Temat: ślub a wesele 50 km dalej??

planuję w przyszłym tygodniu załatwiać salę na wesele i mam do Was pytanie...
chce żeby ślub odbył się w mojej miejscowości a wesele u młodego w miejscowości czyli 50 km dalej...
co myślicie o takim przewożeniu gości??
z mojej strony jest 30 osób a od młodego 80 osób
i taniej nas to wyniesie bo z mojej strony jest 30 osób i im łatwiej zapewnić nocleg niż 80 osobom...
mam dylemat z tego powodu...
byłam dwa lata temu na ślubie gdzie na wesele jechaliśmy około 30 km i trochę to było męczące...
co o tym myślicie??
Pasek wagi

Byłam na takim weselu, ale było ono dwudniowe. Po kościele jechaliśmy wszyscy (każdy swoim samochodem) do Ustronia, tam była zabawa, noclegi dla wszystkich i dopiero w niedzielę wieczorem się rozjeżdżaliśmy. 


A Ty popatrz na to z drugiej strony- tych 80 gości będzie musiało jechać do Ciebie i wracać znowu do Młodego, więc możesz mieć pewność, że część z nich po prostu nie przyjedzie na ślub tylko na samo wesele. A poza tym nie uważam za konieczne załatwianie noclegów osobom mieszkającym 50km dalej. W końcu to godzina drogi! Zamówisz autobus (no, dwa) i masz problem noclegów z głowy! Chyba, że wesele będzie dwudniowe,wtedy faktycznie lepiej przenocować tych 30, a nie 80 gości...

nie poszłabym na taki ślub.

Śmieszne są odpowiedzi w stylu "Wesele się nie zwróci"- nie jest po to, żeby się zwrócić, tylko żeby rodzina była z młodymi w tak ważnej dla nich chwili, to po pierwsze. Jak Młodzi mają na weselu nie stracić to niech wezmą ślub sami we dwoje i zamówią sobie potem pizzę.


Po drugie wesele jest dla gości, więc nie może być mowy, że "się przemęczą". Trzeba zadbać o ich wygodę. Jazda 50km w sukience też nie jest końcem świata, ani powodem żeby rezygnować z wyjazdu na wesele (panna młoda też musi dojechać, czyż nie?).

trochę lipa, mój brat miał wesele oddalone jakieś 20-25min drogi od kościoła i było niezręcznie mimo ze tylko najbliższa rodzina i znajomy (jakies 35osob) wiec nie polecam...
byłam na takim weselu i nie widzę w tym nic złego.
Goście sami płacili za nocleg
Pasek wagi
ja bylam na takim weselu, ale nie bylo noclegow dla gosci tylko od chyba 23.00 byl znajomych mlodych, ktory byl do dyspozycji gosci i odwozil kazdego kiedy chcial. Tak, ze nikt nie musial siedziec do konca wesela, bo transportu nie bylo
Pasek wagi
Dla mnie by nie było problemu, tym bardziej że większość gości z jego strony, a reszcie można załatwić nocleg, nawet popytać znajomych czy mogliby kogoś przenocować, zawsze jest jakieś rozwiązanie
Pasek wagi
nie ma problemu moim zdaniem ;) w sumie, co prawda, ja jeździłam z kościoła na wesele maks 30 km, ale to nie była jakaś tragedia. z punktu ekonomicznego jak najbardziej tak. proponuje załatwić autokar (akurat na 30 osób) jakiś nocleg albo i nie (w końcu autokar odwiezie wszystkich pod dom) i będzie ok ;)
Dla zabawy, jedzenia i picia za free , przejechalabym nawet cala Polske ;) a tak powaznie to lepiej byloby wlasnie przenocowac osoby z Twojej strony. Napewno nie kazdy bedzie spac.
Szczescia ;)
Jeśli załatwiacie transport i noclegi to nie widzę problemu, 50 km to nie jest wcale tak daleko. Dorzućcie do autobusu, którym pojadą goście skrzynkę wódki, a na pewno nie będzie się im nudzić

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.