- Dołączył: 2012-03-18
- Miasto: Oslo
- Liczba postów: 4965
17 listopada 2012, 10:53
Pytanie do osob ktore mieszkaja za granica. Wyprawialiscie swoje wesele w Polsce czy na obczyznie ??? Przyjechala cala wasza rodzina ?? Zrobilysci typowo polskie wesele ???
Ja mieszkam za granica, moj facet nie jest Polakiem wiec nie wiem gdzie powinnam zrobic taka uroczystosc. Z jednej strony mysle, ze gdybym zrobila je za granica to nie przyjechalaby napewno cala roczina a z drugiej strony dwoch imprez nie chcialabym robic - najlepiej jedna a porzadna. Myslalam tez o zrobieniu troche innego wesela - nie typowo polskiego tylko nie wiem jakby rodzina z polski zaregowala..np. na zupelnie inna orkiestre lub mniej wodki..
17 listopada 2012, 11:20
im mniej o tym mysle tym na zdrowie mi to wychodzi. Ja mieszkam we Wloszech, moj facet jest Wlochem jego rodzina jest ogromna, moja mala. Roznica miedzy wloskim weselem a polskim jest tak ogromna ze krotsza bylaby lista podobienstw. Wole o tym nie myslec, bo boli mnie glowa.
- Dołączył: 2011-07-06
- Miasto: Zaragoza
- Liczba postów: 9117
17 listopada 2012, 11:25
Ja zawsze chciałam mieć typowo Polskie wesele i nie wyobrażam sobie brać ślubu w Hiszpanii nie ważne czy to z Hiszpanem, Polakiem czy jakąkolwiek inna rasą.
17 listopada 2012, 11:29
Moja jakaś daleka kuzynka mieszka w.. Holandii? W każdym razie za granicą, w Europie. Ślub brała w Polsce, było trochę rodziny od pana młodego z zagranicy i większość od niej tu z Polski.
- Dołączył: 2012-09-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5919
17 listopada 2012, 11:34
Ja mieszkam w UK. Wesele zrobilismy w Polsce ze wzgledow praktycznych. Nie bylibysmy w stanie zafundowac calej rodzinie biletow lotniczych i hotelu tutaj, a tym bardziej oczekiwac od nich by sami sobie to oplacili.Wesele bylo na ok 50 osob,w bardzo fajnym,eleganckim miejscu. Dwa lata pozniej moja kuzynka wychodzila za maz za Anglika i zdecydowali sie na to samo miejsce.Przed slubem bylismy 2 razy w Polsce,pierwszy aby obejrzec sale i ja zarezerwowac,termin u ksiedza zarezerwowaismy telefonicznie i drugi,aby dostarczyc dokumenty,zaplacic zaliczke,zawiezc suknie do poprawki.Wszystko poszlo gladko,zadnego biegania za wodka,wszystko w cenie.
Dodam jeszcze,ze moj maz pochodzi z mazowieckiego a ja z zachodniopomorskiego i tam tez bralismy slub.I pomimo,ze slub byl w Polsce to z jego rodziny przyjechala tylko garstka osob,bo nawet te 500 km to bylo za duzo.
Edytowany przez mayuko 17 listopada 2012, 11:38
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88230
17 listopada 2012, 11:36
Ja byłam na polsko-włoskim weselu w Niemczech.
No i szczerze, była lipa. Przyjechało troszkę ludzi z Polski, cała ta włoska rodzina mieszkała w Niemczech, więc nie było problemu. Ale wesele składało się z wielu dań, które wchodziły na stół na 15 minut, i po sprawie, były zabierane spowrotem i już nie wracały, najpierw jakieś sałatki, przystawki, potem dość późno dopiero jakiś obiad. Był pan z Polski, który niby prowadził imprezę, ale strasznie słabo, nikt nie chciał tańczyć, bardziej to wyglądało jakby nam do kotleta śpiewał. Ci Włosi czy Niemcy, to już w ogóle nie. Polacy zaczęli rozkręcać imprezę około 22, gdzie wszystko o 1 w nocy się skończyło. Aha, no i nie było wódki, tylko piwo. Dla mnie ta kombinacja była zupełnie nietrafiona. Polacy siedzieli razem, Włosi razem, Niemcy razem.
edit: Wesele nie było aż tak duże, może 50-70 osób. Za przejazd, nocleg nam Młodzi zwrócili ( to było bardziej na zaproszenie matki panny młodej ), najgorsze było to, że zaraz obok tej restauracji był jakiś duży festyn, kupa ludzi się kręciła, było strasznie głośno, niemiło.
Edytowany przez cancri 17 listopada 2012, 11:39
- Dołączył: 2005-11-24
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 2160
17 listopada 2012, 11:43
mam kolezanke ktora mieszka od kilku lat na rodos a jej mąz jest albańczykiem. zrobili ślub i wesele w polsce na ktore przylecieli tylko jego najbliżsi (on ma ogromną rodzine wiec ograniczyli sie do rodziców i rodzeństwa) a pozniej zrobili jeszcze duze wesele w albani dla wszystkich kuzynów cioc itp na ktore kolezanka zabrała swoich rodziców
- Dołączył: 2009-05-18
- Miasto: Rajskie Wyspy
- Liczba postów: 88230
17 listopada 2012, 11:53
Moja koleżanka tak wychodziła też za Turka, mieli dwa ogromne wesela, jedno w Polsce drugie w Turcji, ale ich akurat było na to stać.
- Dołączył: 2008-03-27
- Miasto: Sweetfarm
- Liczba postów: 1754
17 listopada 2012, 12:03
Ja mam faceta Irlandczyka i tez sie nad tym zastanawialamale ja to chyba chce gdzies w fajnym miejscu,sam na sam...ale nasz znajomy przywiozl sobie australijke i mieli slub w irlandi.z australii byli jej rodzice i brat, a takze przyjaciolka i dobrzy przyjaciele rodziny.on nie ma duzej rodziny wiec bylo duzo znajomych!