- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 sierpnia 2012, 19:18
23 sierpnia 2012, 23:50
A mi się właśnie wydaje , że jest na odwrót, że wszyscy się uparli na śluby koło trzydziestki, inaczej w ogóle nie narodziłoby się w mojej głowie pytanie czy te 22 to jeszcze za mało ;)Ja uważm że ślub to około 30 powinno się brać, ja jak miałam 22 lata to na studiach byłam i w książkach siedziałam :) Teraz mam 32 i lłub będzie w październiku 2012 :) a na nim jako gość honorowy nasza 2 letnia córcia :) Wracając do tematu to szczerze nie ma się do czego śpieszyć , zawsze mnie zastanawiał czemu w Polsce takie parcie na śluby w młodym wieku jest?
24 sierpnia 2012, 00:03
24 sierpnia 2012, 00:35
24 sierpnia 2012, 00:38
Edytowany przez Salemka 24 sierpnia 2012, 11:02
24 sierpnia 2012, 01:27
24 sierpnia 2012, 01:29
24 sierpnia 2012, 10:11
A ja Wam powiem, że nie ma co odwlekać ślubu na później, wszystko w ramach rozsądku, ale chodzenie ze sobą 10 czy 12 lat robi więcej szkody - bo potem to różnie z tym bywa, szczególnie jak się razem zamieszka, ślub zawsze zostaje w dalszych planach, a z czasem ważniejsze niż kupno obrączek, staje się kupno nowego komputera czy telewizora. Także, moim zdaniem śluby są najpiękniejsze, kiedy ludzie są ciągle zakochani, a nie sobą znudzeni ;)
24 sierpnia 2012, 13:27
31 sierpnia 2012, 12:27
ja brałam ślub w wieku 21 lat ( ledwo co skończone) a mój mąż miał 25. W ciąży nie byłam i jak do tej pory dziecka nadal nie ma :( Jutro obchodzimy 5 rocznicę ślubu. Wydaje mi się, że był to odpowiedni czas, ale tylko dlatego, że mój mąż już pracował i poszliśmy na swoje.