1 lipca 2013, 21:43
Jak kazda dziewczyna chcialabym mieć piękne wesele, tylko to wszystko tyle kosztuje.. Dla mnie jest to troche niewyobrazalne, moj facet i ja zarabiamy łacznie 3000 zl. Same opłaty za mieszkanie, telefony, internet to 1500 zł. Jeśli doliczyć to tego jedzenie, ubrania, chemie, koszty paliwa i utrzymania samochodu jestesmy w stanie odłożyć może z 200 zł. W takim tempie na wesele bedzie mnie stać za 20 lat ;/ Oboje mamy duże rodziny, chcielibysmy zrobic wesele dla wszystkich, lacznie wyszloby troche ponad 100 osob. Glupio byloby niektorych zaprosic, a innych nie. Nasi rodzice tez nie maja pieniedzy zeby jakos nas wspomoc. Smutne to wszystko. A Wy jak zarobiliście na swoje wesela?
- Dołączył: 2013-03-06
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 25973
2 lipca 2013, 07:28
zeby nie zastanawiac sie czy nie wypada tej cioci zaprosic a ta tak to proponuje nie brac w ogole slubu :D
- Dołączył: 2012-10-10
- Miasto: Primorsko
- Liczba postów: 3832
2 lipca 2013, 08:03
My praktycznie od początku związku oszczędzaliśmy na wspólnym koncie, od małych kwot po 500zł/os. już teraz (ślub w sierpniu '2014). Ja zarabiam trochę ponad 1tys. a mój Narzeczony na 2etatach ponad 2tys. (z tym, że ja jeszcze dorabiam z FM i te pieniażki przeznaczam na "życie"). Więc miesięcznie na naszą lokatę wpływa 1tysiąc + mamy jeszcze coś w akcjach. Też mamy duże rodziny, ale zapraszamy tylko najbliższych - a i tak 7dyszek będzie. Jednak ślub ma się raz w życiu, więc wspólnie powoli na nie zbieramy :)
2 lipca 2013, 08:17
sndra napisał(a):
My praktycznie od początku związku oszczędzaliśmy na wspólnym koncie, od małych kwot po 500zł/os. już teraz (ślub w sierpniu '2014). Ja zarabiam trochę ponad 1tys. a mój Narzeczony na 2etatach ponad 2tys. (z tym, że ja jeszcze dorabiam z FM i te pieniażki przeznaczam na "życie"). Więc miesięcznie na naszą lokatę wpływa 1tysiąc + mamy jeszcze coś w akcjach. Też mamy duże rodziny, ale zapraszamy tylko najbliższych - a i tak 7dyszek będzie. Jednak ślub ma się raz w życiu, więc wspólnie powoli na nie zbieramy :)
Ja to chyba zbyt rozrzutna jestem, bo z 3 tys. nie odłożyłabym tysiaka.
- Dołączył: 2008-05-12
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2793
2 lipca 2013, 08:30
Ja powiem tak - całe życie marzyłam o ślubie, białej sukni i tańcach.
U mnie rodzice (z obu stron) słysząc, że się zaręczyliśmy od razu stwierdzili, że nam wesele wyprawią. Nie było żadnej prośby z naszej strony, a nawet jak mówiłam, że my zapłacimy chociaż w części, bo przecież to duże koszta, to stwierdzili, że nie ma mowy, bo mamy sobie oszczędzać na mieszkanie.
Gdyby tak nie było, to pewnie stracilibyśmy całe oszczędności, żeby wesele wyprawić... i oszczędzanie musielibyśmy zacząć od nowa. Albo zrobilibyśmy małe przyjęcie dla rodziców, dziadków, chrzestnych i rodzeństwa.
- Dołączył: 2005-09-14
- Miasto: Tu I Tam
- Liczba postów: 2151
2 lipca 2013, 08:44
change_yourself napisał(a):
olalola dla niektórych to właśnie bajkowy ślub i wesele są tym planem i wielkim marzeniem.
no ok. ale ja wlasnie tego nie ogarniam. bez sensu.
2 lipca 2013, 08:46
olalola napisał(a):
change_yourself napisał(a):
olalola dla niektórych to właśnie bajkowy ślub i wesele są tym planem i wielkim marzeniem.
no ok. ale ja wlasnie tego nie ogarniam. bez sensu.
Ale to proste : ) Jedni chcą mieć super imprezę na 18-stkę, inni wolą zaprosić kilka osób, a dla innych to zwykły dzień : )
Ty na pewno też marzysz o czymś, czego ktoś inny może nie ogarniać : )
- Dołączył: 2005-09-14
- Miasto: Tu I Tam
- Liczba postów: 2151
2 lipca 2013, 08:48
Empiryczna napisał(a):
olalola napisał(a):
change_yourself napisał(a):
olalola dla niektórych to właśnie bajkowy ślub i wesele są tym planem i wielkim marzeniem.
no ok. ale ja wlasnie tego nie ogarniam. bez sensu.
Ale to proste : ) Jedni chcą mieć super imprezę na 18-stkę, inni wolą zaprosić kilka osób, a dla innych to zwykły dzień : )Ty na pewno też marzysz o czymś, czego ktoś inny może nie ogarniać : )
czy ja wiem? chcialabym dom, samochod, doktorat, takie tam. sprawy uzytkowe, ktore ulatwiaja zycie, a nie jedna noc jedzenia i picia w gronie osob, ktore niekoniecznie sa mi najblizsze, i ktorych nie zobacze potem przez wiele lat.
- Dołączył: 2008-05-12
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2793
2 lipca 2013, 08:53
olalola napisał(a):
Empiryczna napisał(a):
olalola napisał(a):
change_yourself napisał(a):
olalola dla niektórych to właśnie bajkowy ślub i wesele są tym planem i wielkim marzeniem.
no ok. ale ja wlasnie tego nie ogarniam. bez sensu.
Ale to proste : ) Jedni chcą mieć super imprezę na 18-stkę, inni wolą zaprosić kilka osób, a dla innych to zwykły dzień : )Ty na pewno też marzysz o czymś, czego ktoś inny może nie ogarniać : )
czy ja wiem? chcialabym dom, samochod, doktorat, takie tam. sprawy uzytkowe, ktore ulatwiaja zycie, a nie jedna noc jedzenia i picia w gronie osob, ktore niekoniecznie sa mi najblizsze, i ktorych nie zobacze potem przez wiele lat.
Ale przecież nikt Ci nie broni - tak jak dziewczyny pisały - jedni chcą tego, inni chcą czegoś innego - więc skoro ktoś przeznacza nawet te kilkadziesiąt tys na ślub, to widocznie mu nie szkoda.
Np jeśli chodzi o mnie - to z moją rodziną widuję się często - w innym wypadku, gdybyśmy widywali się raz na kilka lat, to w życiu bym ich nie zapraszała, bo po co?
- Dołączył: 2011-06-06
- Miasto: Xx
- Liczba postów: 520
2 lipca 2013, 09:04
Edytowany przez akacja29 26 sierpnia 2013, 09:33