- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
26 maja 2013, 21:39
27 maja 2013, 19:33
Jako osoba niewierząca (moja żona wtedy powiedzmy mocno wątpiąca) osobiście brałem udział w swojej "szopce" pod tytułem ślub kościelny. Tzw. "korona z głowy mi nie spadła". Woda święcona nie wypaliła mi skóry. "Tradycji" stało się zadość. Było mi obojętne w jakim budynku wezmę ślub. Byłem poprostu "aktorem" i tyle. Było... minęło.. po co juz na początku konfliktować się z "rodziną". Może zrobiłem (starym babciom itp) trochę przyjemności bez żadneych nakładów z mojej strony. Jejku.... świat się nie zwalił.
Edytowany przez Wiktoriaxxx 27 maja 2013, 19:34
27 maja 2013, 19:36
Słub kościelny kosztuje aż tyle kasy żeby kredyt brac? no bez przesady, nawet jak ksiądz na cennik to to nie są aż takie kosztyTaaa tyle tylko,że taki ślub kosztuje ogrom kasy!Której my nie mamy, bo zainwestowaliśmy wszystko ,co mamy + 20 kolejnych lat na dom.Nie jestem w stanie wziąć kredytu na ślub, dla teściów ;/Nasz ślub ogarnie 60 osób najbliższych ludzi.Policz sobie sobie to wszystko.W lotka mam wygrać,bo teściowie sobie tak życzą, ami korona nie spadnie jak wezmę sobie kredycik kolejny na 400 zł/msc?Litości...Jako osoba niewierząca (moja żona wtedy powiedzmy mocno wątpiąca) osobiście brałem udział w swojej "szopce" pod tytułem ślub kościelny. Tzw. "korona z głowy mi nie spadła". Woda święcona nie wypaliła mi skóry. "Tradycji" stało się zadość. Było mi obojętne w jakim budynku wezmę ślub. Byłem poprostu "aktorem" i tyle. Było... minęło.. po co juz na początku konfliktować się z "rodziną". Może zrobiłem (starym babciom itp) trochę przyjemności bez żadneych nakładów z mojej strony. Jejku.... świat się nie zwalił.
27 maja 2013, 19:41
Słub kościelny kosztuje aż tyle kasy żeby kredyt brac? no bez przesady, nawet jak ksiądz na cennik to to nie są aż takie kosztyTaaa tyle tylko,że taki ślub kosztuje ogrom kasy!Której my nie mamy, bo zainwestowaliśmy wszystko ,co mamy + 20 kolejnych lat na dom.Nie jestem w stanie wziąć kredytu na ślub, dla teściów ;/Nasz ślub ogarnie 60 osób najbliższych ludzi.Policz sobie sobie to wszystko.W lotka mam wygrać,bo teściowie sobie tak życzą, ami korona nie spadnie jak wezmę sobie kredycik kolejny na 400 zł/msc?Litości...Jako osoba niewierząca (moja żona wtedy powiedzmy mocno wątpiąca) osobiście brałem udział w swojej "szopce" pod tytułem ślub kościelny. Tzw. "korona z głowy mi nie spadła". Woda święcona nie wypaliła mi skóry. "Tradycji" stało się zadość. Było mi obojętne w jakim budynku wezmę ślub. Byłem poprostu "aktorem" i tyle. Było... minęło.. po co juz na początku konfliktować się z "rodziną". Może zrobiłem (starym babciom itp) trochę przyjemności bez żadneych nakładów z mojej strony. Jejku.... świat się nie zwalił.
Edytowany przez FammeFatale22 27 maja 2013, 19:42
27 maja 2013, 21:20
27 maja 2013, 21:52
Wesele na 60- 70 osób to spory wydatek. Wesele+ poprawiny w restauracji przynajmniej w mnie to wydatek około 220 zł. Więc to juz jest niezla sumka. Poza tym sukienka, garnitur, być może noclegi to jest naprawdę spory wydatek. Jesli robilibyście na sali wiejskiej koszty sa nieco mniejsze, ale w kazdtm bądź razie spore :)Kochana życie sobie na razie spokojnie, odpocznijcie od budowy domu :))
Edytowany przez FammeFatale22 27 maja 2013, 22:05
27 maja 2013, 22:08
27 maja 2013, 22:15
Edytowany przez FammeFatale22 27 maja 2013, 22:23
27 maja 2013, 22:22
27 maja 2013, 22:23
Edytowany przez 9magda6 27 maja 2013, 22:29
27 maja 2013, 22:26