Temat: Ślub w młodym wieku

Dziewczyny, która z was brała ślub w wieku mniej więcej 22 lat? Jak myślicie, czy to za wcześnie? Pomijam już kwestie wielkiej miłości czy zaradności partnerów, ale jak to wygląda z zewnątrz?
Moim zdaniem zdecydowanie za wcześnie, o jest wiek na zabawę, poznawani życia a nie na zakładanie rodziny.
my mielismy po 19 lat,standardowo zaliczyliśmy wpadkę ,ale zanim to wszystko nastąpiło spotykaliśmy się 2 lata i sądze ,żę naprawde łączyła i łaczy nas miłość,jesteśmy małżeństwem 10 lat ,mamy 3 dzieci,na początku rodzice nam pomagali nam ,ponieważ oboje studiowaliśmy ,ale to było na początku,oboje pracujemy ,mamy własnę  małe m i żyje nam sie całkiem nieżle....gdybyśmy nie pobrali się wtedy ,pewnie zrobilibyśmy to tak czy siak tyle,że w innym terminie...uważam,że wiek nie jest jakos szczególnie istotny ,ważny jest człowiek i uczucie .....

BoMamCell napisał(a):

Moim zdaniem zdecydowanie za wcześnie, o jest wiek na zabawę, poznawani życia a nie na zakładanie rodziny.

Tak jak mówiłam- co kto lubi. Każdy ma inne priorytety. Ja nigdy nie byłam imprezową dziewczyną, nie miałam tłumów adoratorów. Nie czuję, aby coś mnie w życiu ominęło. To był odpowiedni moment, odpowiedni mężczyzna.
Dlaczego nie? Pokolenie naszych rodziców w tym wieku brało śluby. Nasze babcie też nierzadko mając 18 lat brały ślub. I co? W większości przypadków są razem. Teraz jest jakieś cudowanie z tą świętą "trzydziestką". Jak się znajduje odpowiednią osobę, jest się z nią dłuższy czas, ma się ku temu środki, to się chajta i już.

Poza tym ludzie w tym wieku często mieszkają z partnerami. Razem prowadzą dom, razem się bawią- żyją razem. Więc czemu nie z obrączką? 

Ślub nie oznacza od razu posiadania dziecka na dzień dobry (mnie postanowiono dokonać 7 lat po ślubie). Ludzie w wieku 22 lat często mają partnerów od ładnych paru lat...

Imprezować i wyjeżdżać można zarówno z chłopakiem, jak i z mężem. Nie wiem, po ślubie coś ma się kończyć? Nie rozumiem tego podejścia:).
Pasek wagi
to zależy... przede wszystkim od tego jak długo para jest ze sobą, jeśli to miłość od liceum która przetrwała wyjazdy na studia, chwile rozłąki, oraz przede wszystkim miała przynajmniej kilka miesięcy praktyki w mieszkaniu razem to ok, ale jeśli to para która poznała się na kilka miesięcy wcześniej, nigdy ze sobą nie mieszkała, a biorą ślub, bo wydaje im się, że są taaaaacy zakochani to wg. mnie za wcześnie.
wg mnie nie za wcześnie, mam 22 lata i myślę ze mogłabym się ustatkować juz na dobre :)

YoungLady napisał(a):

to zależy... przede wszystkim od tego jak długo para jest ze sobą, jeśli to miłość od liceum która przetrwała wyjazdy na studia, chwile rozłąki, oraz przede wszystkim miała przynajmniej kilka miesięcy praktyki w mieszkaniu razem to ok, ale jeśli to para która poznała się na kilka miesięcy wcześniej, nigdy ze sobą nie mieszkała, a biorą ślub, bo wydaje im się, że są taaaaacy zakochani to wg. mnie za wcześnie.

 pomieszkam trochę z ty, trochę z tamtym... Bzdura z tym mieszkaniem! Jeszcze to ładnie nazwane "praktyka". Życie po ślubie nie ma nic wspólnego z mieszkaniem razem przed nim. 

Czyli ślub to czysta kalkulacja, koniecznie po odbytej praktyce? A nie tak czasem miłość właśnie? Zakochanie? Ja brałam ślub właśnie dlatego, że kochałam i byłam kochana. Chyba jak większość ludzi na tej Ziemi...
YoungLady, ta druga opcja to właśnie tak jak u nas było :D I ciągle jesteśmy taaaacy zakochani. A do tego samodzielni finanswo, ustatkowani, mamy własne M, synka i dużo planów na dalszą wspólną przyszłość.

Ale powtarzam - my od razu wiedzieliśmy, czego chcemy od życia i żadne z nas nie było typem imprezowicza.
myśle ,że my kobiety popadamy ze skrajności w skrajność,najpierw wydaje nam sie za wcześnie na tak poważne zobowiązania a potem okazuje się ,że jest już na nie za pózno....podobnie sprawa ma się z rodzeniem dzieci,kobiety czekają bo jeszcze nie sa gotowe ,jeszcze sienie wyszlały,nie zrobiły kariery a potem okazuje sie,że dzieci nie ma albo rodza sie chore...wszystko na tym naszym świecie jest kwestią priorytetów ,przecież rozwodza sie i ci ,którzy brali ślub po 30 jak i ci którzy brali go przed,ci,którzy mieszkali razem i ci ,którzy tylko ze soba wczesniej chodzili,nie można generalizować a juz sam fakt ,że zastanawiasz się czy będziesz żałować oznacza że nie jesteś ani pewna ani gotowa
22 lata, to wcale nie jest tak młodo.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.