Temat: sukienka ślubna i zabobony...

Mam własny projekt sukienki którą uszyje mi krawcowa, chciałabym aby na sukience były perełki (oczywiście sztuczne)...lecz moja teściowa pow że perłki na ślubie to płacz w życiu :/ co o Tym sadzicie....
eh zabobony i przesądy...bez nich życie byłoby takie piękne hehe;p
Pasek wagi
Jak macie być szczęśliwi ze sobą aż do śmierci to żaden kondukt, perły ani inne pierdoły wam w tym nie przeszkodzą. 
Jak można w takie bzdury wierzyć?
Ludzie ignorują ostrzegawcze sygnały w narzeczeństwie, nie przeprowadzają ze sobą rozmów na temat tego jak sobie małżeństwo wyobrażają, chowają urazy i problemy zamiast na bieżąco się z tym rozprawiać, a potem jak im nie wychodzi to zrzucają na perły na sukience... 
Ja słyszałam tylko o prawdziwych perłach. Ale faktycznie jak  później w razie czego macie wszyscy klnąć na te perełki, to może lepiej sobie darować?
a najgorsze jest to że projekt sukienki jest już od 5 miesięcy a dowiedziałam się o tym zabobonie na spotkaniu z kobietą od sali, bo chciałam aby były na stole perełki gdzie nie gdzie....to ta spojżała na mnie jak na "debila", zapytałam ją o co chodzi a o na mi o tym zabobonie i do tego potwierdziła to teściowa...więc zdziwiałm się że coś takiego jest :(
sztuczne perły nie przynoszą pecha :)
prawdziwe podobno przynoszą łzy. ja mam w sukni doszywane maleńkie perełki i kryształki. wiele sukien je ma. oczywiście sztuczne :)
nie sądzę, że przynoszą coś złego. biżuterię też zamierzam mieć związaną z perłami - sztuczne będą, ale jednak.

a prawdę mówiąc - jak wierzysz w Boga, to nie powinnaś wierzyć w zabobony ;)
Niech teściowa uderzy się w głowę. Nie żyjemy w XVI wieku, a szczęście małżeńskie zależy od ludzi, a nie zabobonów, czy magicznych rytuałów. Jeśli to Cię pocieszy, to powiem Ci że z mojego pierścionka zaręczynowego przed ślubem 2 razy wypadło oczko i jakoś jestem szczęśliwą mężatką :D Mnie osobiście nie podobają się suknie z tego typu ozdobami, ale to T W O JA  suknia, Twój ważny dzień i Tobie ma się podobać, więc grzecznie wytłumacz teściowej żeby przestała bredzić i się wtrącać :P
Pasek wagi

xxpaulinkaxx88 napisał(a):

też słyszałam że gdy w dniu ślubu pada deszcz to będą łzy, zresztą znam wiele zabobonów i wiele osób u których to się sprawdziło, więc nie wiadomo czy to po prostu przypadek czy faktycznie coś w tym jest...;]


tak? a na Zachodzie deszcz w dniu ślubu oznacza niezwykłą pomyślność dla związku :)
co kraj to obyczaj...

a Bóg z tego wszystkiego pewnie ma niezły ubaw. czego ludzie nie wymyślą, żeby wytłumaczyć brak porozumienia i umiejętności rozmowy, wspólnego życia, kompromisów...  :)
ja nie wierzę w zabobony, głupota sprzed 100 lat.
Pasek wagi
Eee ja nie wierze, ale zrezygnowalabym dla swietego spokoju :D
z taką teściową to będzie ryczenie a nie płacz w życiu :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.