyt...