- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 września 2012, 11:57
17 września 2012, 13:06
Ktoś, kto nie jest katolikiem, oczywiście też może być wierzący - są inne wyznania, można też po prostu wierzyć i nie wiązać się z żadnym z wyznań. Co do ślubu - jeśli chcesz wziąć ślub w obrządku rzymskokatolickim, to bierzesz go właśnie za pośrednictwem instytucji, w budynku - kościele, który ta instytucja utrzymuje, więc i do zasad kościelnych powinnaś się stosować. A Ty chciałabyś korzystać z wybranych przywilejów KK, a niewygodne dla Ciebie zasady odrzucać. Jeśli wierzysz w Boga, a nie w Kościół-instytucję, to przysięgaj z przyszłym małżonkiem tylko przed Bogiem, bez pośrednictwa Kościoła, np. w lesie pod drzewem albo na łące. Tam przecież, wg wierzących, też jest Bóg.Dla mnie slub ma inny wymiar niz taki jak piszesz.A praktykowanie wiary czyli popieranie kosciola nie jest wyznacznikiem tego czy czlowiek jest wierzacy czy nie...masz dziwny tok myslenia.Jestem wierzaca ale nie zgadzam sie w pelni z wszystkimi zasadami ktore narzuca nam KKRzecz w tym, że to sama autorka jest hipokrytką, bo uprawia seks przed ślubem i chce iść do ślubu w bieli, a, jak sama pisze, wkurza ją "baba z brzuchem w białej sukni".A co do zasad KK, to nie ma znaczenia, który mamy wiek i gdzie mieszkamy - te zasady wciąż są takie same i albo ktoś chce ich przestrzegać, albo nie i wtedy powinien poszukać sobie innego wyznania lub zastanowić się, czy w ogóle jest wierzący. Jak można nie praktykować wiary na co dzień, ale brać ślub kościelny, bo np. "mama kazała" albo "bo chcę raz w życiu wyglądać jak księżniczka"?No prosze dziewuchy, czego wymagacie od czlowieka? zachowania niewinnosci? Jesli juz mamy XXIw i wciaz jestesmy w Europie, da sie do dnia slubu zyc w odosobnieniu, moze powinna dorastac w klasztorze? pustelniczej chatce? O co Wam chodzi? Jesli same nie potrafilyscie chociaz tylka zachowac, a oskarazacie o hipokryzje dziewczyne uprawiajaca petting?!?! Jesli same nie wyznajecie zadnych wartosci nie obrazajcie innych.
Pitolenie o szopenie tyle powiem;> podobno Bog jest wszedzie a Jezus glosil swoja wiare wedrujac..wiec zrobie jak zechce:P A Koscioł to obluda i kłamstwo bo nie bede popierac instytucji ktora jakby nie bylo prowadza pedolfile i zlodzieje...Takie moje zdanie i mozecie mnie spalic na stosie:)
17 września 2012, 13:07
Niestety ale nie masz racji. Dzisiaj komunizmu nie ma a ślub kościelny (nie konkordatowy) nie jest uznawany przez państwo i trzeba go powtórzyć w urzędzie aby wg państwa być traktowanym jak małżeństwo.dlaczego slub koscielny nie byl wazny? bo byl komunizm.. rowniez poczytajDokształc się troche bo Twoja niewiedza powala... ślub cywilny to nie żaden kontrakt!!! Jeszcze nie tak dawno temu była to jedyna droga aby ślub był uznany w naszym państwie ;) raczej ślub kościelny to nic nie znaczący kontrakt był, miał jedynie znaczenie moralne. Teraz dzięki uprzejmosci prawodawcy biorąc ślub konkordatowy w kościele jest też on uznawany prawnie, także najpierw poczytaj a potem się wypowiadaj an forum. PS. ja dziewicą dawno nie jestem i na pewno wybiorę się w białej sukni do ślubu, co więcej będe szokowac zapewne w mojej małej prowincji bo suknie bede miala na 100% krótką :D :D o ile kiedykolwiek wyjde za maz :Dto juz jej sumienie.. innych tym nie zgorszya taka co dyskretnie uprawia seks to może iść w bieli i jest ok? o.O'Rozne sa opinie, ja uznaje, ze biel jest dla "czystych" kobiet.. Ja mialam biala, a moja siostra miala dziecko przed slubem i nalozyla ecru. Dziewczyna która ewidentnie ukazuje wszem i wobec, że nie jest już dziewicą, a do ślubu idzie w bieli - wykazuje się niezłą hipokryzją. Nie rozumiem również uważania kontraktu cywilnego jako ślubu.. Ślub jest w kościele, a kontrakt podpisuje się w urzędzie - wtedy można iść i w dresie ;) bo to tylko świstek.
17 września 2012, 13:07
17 września 2012, 13:08
17 września 2012, 13:08
Zreszta dzis dla KK tak naprawde nie liczy sie w czym idzie panna mloda do slubu.Wazne zeby odpalic te 600-800 zł za slub ktory podobno jest "co łaska";/
17 września 2012, 13:08
dlatego ze duzo komunistow siedzi na wysokich stanowiskachNiestety ale nie masz racji. Dzisiaj komunizmu nie ma a ślub kościelny (nie konkordatowy) nie jest uznawany przez państwo i trzeba go powtórzyć w urzędzie aby wg państwa być traktowanym jak małżeństwo.dlaczego slub koscielny nie byl wazny? bo byl komunizm.. rowniez poczytajDokształc się troche bo Twoja niewiedza powala... ślub cywilny to nie żaden kontrakt!!! Jeszcze nie tak dawno temu była to jedyna droga aby ślub był uznany w naszym państwie ;) raczej ślub kościelny to nic nie znaczący kontrakt był, miał jedynie znaczenie moralne. Teraz dzięki uprzejmosci prawodawcy biorąc ślub konkordatowy w kościele jest też on uznawany prawnie, także najpierw poczytaj a potem się wypowiadaj an forum. PS. ja dziewicą dawno nie jestem i na pewno wybiorę się w białej sukni do ślubu, co więcej będe szokowac zapewne w mojej małej prowincji bo suknie bede miala na 100% krótką :D :D o ile kiedykolwiek wyjde za maz :Dto juz jej sumienie.. innych tym nie zgorszya taka co dyskretnie uprawia seks to może iść w bieli i jest ok? o.O'Rozne sa opinie, ja uznaje, ze biel jest dla "czystych" kobiet.. Ja mialam biala, a moja siostra miala dziecko przed slubem i nalozyla ecru. Dziewczyna która ewidentnie ukazuje wszem i wobec, że nie jest już dziewicą, a do ślubu idzie w bieli - wykazuje się niezłą hipokryzją. Nie rozumiem również uważania kontraktu cywilnego jako ślubu.. Ślub jest w kościele, a kontrakt podpisuje się w urzędzie - wtedy można iść i w dresie ;) bo to tylko świstek.
Edytowany przez Indi89 17 września 2012, 13:10
17 września 2012, 13:08
17 września 2012, 13:09
17 września 2012, 13:09
Dziewczynko, nie napieprzałaś autorki tematu tylko inną dziewczynę która się wypowiedziała, więc nie kręć ok. A jak już próbujesz po kimś jechać i zrobić z niego debila, to cytuj całość, a nie częśćNo tak, wybacz, dziewczyna pisze o białej sukni i czystości przed ślubem, a ja głupia pomyślałam, że chodzi o ślub kościelny. Moja wina ;DA tak serio, to gdyby była niewierząca i chodziło o ślub cywilny, to nie byłoby tego wątku i dyskusji.A gdzie ona napisała że jest katoliczką i chodzi do kościoła?? Nigdzie w jej wypowiedzi nie padło stwierdzenie ani "kościół", ani "wiara". Równie dobrze ślub może wziąć tylko w USC i tam również ma prawo być w białej sukni do ziemi.[A gdzie ona napisała że jest katoliczką i chodzi do kościoła?? Nigdzie w jej wypowiedzi nie padło stwierdzenie ani "kościół", ani "wiara". Równie dobrze ślub może wziąć tylko w USC i tam również ma prawo być w białej sukni do ziemi. A Alice93 autorką tematu nie jest, napisała że ma gdzieś zasady i pójdzie do ślubu jak będzie chciała. A ty na nią siadłaś w widoczny sposób, więc ja się pytam po raz kolejny: gdzie Alice93 napisała że jest osobą wierzącą, a ślub będzie brała w kościele katolickim?Jeśli masz gdzieś zasady Kościoła, do którego należysz, to czemu z niego nie wystąpisz? Nie rozumiem takich pseudokatolików, którzy do kościoła chodzą raz w roku, nie wypełniają na co dzień żadnych zobowiązań związanych z ich wyznaniem, ale jak ślub, chrzest albo pogrzeb, to pędzą do księdza.Ja mam gdzieś te 'zasady' i do ślubu pójdę w białej.W ogóle kto ich przestrzega..
17 września 2012, 13:11
Dokładnie !A co do tych grzechów...z moich obserwacji wynika, że mieszkanie przed ślubem z partnerem jest większym grzechem niż współżycie, podając przykład...koleżanka była świadkową na ślubie i niestety rozgrzeszenia nie dostała ponieważ mieszka z chłopakiem od paru lat w przeciwieństwie do Panny Młodej, która taka święta nie jest i nie szła do ślubu jako dziewica :pMi osobiście nie przeszkadza to czy dziewczyna idzie do ślubu w białej, ecru czy złotej, a nawet to czy mieszka z partnerem przed ślubem. Takie czasy :pZreszta dzis dla KK tak naprawde nie liczy sie w czym idzie panna mloda do slubu.Wazne zeby odpalic te 600-800 zł za slub ktory podobno jest "co łaska";/
Keera masz 100% rację, nie ufam gościowi który jest duchownym, a co piątek w nocy policja odwozi go na plebanię wyrwanego od kolegów z pokera, zalanego w trupa który wyklinał prostytutkę bo nie chciała mu dać, bo był zbyt pijany.
Edytowany przez brunette6 17 września 2012, 13:13