- Dołączył: 2011-04-10
- Miasto: Jakiś
- Liczba postów: 672
12 lutego 2013, 19:03
Dziewczyny biję się z myślami...swój ślub planowałam od czerwca tamtego roku, ma się odbyć 15 czerwca tego roku...mamy już salę, Dja, zamówioną suknię, gotowe obrączki...niestety rok 2013 przywitał moją rodzinę tragicznie...w moim domu rodzinnym doszło do wybuchu gazu, nie da się w nim mieszkać...(ja mieszkam z narzeczonym), moja babcia została poparzona i po dwóch tygodniach w śpiączce zmarła...jest to dla nas okropny czas a zwłaszcza że dni do ślubu mijają szybko...nie mam ochoty na zabawę, nie mam ochoty na planowanie wszystkiego...jednak z drugiej strony wiem, że babcia kochała mnie ponad wszystko i bardzo się cieszyła na nasz ślub...gdy pokazywałam jej swoją suknię, spytała kiedy ślub i powiedziała, że ona czuje że go nie dożyje
gdybym wtedy wiedziała, że jej słowa się spełnią...
z jednej strony najchetniej bym go odwołała bo wszystko straciło sens, a z drugiej myślę sobie, że babcia by chciała, abyśmy się po tym wszystkim podnieśli i żyli dalej...bo jeśli poddamy się teraz to złe rzeczy będą nas dalej prześladować...sama nie wiem
- Dołączył: 2012-08-22
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 2122
12 lutego 2013, 19:19
Porozmawiaj z narzeczonym i z rodziną o swoich watpliwościach. Pamiętam, że kiedyś byłam zaproszona na ślub, który został odwołany, bo brat pana młodego miał nieoczekiwaną operację guza mózgu i zmarł. Gdy minęła żałoba, bodajże jakieś 1,5 roku później młodzi wzięli ślub, ale o wiele skromniejszy.
- Dołączył: 2009-04-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1726
12 lutego 2013, 21:25
ja wzięłabym ślub zgodnie z planem, tym bardziej, że są poczynione przygotowania i powpłacane zaliczki. Moja koleżanka brała ślub kilka (może rok) po śierci swojej mamy, po ceremonii w kościele razem z nowym mężem pojechali na cmentarz a przy podziękowaniu rodzicom było wspomnienie o tym, że jest osierocona i podziękowanie było też dla nieobecnych na weselu rodziców. Zamiast pochopnie odwoływać czy przekładać ślub pomyśl o innych rozwiązaniach
- Dołączył: 2012-11-23
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 291
13 lutego 2013, 08:01
To bardzo przykra sytuacja, powiem szczerze, że my zaplanowaliśmy ślub z 1,5-rocznym wyprzedzeniem, teraz zostało nam do tego dnia trochę ponad 3 miesiące i codziennie modlę się, żeby nikomu nic się nie stało, bo byłabym tak samo wewnętrznie rozdarta jak Ty. Myślę, że dobrą decyzją jest porozmawiać tu z najbliższą rodziną, np. z rodzicami i innymi dziećmi babci, jeśli takowe miała. Jeśli rodzina uzna, że jest w stanie uczestniczyć teraz w tak radosnym wydarzeniu, jak ślub i wesele, to nie powinniście nic odwoływać.
- Dołączył: 2012-02-24
- Miasto:
- Liczba postów: 5843
13 lutego 2013, 10:37
Zle rzeczy sie zdarzaja i przykro mi, ze masz teraz ciezki okres. Rozumiem, ze wolalabys inaczej przygotowywac sie do slubu. Ale pomysl moze o tym, ze w tym calym nieszczesciu moze warto dodac iskierke szczescia jaka bedzie slub. Zamiast tkwic w tej tragedii moze sprobuj z niej wyjsc. Powodzenia!
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16219
13 lutego 2013, 11:07
nie odwołuj. przecież to jeszcze trzy miesiące, z resztą jakby ja umarła to nie chciałabym zeby ktokolwiek przez to z czegokolwiek rezygnował, a już zwłaszcza z takiej uroczystości.
- Dołączył: 2012-11-13
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 359
15 lutego 2013, 15:55
ascatka napisał(a):
ja wzięłabym ślub zgodnie z planem, tym bardziej, że są poczynione przygotowania i powpłacane zaliczki. Moja koleżanka brała ślub kilka (może rok) po śierci swojej mamy, po ceremonii w kościele razem z nowym mężem pojechali na cmentarz a przy podziękowaniu rodzicom było wspomnienie o tym, że jest osierocona i podziękowanie było też dla nieobecnych na weselu rodziców. Zamiast pochopnie odwoływać czy przekładać ślub pomyśl o innych rozwiązaniach
nie odwołuj, myslę, że Twoja babcia nie chciałaby tego. Wolałaby widzieć Cię szczęśliwą,a to możesz dla niej zrobić.. A odbiegając troszkę od tematu mojej mamy nie ma ponad 3 lata, do tej pory mi kręci mi się łza, gdy o niej pomyślę..Nie wiem jak to będzie, gdy ja będę wychodziła za mąż.. Smutne to :(
- Dołączył: 2012-10-25
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 101
20 lutego 2013, 20:53
Ślubu nie odwołuj,bo babcia na pewno by pragneła żebyś wzieła ślub przd Bogiem a nie odwlekała.My mieliśmy sytyację,że meza dziadek nagle zmarł na miesiąc przed ślubem i wesele normalnie sie odbyło.Żałobe trzyma sie w sercu a żyć trzeba dalej.
- Dołączył: 2012-09-18
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 258
21 lutego 2013, 14:38
odwoływanie ślubu czy przenoszenie przynosi pecha...
spotkałam się już z kilkoma przypadkami;/
- Dołączył: 2009-02-08
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 60
23 lutego 2013, 21:42
Poniekąd rozumiem Twoją sytuację. Mama mojego narzeczonego jest poważnie chora i my do swojego ślubu przygotowywaliśmy się ze świadomością, że ona może go nie dożyć. Długo rozmawialiśmy na ten temat i ustaliliśmy, że co by się nie działo - ślub weźmiemy. Ewentualnie pomyślimy o zmianie formatu wesela.
Ostatecznie u nas wszystko skończyło się dobrze, teściowa pojawiła się nawet na ślubie i weselu o czym nawet nie marzyliśmy (przez pewnien czas była przykuta do łóżka).
Myślę, że powinniście bez względu na wszystko wziąć ślub. Jeśli chodzi o wesele i o jego formę porozmawiajcie z najbliższymi, zorientujcie się jak oni to odczuwają. Wesele w formie tańców i zabawy ma sens tylko wtedy, jeśli Wy i Wasi goście będziecie chcieli się bawić. Jeśli nie - może po prostu wybrać inną formę przyjęcia?
23 lutego 2013, 21:48
napewno babcia była by szczęśliwa widzac was pięknie ubranych, szczęśliwych, kochających się, rozumiem że teraz jest trudny dla ciebie czas ale nie odwołuj tego ślubu. życzę ci szczęscia i aby się wszystko ułożyło ;)