19 kwietnia 2013, 14:30
Nie można nosić pereł, odkrytych butów, nie można kupować butów w towarzystwie swojego przyszłego męża, trzeba mieć coś nowego, starego, pożyczonego i niebieskiego, trzeba zaszyć okruchy chleba w bieliźnie i włożyć pieniążek do butów, które miesiąc przed ślubem powinny stać na parapecie, aby wystać ładną pogodę itp.
No właśnie.. Wierzycie w przesądy ślubne? Bo ja nie, ale moja przyszła teściowa nalega żebym nie zakładała na ślub kolii z pereł, twierdzi, że to przyniesie pecha, nie zgadza się także aby moja podwiązka była czerwona, twierdzi, że musi być niebieska i już...
A jak jest z Wami? Wierzycie czy nie?
Edytowany przez HattoriHanzo 19 kwietnia 2013, 14:30
19 kwietnia 2013, 14:31
Nie, nie wierzę w ogóle w zabobony.
19 kwietnia 2013, 14:32
Ani trochę. Ja złamię chyba wszystkie możliwe zabobony, też będę miała perły (prawdziwe), czerwone czółenka z odkrytymi palcami, nie zamierzam też wkładać niczego do butów, ani mieć przy sobie tych wszystkich niebieskich, starych, nowych, pożyczonych... Moje szczęście zależy ode mnie, a nie od tego czy postawię buty na parapet ;) To Twój dzień, nie daj się!
- Dołączył: 2011-12-17
- Miasto: Meksyk
- Liczba postów: 1484
19 kwietnia 2013, 14:37
PsychotycznaSuka napisał(a):
Ani trochę. Ja złamię chyba wszystkie możliwe zabobony, też będę miała perły (prawdziwe), czerwone czółenka z odkrytymi palcami, nie zamierzam też wkładać niczego do butów, ani mieć przy sobie tych wszystkich niebieskich, starych, nowych, pożyczonych... Moje szczęście zależy ode mnie, a nie od tego czy postawię buty na parapet ;) To Twój dzień, nie daj się!
dokładnie :)
ja też słyszałam sporo różnych zabobonów, i to nie tylko związanych ze ślubem. Moja mama np ostatnio mnie ochrzaniła, że jestem w ciąży a chodzę pod linkami do wieszania prania. Że tak nie wolno, bo dziecko będzie miało pępowinę owiniętą wokół szyi. Twierdzi tak tym bardziej, że z pierwszym dzieckiem również na to nie zważałam i synek miał pępowinę przy szyi. Ale ja tam jakoś w to nie wierzę. No bo gdybym miała wszystko tak brać do siebie to bym kurde prania nie robiła. Nie mam możliwości obchodzenia linek wkoło więc co? Mam prosić sąsiadkę, żeby mi pranie powiesiła? :) hehe
- Dołączył: 2009-07-29
- Miasto: Owocowo
- Liczba postów: 875
19 kwietnia 2013, 14:38
Mam identyczną sytuację co Ty... też moja teściowa nie zgadza się na to abym miała perełki w dniu ślubu. Nie przemawia do niej nawet taki fakt że to będą sztuczne perełki.... ale ja mam to gdzieś :)
- Dołączył: 2013-01-24
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 1778
19 kwietnia 2013, 14:41
W te ślubne w ogóle nie wierzę.. ale kilka innych biorę do siebie (np samo to, że na studniówkę trzeba mieć czerwoną podwiązkę).
- Dołączył: 2009-05-27
- Miasto: Raj
- Liczba postów: 11725
19 kwietnia 2013, 14:41
stosując sie do wszelakich przesądów nie powinniśmy brać udziału w komunii świętej na Naszym ślubie.. bo wiara w przesądy horoskopy itp itp to grzech..
- Dołączył: 2013-01-09
- Miasto: Erts
- Liczba postów: 2436
19 kwietnia 2013, 14:41
Nie wierzę, wręcz bardzo mnie irytują.