- Dołączył: 2009-12-06
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 430
4 sierpnia 2012, 16:29
Potrzebuję porady. Nasz ślub cywilny już jutro i zastanawiamy się oboje jak teraz zwracać się do rodziców małżonka.
"Mamo" i "tato" odpada. Jak człowiek przez 30 lat mówi "mamo" i "tato" do rodziców, rozszerzenie znaczenia tych słów na jeszcze jakichś innych kolesi po prostu nie wchodzi w rachubę. Nie przeszłoby mi to przez gardło. Podobnie mój przyszły mąż nie potrafi się przełamać. A "pani" i "pan" przecież nie wypada mówić.
Jakie Wy macie pomysły?
4 sierpnia 2012, 22:59
mniejniz60 napisał(a):
Teście teściom nie równi... Dla jednych z Was są bliscy, więc "mamo/tato" jest naturalne. Dla innych, podobnie jak dla mnie to zupełnie obcy ludzie, więc "mamo/tato" nie pasuje w tym kontekście. Dla mnie mówienie do teściowej, której nie znam tak samo jak dla mojej mamy, która niemal umarła rodząc mnie umniejszyłoby znaczenie słowa "mama" w moim języku. "Pani mamo", może...
Gdy nie ta Pani mama nie byłoby Twojego męża...
4 sierpnia 2012, 23:01
mów np pani / pan i imię , moja szwagierka ani razu u niej nie słysząłam by do mojej mamy mówiła mamo przeważnie tak jakby na ty mówiła np moja mama coś tam do niej mówi i ona odpowiada normalnie jakby na tybyli:):) a są juz po ślubie zmoim bratem 2 lata:):)
- Dołączył: 2011-09-10
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 11257
4 sierpnia 2012, 23:14
Jak tak piszecie, że teściowie nie rodzina, to nachodzi mnie taka refleksja, że i mąż nie rodzina (niektórzy wyraźnie to piszą). Mam wrażenie, że dziś nie traktuje się małżeństwa tak poważnie jak dawniej, a zatem i mówienie do teściów mamo/tato brzmi dziwnie, bo w końcu za rok/dwa teściów można mieć innych...
Nota bene ja nigdy nie mówiłam do rodziców "mamo/tato masz", zawsze "mama/tata ma", "niech mama/tata weźmie" itp. Tak zostałam wychowana, żeby zwracać się do rodziców w trzeciej osobie. I do teściów też tak mówię. Nie przejdzie mi przez gardło inaczej.
Edit. Jakby się mój przyszły zięć zwrócił do mnie pani mamo, to najpierw pół godziny płakałabym ze śmiechu, a potem nazywałabym go panem zięciem. Dla mnie brzmi to kuriozalnie, ale np. dla moich rodziców brzmiałoby obraźliwie.
Edytowany przez AgnieszkaHiacynta 4 sierpnia 2012, 23:17
- Dołączył: 2010-05-19
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1645
4 sierpnia 2012, 23:17
Mój mąż od razu zaczął mówić do moich rodziców mamo/tato. Czy czym do swoich tak się raczej nie zwraca. Ponieważ nie mam dobrego kontaktu z teściami to pomimo iż jesteśmy 6 lat po ślubie nigdy nie zwróciłam się do nich mamo/tato. Nigdy nie odzywam się do nich pierwsza bo nie wiem jak mam to zrobić, chociaż kiedyś usłyszałam od teściowej że mam do niej mówić stara - co od razu mnie poraziło. Mam chyba do nich większy szacunek niż ich dzieci, dlatego zwracam się bezosobowo.
- Dołączył: 2012-02-17
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 359
4 sierpnia 2012, 23:28
Może po prostu sama zaproponuj jak masz do nich mówić? Albo zapytaj się męża, żeby on przekazał im to pytanie, wg mnie można łatwo rozwiązać ten problem. A jeszcze jak mówisz, że mieszkają 5000km od wass, to chyba nie ma żadnego problemu z tym odzywaniem się - te mamo/tato raz na rok przez 2 dni mogłoby ci przejść przez usta, jakby oczywiście teściowie tego chcieli. Ja uważam, że powinno się mówić mamo/tato, ponieważ wchodzisz do tej rodziny tak samo jak twój partner wchodzi do twojej. A tak to takie ciuciuruciu. Nie wyobrażam sobie dobrych realcji z kimkolwiek do którego muszę się zwracać przez Pan/Pani, w trzeciej osobie, albo bezosobowo. O zgrozo!
- Dołączył: 2012-06-20
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 3836
5 sierpnia 2012, 00:22
Myślę, że teściowie sami zaproponują swoją rozwiązanie. Dla mnie oczywiste jest, że będę zwracać się Mamo/Tato.
- Dołączył: 2012-04-21
- Miasto: Kyoto
- Liczba postów: 1812
5 sierpnia 2012, 00:28
dziewczyny, luz :-). jak laska widziała ludzi raz w życiu i drugi na weselu, to chyba normalne, że trudno jej się przełamać? ja do swojej teściowej mówię "mama", ale w tej formie grzecznościowej: "czy mama mogłaby...?", "jak mama się czuje?" itd. do mojej mamy: "mamuś, mogłabyś?", "jak się czujesz mamusiu?". dodam, że jestem pół roku po slubie, moją teściową znam od trzech lat, a na początku było mi ciężko i nie mogłam się przełamać.
jeśli sprawia to trudność, to radzę jednak na początek "pani kasiu" :-P. im pewnie też jest trochę nieswojo, w końcu nie znają zbyt dobrze żony swojego męża. a potem będzie "babcia/dziadek" :-)
- Dołączył: 2009-05-23
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12386
5 sierpnia 2012, 00:43
Mandaryneczka napisał(a):
Moj mowi w trzeciej osobie typu: ,,niech tesciowa to zobaczy", ,,witam tescia" itd. .
o to jest dobre :) ja tak będę mówić, bo pan pani, po imieniu i mamo tato sobie nie wyobrażam.
- Dołączył: 2007-03-21
- Miasto: Mississauga
- Liczba postów: 1860
5 sierpnia 2012, 01:07
w dzisiejszych czasach pasuje jak najbardziej po imieniu, ale zawsze wypada sie zapytac danej osoby czy jest z tym ok