Temat: narzeczony a suknia sluba

Nie znam sie na slubach a musze zaplanowac swoj.
Powiedzcie mi czy suknie slubna wybieralyscie z narzeczonym czy same? Bylyscie z nim w jakims salonie slubnym, konsultowalyscie to z nim czy zrobilyscie mu totalna niespodzianke i zobaczyl was dopiero w dniu slubu?
Pasek wagi
Nie wie i się nie dowie aż do czerwca ;) Przed zakupem wypytywałam się go jakie mu się podobają, ale w sumie to nie miał zdania, jedynie przy czym obstawał to, żeby była śnieżnobiała a nie ecru. Wybierał ze mną buty, bo jego krawat i butonierka będzie w tym samym co one kolorze :)

Felvarin napisał(a):

Przed zakupem wypytywałam się go jakie mu się podobają


Ja też podpytywałam oglądając gazety ślubne. Z każdej strony prosiłam o wytypowanie jednej, która Mu się najbardziej podoba. Często był to typ na siłę, ale zawsze. Tak czy siak chyba podobny gust mamy w tej kwestii. Do wybierania nie był mi potrzebny, natomiast ogólnie podpytywałam, zeby nie usłyszeć w dniu ślubu (jak mama mojej koleżanki) tekst przyszłego męża "A dlaczego Ty wyglądasz jak stara Indianka"?
Pasek wagi
jej a po co mi narzeczony do wybierania sukni ślubnej. Lepiej żeby był zaskoczony na ślubie. Ja i tak szyje u krawcowej więc w niczym by nie pomógł. Mam do dyspozycji Mamę i siostrę. Tata tez jeździ ale tylko siedzi i czeka. Powiedział że on się na tym nie zna.
Pasek wagi

tygrysek84 napisał(a):

jej a po co mi narzeczony do wybierania sukni ślubnej. Lepiej żeby był zaskoczony na ślubie. Ja i tak szyje u krawcowej więc w niczym by nie pomógł. Mam do dyspozycji Mamę i siostrę. Tata tez jeździ ale tylko siedzi i czeka. Powiedział że on się na tym nie zna.


No ale wiesz mi si ena przyklad podobaja czerwone dodatki do bialej sukni a moj luby niecierpi takich zestawien. Wiec jak bym wyskoczyla w czyms takim to nie bylby zadowolony przypuszczam. Ja wychodze z zalozenia ze suknia ma si epodobac nam obojgu, nei tylko mi:)
Pasek wagi

Zalatana napisał(a):

Felvarin napisał(a):

Przed zakupem wypytywałam się go jakie mu się podobają
Ja też podpytywałam oglądając gazety ślubne. Z każdej strony prosiłam o wytypowanie jednej, która Mu się najbardziej podoba. Często był to typ na siłę, ale zawsze. Tak czy siak chyba podobny gust mamy w tej kwestii. Do wybierania nie był mi potrzebny, natomiast ogólnie podpytywałam, zeby nie usłyszeć w dniu ślubu (jak mama mojej koleżanki) tekst przyszłego męża "A dlaczego Ty wyglądasz jak stara Indianka"?


Padłam ! Mój mi tylko powiedział, że suknie ecru i beżowa wyglądają według niego na brudne i używane, a tak to prawie za każdym razem pokazywał mi inny model jak się go pytałam, która suknia Ci się podoba - może patrzył na modelki, a nie na sukienki
ja bym chciala aby wybieral ze mna, ale czy on bedzie chcial. przed nami dluga droga i daleka
Pasek wagi
ja będę wybierała sama. owszem, mój facet będzie wiedział mniej więcej jak suknia będzie wyglądała, ale końcowy efekt zobaczy dopiero w urzędzie.
ja mojego uprzedzałam tak mniej więcej czego może się spodziewać, nie podobało mu się,chciał żebym założyła inny krój ale niestety z moja figurą nie było za dużego wyboru, kupiłam taką w jakiej wyglądałam najkorzystniej a i jemu ostatecznie bardzo się spodobało
ja byłam z lubym i dobrze, bo pani w salonie pytała o przyszłego męża czy wysoki czy niski czy postawny czy drobny i dopasowywałyśmy suknię do mnie i do męża bym nie nikła przy nim tylko się wyróżniała. on i tak nie pamiętał jak suknia wyglądała - więc i tak było niespodzianką, bo wszystko na ostatni guzik dopięte i suknia i makijaż i fryzura i dodatki.
z narzeczonym

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.