- Dołączył: 2009-07-29
- Miasto: Owocowo
- Liczba postów: 875
19 marca 2013, 16:51
Mam własny projekt sukienki którą uszyje mi krawcowa, chciałabym aby na sukience były perełki (oczywiście sztuczne)...lecz moja teściowa pow że perłki na ślubie to płacz w życiu :/ co o Tym sadzicie....
- Dołączył: 2012-11-15
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1151
19 marca 2013, 17:31
eh zabobony i przesądy...bez nich życie byłoby takie piękne hehe;p
19 marca 2013, 17:32
Jak macie być szczęśliwi ze sobą aż do śmierci to żaden kondukt, perły ani inne pierdoły wam w tym nie przeszkodzą.
Jak można w takie bzdury wierzyć?
Ludzie ignorują ostrzegawcze sygnały w narzeczeństwie, nie przeprowadzają ze sobą rozmów na temat tego jak sobie małżeństwo wyobrażają, chowają urazy i problemy zamiast na bieżąco się z tym rozprawiać, a potem jak im nie wychodzi to zrzucają na perły na sukience...
- Dołączył: 2011-02-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 545
19 marca 2013, 17:33
Ja słyszałam tylko o prawdziwych perłach. Ale faktycznie jak później w razie czego macie wszyscy klnąć na te perełki, to może lepiej sobie darować?
- Dołączył: 2009-07-29
- Miasto: Owocowo
- Liczba postów: 875
19 marca 2013, 17:40
a najgorsze jest to że projekt sukienki jest już od 5 miesięcy a dowiedziałam się o tym zabobonie na spotkaniu z kobietą od sali, bo chciałam aby były na stole perełki gdzie nie gdzie....to ta spojżała na mnie jak na "debila", zapytałam ją o co chodzi a o na mi o tym zabobonie i do tego potwierdziła to teściowa...więc zdziwiałm się że coś takiego jest :(
19 marca 2013, 17:50
sztuczne perły nie przynoszą pecha :)
prawdziwe podobno przynoszą łzy. ja mam w sukni doszywane maleńkie perełki i kryształki. wiele sukien je ma. oczywiście sztuczne :)
nie sądzę, że przynoszą coś złego. biżuterię też zamierzam mieć związaną z perłami - sztuczne będą, ale jednak.
a prawdę mówiąc - jak wierzysz w Boga, to nie powinnaś wierzyć w zabobony ;)
- Dołączył: 2013-03-18
- Miasto: Kraina Nigdy Nigdy
- Liczba postów: 3195
19 marca 2013, 17:51
Niech teściowa uderzy się w głowę. Nie żyjemy w XVI wieku, a szczęście małżeńskie zależy od ludzi, a nie zabobonów, czy magicznych rytuałów. Jeśli to Cię pocieszy, to powiem Ci że z mojego pierścionka zaręczynowego przed ślubem 2 razy wypadło oczko i jakoś jestem szczęśliwą mężatką :D Mnie osobiście nie podobają się suknie z tego typu ozdobami, ale to T W O JA suknia, Twój ważny dzień i Tobie ma się podobać, więc grzecznie wytłumacz teściowej żeby przestała bredzić i się wtrącać :P
19 marca 2013, 17:54
xxpaulinkaxx88 napisał(a):
też słyszałam że gdy w dniu ślubu pada deszcz to będą łzy, zresztą znam wiele zabobonów i wiele osób u których to się sprawdziło, więc nie wiadomo czy to po prostu przypadek czy faktycznie coś w tym jest...;]
tak? a na Zachodzie deszcz w dniu ślubu oznacza niezwykłą pomyślność dla związku :)
co kraj to obyczaj...
a Bóg z tego wszystkiego pewnie ma niezły ubaw. czego ludzie nie wymyślą, żeby wytłumaczyć brak porozumienia i umiejętności rozmowy, wspólnego życia, kompromisów... :)
- Dołączył: 2013-01-31
- Miasto: Góra
- Liczba postów: 3026
19 marca 2013, 17:56
ja nie wierzę w zabobony, głupota sprzed 100 lat.
- Dołączył: 2010-05-31
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 666
19 marca 2013, 17:56
Eee ja nie wierze, ale zrezygnowalabym dla swietego spokoju :D
- Dołączył: 2010-01-05
- Miasto: Sanok
- Liczba postów: 2204
19 marca 2013, 17:57
z taką teściową to będzie ryczenie a nie płacz w życiu :D