Temat: Jak zwracać się do teściów?

Potrzebuję porady. Nasz ślub cywilny już jutro i zastanawiamy się oboje jak teraz zwracać się do rodziców małżonka.
"Mamo" i "tato" odpada. Jak człowiek przez 30 lat mówi "mamo" i "tato" do rodziców, rozszerzenie znaczenia tych słów na jeszcze jakichś innych kolesi po prostu nie wchodzi w rachubę. Nie przeszłoby mi to przez gardło. Podobnie mój przyszły mąż nie potrafi się przełamać. A "pani" i "pan" przecież nie wypada mówić.

Jakie Wy macie pomysły? 
Moim zdaniem to niezbyt ładne, żeby mówić do teściów po imieniu, nie wyobrażam sobie, żeby mówić do rodziców mojego chłopaka po imieniu. Jeśli 'mamo/tato' nie przejdzie Ci przez gardło mów bezosobowo, to chyba najlepsze wyjście w tej sytuacji, a może z czasem się przełamiesz.
Możecie też spróbować porozmawiać ze swoimi rodzicami jak oni to widzą.
Jestem teściową - mam zięcia i synową. Mówią do mnie tak jak moje dzieci czyli mamo lub po imieniu. Ja ich traktuję tak samo jak swoje dzieci - mam po prostu dwoje więcej.....
Pasek wagi

mniejniz60 napisał(a):

Jak człowiek przez 30 lat mówi "mamo" i "tato" do rodziców, rozszerzenie znaczenia tych słów na jeszcze jakichś innych kolesi  

I ty masz 30 lat? Błagam...

cancri napisał(a):

Trochę kiepsko, że traktujesz rodziców swojego męża jako "jakiś kolesi"...


zgadzam sie .

ja do mojej mowie na Ty ,albo mamo .  z reszta po slubie tesciowie zebrali sie nade mna i kazali do siebie mowic mamo,tato, dopuki sie nie przyzwyczailam ;p    mam super tesciow ,takze nie wyobrazam sobie mowic do nich np. Pani Basiu . szkoda,ze masz taki slaby kontakt z tesciami . a jak Twoj maz ( od jutra ) tez sie zastanawia, jak masz sie zwracac,to juz w ogole lipa
Pasek wagi

fatblackcat napisał(a):

mniejniz60 napisał(a):

Jak człowiek przez 30 lat mówi "mamo" i "tato" do rodziców, rozszerzenie znaczenia tych słów na jeszcze jakichś innych kolesi  
I ty masz 30 lat? Błagam...


Ja też błagam, niech ktoś sprawi, żebym znów miała 25
Rodziców męża widziałam raz w życiu. Tak, są dla mnie "kolesiami" i do moich Rodziców im daleko. Nie uważam tego za objaw niedojrzałości. Mój przyszły mąż moich rodziców widział dwa razy.

Pewnie propozycja "mamy" i "taty" ze strony moich teściów padnie i tego się trochę obawiam. Moi Rodzice pewnie zostawią zięciowi wybór.
Spróbuję z Pan/Pani. Po imieniu nie dam rady, to starsi ludzie są jednak.
Ja bym mówiła per teściowo. w końcu tym dla ciebie jest, nie koleżanka ,zeby po imieniu,nie mamą zeby per mamo, ani nie obca żeby "pani".
Niezły pomysł z tą teściową. Spróbuję. Pewnie po prostu będę eksperymentować: teściowo/proszę pani/bezoosobowo. Byleby nie "mamo"...
Moja teściowa popłakała się ze wzruszenia jak pierwszy raz powiedziałam do niej mamo. Moi teściowie to dobrzy ludzie - nie wyobrażam sobie mówienia do nich per pani/pan. To by było jak policzek. A problemów nie miałam jakichś kolosalnych mimo 34 lat na karku. Samo przyszło. Inna sprawa, gdyby byli wredni i patrzeć byśmy na siebie nawzajem nie mogli - to owszem, mówiłabym bezosobowo.

.morena napisał(a):

wychodzisz za mąż i widziałaś teściów raz w życiu? wow

wystarczy ze np studiowali w jednym mieście , po studiach zamieszkali w tym mieście a rodzice siedzą gdzieś w innej części kraju , więc kontakt z nimi jest utrudniony 

.morena napisał(a):

wychodzisz za mąż i widziałaś teściów raz w życiu? wow


Nie zawsze wybiera się męża z sąsiedniej ulicy. Moi przyszli teściowie mieszkają 5000 km od nas...
Dziękuję za Wasze sugestie. Chciałabym mieć kochanych teściów i czuć potrzebę mówienia do nich "mamo" "tato", ale w naszej sytuacji tak nie będzie, niestety. Zawsze będą to po prostu rodzice męża.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.