- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
21 stycznia 2013, 16:14
No i stalo sie. Zareczylam sie. Kocham Go ale.....na mysl o slubie, przesiegach, calej tej ceremoni wpadam w panike. Wystarczy ze pomysle tylko o bialej sukni to skreca (naprawde az mi bulgocze) mnie w zoladku a serce mi zaczyna walic mocniej. Normalnie mam jakas fobie. W ogole nie jestem w stanie rozmawiac na temat slubu ani o tym myslec. A to dopiero za jakies 1.5 roku! Chce z Nim byc, chce z Nim miec dzieci, stwozyc rodzine, dom, spelniac marzenia ale ten slub mnie przeraza.......
Czy ktoras z was tez tak miala? Mym wrazenie ze to nie jest zbyt normalne.
Edytowany przez KotkaPsotka 21 stycznia 2013, 16:35
- Dołączył: 2006-04-17
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 286
21 stycznia 2013, 21:31
Ja też tak miałam :) Dlatego postanowiłam zoorganizować to jak najszybciej - w październiku 2011 zaręczyny w kwietniu 2012 ślub. Nie wyobrażam sobie żyć w tym przedweselnym stresie przez np. kilka lat :) tym bardziej że mój obecny mąż bardzo lubi się wtrącać do wszytskiego ("nie jestem pewien czy kolory na zaproszeniach są odpowiednie do tej okazji", tekst do kucharza: "czy ta rolada może być bez ogórka w środku?"
) Ogólnie sporo się kłóciliśmy przed weselem, ale całą imprezę wspominamy bardzo pozytywnie i na pewno nie żałujemy że ją zorganizowaliśmy (wesele z orkiestrą na 60 osób). A po weselu luzik i jak na razie bardzo fajne wspólne życie! Powodzenia autorko! Będzie dobrze:)
- Dołączył: 2012-02-24
- Miasto:
- Liczba postów: 5843
21 stycznia 2013, 21:35
Normalne, nie kazdy marzy o wielkim weselu z biala suknia, dziesiatkach gosci i tancach do bialego rana. Mnie na sama mysl zbiera sie na wymioty. Dlatego bede miala skromny slub cywilny w bardzo waskim gronie.
- Dołączył: 2006-08-06
- Miasto: Sosnowiec
- Liczba postów: 6712
21 stycznia 2013, 21:37
to zamiast koscielnego, nie mozecie wziac cywilny?? bez bialej sukni, tylko jakas skromniejsza uroczystosc w restauracji??
- Dołączył: 2012-03-18
- Miasto: Koszalin
- Liczba postów: 7878
21 stycznia 2013, 21:41
Olimpiss napisał(a):
monika20monika napisał(a):
Ja biorę ślub 06.09.14 (jestem zaręczona ponad 3 lata) i mam całkowicie odwrotnie, ciągle o tym gadamy planujemy obmyślamy , wybieramy zaproszenia dekoracje itd. Nie mam pojęcia czemu tak masz
ło matko, to ile wy ten ślub planujecie 5 lat?
Najpierw były zaręczyny a daty nie było ( zaręczyny były w moją 18stkę więc w głowie była moja matura itd) a potem juz były plany ale jeszcze studia itd, a teraz juz wszytsko ruszyło hehe :) jutro jedziemy wpłacić zaliczkę do sali :)
- Dołączył: 2010-01-23
- Miasto: Narnia
- Liczba postów: 1553
21 stycznia 2013, 21:44
Weź ślub cywilny z weselem. Ja tak miałam i jestem zadowolona :)
- Dołączył: 2013-01-03
- Miasto: Bielsko-Biała
- Liczba postów: 104
21 stycznia 2013, 21:49
łatwo się mówi dziewczynie. Ja np owszem czekam na oświadczyny i dla mnie to jest duzyM znakiem miłości i wystarczajacym ale wszystko zalezy od tego w jakiej rodzinie sie wychowalismy i obracamy, Jedni zrozumieja taki sposob zycia, inni znow beda mowic ze tragedia bo bez slubu.
- Dołączył: 2012-03-02
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 6
21 stycznia 2013, 21:58
Ja tak mam.. Zareczylismy sie w świeta Bożego Narodzenia po 6 latach bycia razem... i... wtedy sie zaczelo.. Jego matka zaczela szalec, ze omotalam go, ze odciagam go od rodziny, itp itd. A mowi tak dlatego ze mieszkamy razem jakies 2 lata miedzy czasie pare miesiecy kazdy mieszkal u swoich rodzicow i znowy mieszkamy razem (jestemy zagranica) i jak przyjechalismy na swieta to moj chcial dalej spedzac ze mna czas i ją to bolalo ze chcial byc caly czas ze mna.. Chyba poczula ze traci syna.
I wlasnie od tej pory stracilam entuzjazm na slowo ŚLUB :( przez nia :(
Chcemy pobrac sie za 1.5 roku ale ja mowie ze moze za szybko i chce odwlekac..
21 stycznia 2013, 22:24
To jest najgorsze w tym myśleniu. Zrobię bo wszyscy inni robili, będą rozczarowani, bo przecież ja na ich weselach się bawiłam. Głupie myślenie. Ślub wasz, czy gości? Nie rozumiem.
- Dołączył: 2005-07-28
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1146
21 stycznia 2013, 22:35
A wiecie czego ja nie rozumiem? Czemu tyle osób pisze: "nie chcesz wesela, to weź tylko cywilny"... No jak rany, przecież ślub kościelny nie oznacza, że trzeba wesele robić :/ nie miałam pojęcia, że dla tylu osób ślub kościelny jest nieważny i tylko przeszkadza, bo trzeba z księżmi załatwiać -,- nie wiem dlaczego Polska jest nazywana krajem katolickim, chyba jak wszystkie nasze babcie i mamy umrą, to opanują nas muzułmanie (patrząc poprzez podejście młodych ludzi do "naszej" religii).
Autorko, jeśli boisz się tylko wesela, a nie samego ślubu, i nie masz wątpliwości, że chcesz wyjść za mąż za swojego narzeczonego, to wybierz taką formę ślubu, jaka Tobie i jemu najbardziej odpowiada :) przede wszystkim porozmawiaj z nim, razem na pewno łatwiej będzie Wam dojść do jakichś wniosków i zorganizować taki ślub, jaki dla Was obojga będzie idealny :)
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Mauritius
- Liczba postów: 21812
22 stycznia 2013, 10:19
Salezjaninka napisał(a):
A wiecie czego ja nie rozumiem? Czemu tyle osób pisze: "nie chcesz wesela, to weź tylko cywilny"... No jak rany, przecież ślub kościelny nie oznacza, że trzeba wesele robić :/ nie miałam pojęcia, że dla tylu osób ślub kościelny jest nieważny i tylko przeszkadza, bo trzeba z księżmi załatwiać
No wlasnie tez nie rozumiem rad tych ktore pisza ze jak nie chce slubu to moge przeciez cywilny wiazc. Zwlaszcza ze moj Luby jest wierzacy i praktykujacy wiec la niego bardzo wazny jest slub koscielny, slub a nie wesele.