Temat: Ślubne Zabobony - wierzycie?

Nie można nosić pereł, odkrytych butów, nie można kupować butów w towarzystwie swojego przyszłego męża, trzeba mieć coś nowego, starego, pożyczonego i niebieskiego, trzeba zaszyć okruchy chleba w bieliźnie i włożyć pieniążek do butów, które miesiąc przed ślubem powinny stać na parapecie, aby wystać ładną pogodę itp. 

No właśnie.. Wierzycie w przesądy ślubne? Bo ja nie, ale moja przyszła teściowa nalega żebym nie zakładała na ślub kolii z pereł, twierdzi, że to przyniesie pecha, nie zgadza się także aby moja podwiązka była czerwona, twierdzi, że musi być niebieska i już...
A jak jest z Wami? Wierzycie czy nie? 
Nie wierzę i łamię ;) Np. będę szła w sandałkach na obcasie, które kupowałam wspólnie z narzeczonym i najprawdopodobniej założę perełki ;)
Nie wierzę w żadne przesądy, nie tylko te związane ze ślubem;P W ogóle o niektórych dopiero teraz się dowiedziałam xP
Pasek wagi

isaura2504 napisał(a):

PsychotycznaSuka napisał(a):

Ani trochę. Ja złamię chyba wszystkie możliwe zabobony, też będę miała perły (prawdziwe), czerwone czółenka z odkrytymi palcami, nie zamierzam też wkładać niczego do butów, ani  mieć przy sobie tych wszystkich niebieskich, starych, nowych, pożyczonych... Moje szczęście zależy ode mnie, a nie od tego czy postawię buty na parapet ;) To Twój dzień, nie daj się!
dokładnie :) ja też słyszałam sporo różnych zabobonów, i to nie tylko związanych ze ślubem. Moja mama np ostatnio mnie ochrzaniła, że jestem w ciąży a chodzę pod linkami do wieszania prania. Że tak nie wolno, bo dziecko będzie miało pępowinę owiniętą wokół szyi. Twierdzi tak tym bardziej, że z pierwszym dzieckiem również na to nie zważałam i synek miał pępowinę przy szyi. Ale ja tam jakoś w to nie wierzę. No bo gdybym miała wszystko tak brać do siebie to bym kurde prania nie robiła. Nie mam możliwości obchodzenia linek wkoło więc co? Mam prosić sąsiadkę, żeby mi pranie powiesiła? :) hehe

Też nie wierzę. Pamiętam jak byłam w ciąży i prasowałam. Chciałam coś odłożyć i przechodziłam nad kablem od żelazka. Mama zatrzymała mnie w połowie drogi (tzn jedna noga po jednej stronie kabla, druga po drugiej) mówiąc, że tak nie mogę bo pępowina. Nie wiedziałam co zrobić, zaśmiałam się tylko i poszłam dalej. Córeczka urodziła się bez problemów:)
Pasek wagi
Jak dla mnie to fajna zabawa takie zabobonne przygotowania nie trzeba brać ich na serio ale czemu by  nie zastosować niektórych z nich :D W chinach np wieże czerwien przynosi szczęście dlatego tradycyjnie panna młoda powinna zakładac czerwona suknie ślubną (ale i tak niektóre tego nie robią za to np idą w czerwoicych butach :) )

PsychotycznaSuka napisał(a):

Ani trochę. Ja złamię chyba wszystkie możliwe zabobony, też będę miała perły (prawdziwe), czerwone czółenka z odkrytymi palcami, nie zamierzam też wkładać niczego do butów, ani  mieć przy sobie tych wszystkich niebieskich, starych, nowych, pożyczonych... Moje szczęście zależy ode mnie, a nie od tego czy postawię buty na parapet ;) To Twój dzień, nie daj się!

Wiem, tak właśnie zamierzam 

BrzydkaGrubcia napisał(a):

 trzeba zaszyć okruchy chleba w bieliźnie ?WTF

Tak, okruchy chleba i trochę cukru, ma to utrzymać szczęście, słodycz i dobrobyt w małżeństwie (moja teściowa to encyklopedia zabobonów) 

kleopatrra napisał(a):

stosując sie do wszelakich przesądów nie powinniśmy brać udziału w komunii świętej na Naszym ślubie.. bo wiara w przesądy horoskopy itp itp to grzech..

Niby tak, ale sporo ludzi ze wsi lub pochodzących ze wsi jest wierzących, a jednocześnie wyznaje takie ludowe tradycje i przesądy i nie przetłumaczysz, że jedno z drugim się wyklucza.

HattoriHanzo napisał(a):

kleopatrra napisał(a):

stosując sie do wszelakich przesądów nie powinniśmy brać udziału w komunii świętej na Naszym ślubie.. bo wiara w przesądy horoskopy itp itp to grzech..
Niby tak, ale sporo ludzi ze wsi lub pochodzących ze wsi jest wierzących, a jednocześnie wyznaje takie ludowe tradycje i przesądy i nie przetłumaczysz, że jedno z drugim się wyklucza.


ale zawsze jest to jakis argument zeby tesciowa wyluzowala jesli jest za bardzo "napalona" :)  wizyta u ksiedza ja przystopuje na bank..
Pasek wagi

joanastar napisał(a):

isaura2504 napisał(a):

PsychotycznaSuka napisał(a):

Ani trochę. Ja złamię chyba wszystkie możliwe zabobony, też będę miała perły (prawdziwe), czerwone czółenka z odkrytymi palcami, nie zamierzam też wkładać niczego do butów, ani  mieć przy sobie tych wszystkich niebieskich, starych, nowych, pożyczonych... Moje szczęście zależy ode mnie, a nie od tego czy postawię buty na parapet ;) To Twój dzień, nie daj się!
dokładnie :) ja też słyszałam sporo różnych zabobonów, i to nie tylko związanych ze ślubem. Moja mama np ostatnio mnie ochrzaniła, że jestem w ciąży a chodzę pod linkami do wieszania prania. Że tak nie wolno, bo dziecko będzie miało pępowinę owiniętą wokół szyi. Twierdzi tak tym bardziej, że z pierwszym dzieckiem również na to nie zważałam i synek miał pępowinę przy szyi. Ale ja tam jakoś w to nie wierzę. No bo gdybym miała wszystko tak brać do siebie to bym kurde prania nie robiła. Nie mam możliwości obchodzenia linek wkoło więc co? Mam prosić sąsiadkę, żeby mi pranie powiesiła? :) hehe
Też nie wierzę. Pamiętam jak byłam w ciąży i prasowałam. Chciałam coś odłożyć i przechodziłam nad kablem od żelazka. Mama zatrzymała mnie w połowie drogi (tzn jedna noga po jednej stronie kabla, druga po drugiej) mówiąc, że tak nie mogę bo pępowina. Nie wiedziałam co zrobić, zaśmiałam się tylko i poszłam dalej. Córeczka urodziła się bez problemów:)
no o kablach też słyszałam. bujda na resorach :D z resztą jak już ktoś wyżej napisał: wierzyć w zabobony to grzech i w takim wypadku nie powinno się przyjmować komunii świętej. te wszystkie zabobony, horoskopy, wróżki itd to siła zła :D 
ja też nie wierze ale...

chciałam bukiet ślubny z kalii bardzo mi się podobają, ale mama i teściowa tak długo suszyły mi głowę że to są pogrzebowe kwiaty aż w końcu uległam i miałam wiosenny bukiet z róż zielono-biały mimo że mi się bardzo podobał to żałuje do dziś że nie postawiłam na swoim i nie miałam wymarzonego z kalii

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.