- Dołączył: 2011-04-10
- Miasto: Jakiś
- Liczba postów: 672
12 lutego 2013, 19:03
Dziewczyny biję się z myślami...swój ślub planowałam od czerwca tamtego roku, ma się odbyć 15 czerwca tego roku...mamy już salę, Dja, zamówioną suknię, gotowe obrączki...niestety rok 2013 przywitał moją rodzinę tragicznie...w moim domu rodzinnym doszło do wybuchu gazu, nie da się w nim mieszkać...(ja mieszkam z narzeczonym), moja babcia została poparzona i po dwóch tygodniach w śpiączce zmarła...jest to dla nas okropny czas a zwłaszcza że dni do ślubu mijają szybko...nie mam ochoty na zabawę, nie mam ochoty na planowanie wszystkiego...jednak z drugiej strony wiem, że babcia kochała mnie ponad wszystko i bardzo się cieszyła na nasz ślub...gdy pokazywałam jej swoją suknię, spytała kiedy ślub i powiedziała, że ona czuje że go nie dożyje
gdybym wtedy wiedziała, że jej słowa się spełnią...
z jednej strony najchetniej bym go odwołała bo wszystko straciło sens, a z drugiej myślę sobie, że babcia by chciała, abyśmy się po tym wszystkim podnieśli i żyli dalej...bo jeśli poddamy się teraz to złe rzeczy będą nas dalej prześladować...sama nie wiem
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88230
23 lutego 2013, 21:53
Bardzo przykra sytuacja, współczuję ;(
Jednak pomyśl, że Babcia się bardzo cieszyła na Wasz ślub.
Jeśli była wierząca, i bierzecie kościelny, to może odmówcie na ślubie za nią jakąś modlitwę,
kurczę strasznie mi przykro, że Twoja Babcia tak się cieszyła, i niedoczekała ;(