- Dołączył: 2012-06-20
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 3836
17 sierpnia 2012, 17:21
Moje wesele będzie na około 120 osób. Sporo jakichś tam ciotek i pociotków, ale już trudno (rodzice płacą za moją część, więc przeboleję). Na 30 osób to raczej jakiś obiad, albo restauracja wynajęta na kilka godzin - mi wesele kojarzy się raczej z muzyką, tańcami, zabawą do rana.
- Dołączył: 2010-10-04
- Miasto: Nieznano
- Liczba postów: 5421
17 sierpnia 2012, 17:21
mysle ze to fajny pomysl, sama tez wolalabym mniejsze niz takie z xxx osobami, ale wiem ze ja bede miala wieksze bo moj narzeczony ma duuuza rodzine ;)
- Dołączył: 2009-05-11
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 6054
17 sierpnia 2012, 17:22
U mnie samego rodzeństwa będzie 5, a od strony chłopaka 4 ;) Czyli to dobry pomysł? Sama nigdy u nikogo na weselu nie byłam, także dla tego Was pytam... Planujemy muzykę ze sprzętu puścić(posiadamy dość mocny sprzęt). Nie ukrywam że kwestia finansowa też jest ważna dla Nas
17 sierpnia 2012, 17:24
moj kuzyn puscil muzyke na chrzcinach z bomboxa, impreza byla calodniowa, w zasadzie obiad byl od 15? do 8-9, ok 35 osob, obiad, przekaski, ciasto, kawa/herbata
mimo ze to byla tylko sala do siedzenia to znalazly sie 2 pary tanczace, i dzieci sobie podrygiwaly
podobno dal 100 zl od osoby, z dala od miasta
u nas na stypie 35 zl/osoby byl obiad (troche lichy w porcji), 2 soki na stole do obiadu, chyba moze woda, kilka kawalkow ciasta na paterze, i kawa/herbata.
we wlasnym zakresie zakupilismy alkohol, kierownik-menadzer pozwolil nam wniesc. za 50 osob wyszla niecala dwojka
Edytowany przez wrednababa54 17 sierpnia 2012, 17:29
- Dołączył: 2012-04-23
- Miasto: Tarnowskie Góry
- Liczba postów: 678
17 sierpnia 2012, 17:24
a ja marze o takim skromniutkim w gronie najbliższych . a nie jakies ciotki kuzynki wujkowie co ich uwidze 2 raz w zyciu
17 sierpnia 2012, 17:24
U nas bawiło się 80 osób, wesele niezapomniane, dziewczyny nad ranem tańczyły boso. Kupa śmiechu i dobrej zabawy, więc jak najbardziej jestem za tym żeby, zapraszać tylko najbliższych i przyjaciół
17 sierpnia 2012, 17:24
Ja miałam przyjęcie na około 20 osób a jak ktoś chciał, to nawet trochę miejsca było do tańczenia. Najważniejsze, że zapraszasz osoby, które chcesz widzieć a nie które musisz widzieć.
- Dołączył: 2010-04-27
- Miasto: Lubraniec
- Liczba postów: 387
17 sierpnia 2012, 17:28
ja miałam wesele na około 30 osób i puszczaliśmy muzykę sami - bez zadnego grajka co puszcze muze z playbacku... a uważam że to byl dobry wybór, my się ubawiliśmy, goście też... mieliśmy w lokalu , 3 gorące podania, także wszyscy byli zadowoleni, impreza nie trwała do rana ale teraz na tych dużych weselach goscie o 4 sie zaczynają rozchodzić
17 sierpnia 2012, 17:59
też rozważam taką opcję zwłaszcza że finanse wchodzą w grę, u mnie będzie około 20 osób i obiad, potem tort i muzyczka w tle ale sama nagram płyty, znam upodobania moich bliskich :)
17 sierpnia 2012, 18:02
ja zapraszam chrzestnych ale bez dzieci bo są dorosłe i mają już swoje rodziny, rodzeństwo, rodzice, świadkowie - myślicie że to nietakt z tymi dziećmi chrzestnych?