- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
2 lipca 2013, 15:25
2 lipca 2013, 16:54
witam, ślub brałam w sierpniu ubiegłego roku, było 210 gości i całe wesele kosztowało nas okolo 28 tysiecy, oczywiscie w tej cenie juz policzylam wszystko czyli jedzenie, sala, kamerzysta, sesja po slubie, zespół, ksiadz, stoje moje i męża no wszystko co było do ślubu i wesela potrzebne!Uważam ze ślub i wesele to nie jest zbędny wydatek, oczywiscie rodzice pomogli i mnie i Arkowi ale uważam że taki już ich obowiązek wobec dzieci, w sumie juz ostatni obowiązek (no może jeszcze pilnowanie wnucząt) :)Nie chciałabym w zamian za to wspaniałe przyjecie ani samochodu ani niczego innego, samochodu dorobiłam sie jeszczce będąc panna tak samo jak moj Arek i teraz mamy 2 samochody, mieszkanko - mieszkamy razem z rodzicami Arka tzn w jednym domu ale mamy swoje osobne pietro! A podróż poślubna też była bylismy w Chorwacji i było cudownie, uważam ze na wszystko znajdzie się kasa oby tylko chciec! Troche zaradności i wszystko można miec!Wracajac do wesela to sporo rzezczy robiłam sama - zaproszenia, zawieszki na wódke, upominki dla gości - troche kreatywności i wszystko wychodzi pięknie!Wiec nie stawiac nic ponad slub i wesele tylko zaciskac zeby i robic tak zeby wystarczyło na wszystko, bo wesele to najpiekniejsze przyjecie jakie mialam i chcialam je dzielic ze wszystkimi swoimi bliskimi :)Buzka :)
2 lipca 2013, 17:02
SUper podejście, naprawdę...;/ Obowiązkiem rodziców jest pilnowanie wnucząt...? Waszym i TYLKo waszym obowiązkiem jest pilnowanie waszych dzieci, a rodzice to najwyżej mogą zaoferowac dobrowolnie pomoc. Tak samo z weselem- nie mają obowiązku robić dzieciom wesela, bo to żaden niezbędny wydatek;)witam, ślub brałam w sierpniu ubiegłego roku, było 210 gości i całe wesele kosztowało nas okolo 28 tysiecy, oczywiscie w tej cenie juz policzylam wszystko czyli jedzenie, sala, kamerzysta, sesja po slubie, zespół, ksiadz, stoje moje i męża no wszystko co było do ślubu i wesela potrzebne!Uważam ze ślub i wesele to nie jest zbędny wydatek, oczywiscie rodzice pomogli i mnie i Arkowi ale uważam że taki już ich obowiązek wobec dzieci, w sumie juz ostatni obowiązek (no może jeszcze pilnowanie wnucząt) :)Nie chciałabym w zamian za to wspaniałe przyjecie ani samochodu ani niczego innego, samochodu dorobiłam sie jeszczce będąc panna tak samo jak moj Arek i teraz mamy 2 samochody, mieszkanko - mieszkamy razem z rodzicami Arka tzn w jednym domu ale mamy swoje osobne pietro! A podróż poślubna też była bylismy w Chorwacji i było cudownie, uważam ze na wszystko znajdzie się kasa oby tylko chciec! Troche zaradności i wszystko można miec!Wracajac do wesela to sporo rzezczy robiłam sama - zaproszenia, zawieszki na wódke, upominki dla gości - troche kreatywności i wszystko wychodzi pięknie!Wiec nie stawiac nic ponad slub i wesele tylko zaciskac zeby i robic tak zeby wystarczyło na wszystko, bo wesele to najpiekniejsze przyjecie jakie mialam i chcialam je dzielic ze wszystkimi swoimi bliskimi :)Buzka :)
2 lipca 2013, 17:08
2 lipca 2013, 17:18
30 tyś na 70 osób z poprawinami ale piękny lokal, i pyszne jedzenie. Mam nadzieję że nie zwiększą się koszty . A kolejny samochód kupujemy tuż po weselu
2 lipca 2013, 17:59
2 lipca 2013, 18:09
2 lipca 2013, 18:13
2 lipca 2013, 18:29
Nam się zwróciło - trzykrotnie. Nie liczyliśmy na to, w sumie najbardziej liczyliśmy, że jak najwięcvej osób przyniesie karmę dla zwierząt zamiast kwaitów, do schroniska następnego dnia zawieźliśmy 150 kg.Ja natomiast znam,kuzyn robil wesele na 120 osob,zaplacil 30 tysiecy i zwrocilo mu sie z nawiazka:))nie znam pary ,która by wyszła ma plus połowa moze sie zwróci ,zadko więcejmojemu bratu ,nawet połowa sie nie zwróciła-mial puste koperty...A poza tym,zawsze sie zwraca za wesele,z tego co goscie daja w kopercie,moze nie zawsze wszystko ale wiekszosc