Temat: cichy ślub kościelny

Czy znacie kogoś kto wziął ślub kościelny bez tej całej otoczki weselnej itd? Chciałabym to ominąć, zależy mi na ślubie kościelnym i myślałam o kupieniu sobie zwykłej, eleganckiej białej raczej krótkiej sukienki, wzięciu ślubu i od razu po wskoczeniu do samochodu i wybraniu się w podróż, ale jednak mam sporo wątpliwości, bo jednak najbliższym chyba wypada powiedzieć, ale nie chcę organizować potem nawet żadnych obiadów, bo wiązałoby się tu u mnie z różnymi problemami.

EDIT: w jednym z komentarzy wypisałam powody, dla których nie chciałabym jednak organizować nawet obiadu:
1) w rodzinie mojego są ostatnio zgrzyty, tak że kilku jego "najbliższych" z rodziny nie chcielibyśmy zapraszać
2) jesteśmy wege, a w miejscowości z której pochodzimy i gdzie chcemy żeby odbył się ślub nie ma restauracji, która zrobiłabym nam wegetariański obiad w dobrym stylu:( zresztą nie chciałabym słuchać uwag ze strony jego rodzinki, że nie ma mięsa)
3) zawsze chcieliśmy ślub zagranicą, aczkolwiek przeraża mnie załatwianie tego, dlatego stwierdziłam, że łatwiej w PL i od razu po wsiąść w samochód i wyjechać:)

Żałuję, że tak nie zrobiłam :)
sama też często rozmyślam nad taki ślubem w gronie najbliższych, ale z drugiej strony kiedyś zapewne tego bym żałowała.
jeśli oboj tego chceciwe to zaproście tlyko świadków i tyle tylko oni wam będa potrzebni jak chcecie cichy a jak chce tylko jeddno z was to  raczej będzie cie musieli powiadomić chioć najbliższe

Foczka81 napisał(a):

justyna43219 napisał(a):

Czy któraś z Was miała sytuację, że ślubu udzielał jej inny ksiądz niż ten z parafii? Ja chciałam poprosić znajomego księdza ale nie wiem jak to od strony formalnej wygląda dla naszego proboszcza.
  Ja tak miałam, ślubu udzielał nam ksiądz - przyjaciel rodziny. Mszę sprawowował razem z "parafialnym księdzem". Poprosiliśmy w parafii o zgodę, bez dodatkowych opłat, zapytali się tylko czy "nasz" ksiądz jest gruby, chudy, wysoki czy niski żeby przygotować dla niego odpowiednie szaty .  



Na ślubie kościelnym moich przyjaciół było ok 40 osób. Wybrali kościół, który im się podobał i nie był ich parafią.
Po ślubie odbył się obiad w domu Panny Młodej dla najbliższej rodziny i świadków (10 osób).
Reszta rodziny wróciła do swoich domów gdyż już przy wręczaniu zaproszeń na ślub Młodzi poinformowali, że nie będzie dla nich ani wesela ani poczęstunku.

Wieczorem również w domu odbyła się impreza tylko dla znajomych (11 osób) i wspominam ją rewelacyjnie
Wybawiliśmy się i wytańczyli do 6 rano
Młodych staraliśmy się traktować wyjątkowo aby zapamiętali ten ich piękny dzień

Na początku sceptycznie podchodziłam do ich pomysłu ale już po imprezie stwierdziłam, że to był strzał w dziesiątkę
Gdybym miała brać ślub kościelny zrobiła bym tak samo.
Po co mi goście, z którymi nie utrzymuję kontaktu? Po co mi ludzie, którzy mnie obgadają? (Byłam ostatnio na weselu i słyszałam komentarze gości przy stole lub "na papierosku" mieli o czym gadać )
I jeszcze jeden taki prozaiczny powód. Oglądam często "kuchenne rewolucje" i jak widzę co podają ludziom w restauracjach... to strach. Szkoda by mi było moich gości, którzy musieli by to jeść.

Pasek wagi
Mniej stresu, pieniędzy i czasu. Ale z drugiej strony nie ma tego klimaty, wspomnień.
Mam takich znajomych. Oni się uparli, że zaraz po ślubie kościelnym jadą w podróż, a że rodzina chciała imprezę to sobie zrobili (rodzice młodych). Pamiętam zdjęcia jak ona w sukni ślubnej skakała do basenu (polecieli do Hiszpanii). Wszyscy zadowoleni.
Pasek wagi
jestem jak najbardziej za. moim zdaniem jednak rodzice powinni być. w końcu to dla nich wielkie wydarzenie. a resztą "rodziny" nie ma się co przejmować. to wasza sprawa i wasz wybór.
znam taką parę. żałują tego do tej pory!! ja miałam wesele na 130 osób ponad (nie wiem dokładnie ile) i żałuję że nie większe...

wiolla89 napisał(a):

znam taką parę. żałują tego do tej pory!! ja miałam wesele na 130 osób ponad (nie wiem dokładnie ile) i żałuję że nie większe...


Ja akurat nie wyobrażam sobie wesela na 130 osób, zwłaszcza, że najbliższej rodziny mam może 15 osób, więc to byłby cyrk.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.