- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
22 czerwca 2013, 23:37
23 czerwca 2013, 00:24
23 czerwca 2013, 00:38
23 czerwca 2013, 00:39
To że z tobą nie wszystko jest w porządku i zachowujesz się jak napuszona dama nie znaczy że wszyscy mają w głowie takie bagno...Akurat tak się składa, że to ja mam lepsze perspektywy, dlaczego zakładasz, że mąż? A i owszem - jego stać to sobie kupuje, ja jeżdżę czym mnie stać - o intercyzie też pierwsze słyszysz? Na wsi nie mówili?według tego co piszesz wielce miastowa kobieto jeśli twój mąż będzie zarabiał więcej nie ma powodu aby się z tobą dzielić i sobie kupi nowy samochód a ty będziesz jeździła starym złomem, co ty na to? Chyba nie będziecie finansowo dzielić, skoro na ślubie też takiego zamiaru nie ma?Takie rzeczy to na wsi głębokiej chyba :P Ja dzielę koszty zgodnie z liczbą gości (każda strona za swoich gości).
23 czerwca 2013, 00:43
chyba pora iść spać, bo sama pleciesz głupoty od rzeczy, chyba nawet nie wiesz na co odpisujesz i co odpisujesz.To że z tobą nie wszystko jest w porządku i zachowujesz się jak napuszona dama nie znaczy że wszyscy mają w głowie takie bagno...Akurat tak się składa, że to ja mam lepsze perspektywy, dlaczego zakładasz, że mąż? A i owszem - jego stać to sobie kupuje, ja jeżdżę czym mnie stać - o intercyzie też pierwsze słyszysz? Na wsi nie mówili?według tego co piszesz wielce miastowa kobieto jeśli twój mąż będzie zarabiał więcej nie ma powodu aby się z tobą dzielić i sobie kupi nowy samochód a ty będziesz jeździła starym złomem, co ty na to? Chyba nie będziecie finansowo dzielić, skoro na ślubie też takiego zamiaru nie ma?Takie rzeczy to na wsi głębokiej chyba :P Ja dzielę koszty zgodnie z liczbą gości (każda strona za swoich gości).
23 czerwca 2013, 00:47
To że z tobą nie wszystko jest w porządku i zachowujesz się jak napuszona dama nie znaczy że wszyscy mają w głowie takie bagno...Akurat tak się składa, że to ja mam lepsze perspektywy, dlaczego zakładasz, że mąż? A i owszem - jego stać to sobie kupuje, ja jeżdżę czym mnie stać - o intercyzie też pierwsze słyszysz? Na wsi nie mówili?według tego co piszesz wielce miastowa kobieto jeśli twój mąż będzie zarabiał więcej nie ma powodu aby się z tobą dzielić i sobie kupi nowy samochód a ty będziesz jeździła starym złomem, co ty na to? Chyba nie będziecie finansowo dzielić, skoro na ślubie też takiego zamiaru nie ma?Takie rzeczy to na wsi głębokiej chyba :P Ja dzielę koszty zgodnie z liczbą gości (każda strona za swoich gości).
23 czerwca 2013, 00:48
a może to ty nie rozumiesz tego co ja piszę?Jak dla mnie nie rozumiesz przyczyn i powodu wymyślenia intercyzy wiec jak możesz to zachowaj swoje "mądrości" dla siebiechyba pora iść spać, bo sama pleciesz głupoty od rzeczy, chyba nawet nie wiesz na co odpisujesz i co odpisujesz.To że z tobą nie wszystko jest w porządku i zachowujesz się jak napuszona dama nie znaczy że wszyscy mają w głowie takie bagno...Akurat tak się składa, że to ja mam lepsze perspektywy, dlaczego zakładasz, że mąż? A i owszem - jego stać to sobie kupuje, ja jeżdżę czym mnie stać - o intercyzie też pierwsze słyszysz? Na wsi nie mówili?według tego co piszesz wielce miastowa kobieto jeśli twój mąż będzie zarabiał więcej nie ma powodu aby się z tobą dzielić i sobie kupi nowy samochód a ty będziesz jeździła starym złomem, co ty na to? Chyba nie będziecie finansowo dzielić, skoro na ślubie też takiego zamiaru nie ma?Takie rzeczy to na wsi głębokiej chyba :P Ja dzielę koszty zgodnie z liczbą gości (każda strona za swoich gości).
23 czerwca 2013, 00:48
a może to ty nie rozumiesz tego co ja piszę?Jak dla mnie nie rozumiesz przyczyn i powodu wymyślenia intercyzy wiec jak możesz to zachowaj swoje "mądrości" dla siebiechyba pora iść spać, bo sama pleciesz głupoty od rzeczy, chyba nawet nie wiesz na co odpisujesz i co odpisujesz.To że z tobą nie wszystko jest w porządku i zachowujesz się jak napuszona dama nie znaczy że wszyscy mają w głowie takie bagno...Akurat tak się składa, że to ja mam lepsze perspektywy, dlaczego zakładasz, że mąż? A i owszem - jego stać to sobie kupuje, ja jeżdżę czym mnie stać - o intercyzie też pierwsze słyszysz? Na wsi nie mówili?według tego co piszesz wielce miastowa kobieto jeśli twój mąż będzie zarabiał więcej nie ma powodu aby się z tobą dzielić i sobie kupi nowy samochód a ty będziesz jeździła starym złomem, co ty na to? Chyba nie będziecie finansowo dzielić, skoro na ślubie też takiego zamiaru nie ma?Takie rzeczy to na wsi głębokiej chyba :P Ja dzielę koszty zgodnie z liczbą gości (każda strona za swoich gości).
23 czerwca 2013, 00:56
a może to ty nie rozumiesz tego co ja piszę?Jak dla mnie nie rozumiesz przyczyn i powodu wymyślenia intercyzy wiec jak możesz to zachowaj swoje "mądrości" dla siebiechyba pora iść spać, bo sama pleciesz głupoty od rzeczy, chyba nawet nie wiesz na co odpisujesz i co odpisujesz.To że z tobą nie wszystko jest w porządku i zachowujesz się jak napuszona dama nie znaczy że wszyscy mają w głowie takie bagno...Akurat tak się składa, że to ja mam lepsze perspektywy, dlaczego zakładasz, że mąż? A i owszem - jego stać to sobie kupuje, ja jeżdżę czym mnie stać - o intercyzie też pierwsze słyszysz? Na wsi nie mówili?według tego co piszesz wielce miastowa kobieto jeśli twój mąż będzie zarabiał więcej nie ma powodu aby się z tobą dzielić i sobie kupi nowy samochód a ty będziesz jeździła starym złomem, co ty na to? Chyba nie będziecie finansowo dzielić, skoro na ślubie też takiego zamiaru nie ma?Takie rzeczy to na wsi głębokiej chyba :P Ja dzielę koszty zgodnie z liczbą gości (każda strona za swoich gości).
23 czerwca 2013, 00:57
Taki pogląd istniał za czasów moich rodziców - u nich był właśnie taki podział kosztów. W obecnych czasach, koszty wesela zwykle dzieli się według liczby gości - załóżmy, że z mojej strony jest 60% gości, ze strony narzeczonego 40%. Więc ja płacę 60% kosztów wesela (rozumiem tu wynajem sali, obsługę i kuchnię). Zespół płacimy po równo, kamerzystę płacimy po równo, koszty kościelne płacimy po równo.