Temat: Szefowa na naszym ślubie !!!????

Mam pytanie ,otoz 15 wrzesnia tego roku wychodze za mąż,od 6 miesiecy pracuje w salonie kosmetycznym i tu moje pytanie,czy zapraszac szefowa na ślub ?????????? Pomozcie bo ja pojecia nie mam :(((((((
U mnie jest zwyczaj, że nie trzeba zapraszać do kościoła. Jeśli jest się lubianym przez współpracowników po prostu się zjawiają w kościele z bukietem kwiatów i tyle. Tak samo znajomi i nie jest to nietaktem skoro wcześniej informowałam kiedy i w jakim kościele ślub. A w pracy jest nas w biurze 50 osób i zawsze jest tradycja poczęstunku weselnego. Tak wiec u mnie szef był a stosunków koleżeńskich z nim  nie utrzymuję.
Pasek wagi
My zaprosiliśmy (ślub+wesele) zarówno naszych Prezesów jak i Dyrektorów działów, w których pracujemy. Od razu wszyscy uprzedzili, że na weselu nie będą i tak faktycznie było. Na ślub wszyscy przyszli i nawet dostaliśmy mega prezenty (a szczerze nie spodziewaliśmy się tego zupełnie)np. Prezes mojego męża zafundował nam podróż poślubną :) Zaznaczam, że oboje pracujemy w sporych firmach (ja-kancelaria prawna, mąż-logistyka) i oboje pracujemy dość 'blisko' szefostwa (w sensie hierarchii w firmie) - to też miało na pewno jakiś wpływ na ich przybycie...
Ze współpracowników zaprosiliśmy na wesele tylko tych, z którymi 'kumplujemy' się prywatnie, natomiast inni zrobili 'delegację' która przyszła na ślub. Po wszystkim zarówno ja jak i mąż zrobiliśmy poczęstunek/podziękowanie w pracy tzn. przynieśliśmy ciacho i tort (świeży!-kupiony po weselu oczywiście)
Jeśli utrzymujecie poza pracą jakieś stosunki koleżeńskie to tak. Jeśli to tylko praca, to nie.

missi86. napisał(a):

No to mi teraz jeszcze wiekszy problem zrobilyscie hehe zdania widze sa podzielone i tak jak ktoras z Was napisala u mnie w rejonie nie ma czegos takiego jak ,,zawiadomienie'' pierwszy raz slysze o czyms takim i nie wiem czy sama szefowa nie bylabym zdziwiona :) Jeszcze pomysle nad tym :) 

to nie jest "zawiadomienie" ale zaproszenie na ceremonię ślubną ale bez zaproszenia na przyjęcie weselne... Dla mnie nie ma w tym żadnego nietaktu ani traktowania kogoś jako "gorszego", jak to któraś dziewczyna zasugerowała. Po prostu ktoś jest mile widziany na ślubie ale nie jest na tyle blisko pary młodej, żeby "wylądować" na weselu :)
A po co masz zapraszać szefową? przecież to tylko Twój pracodawca
u mnie jest taka tradycja, że delegację z firmy zaprasza się na obiad. wiadomo jak to z tradycjami bywa, jedni honorują, inni nie. ja mam nadzieję, że jak przyjdzie mi kiedyś wychodzić za mąż to będę swoim własnym szefem i takich dylematów mieć nie będę ;)
to nie jest "zawiadomienie" ale zaproszenie na ceremonię ślubną ale bez zaproszenia na przyjęcie weselne... Dla mnie nie ma w tym żadnego nietaktu ani traktowania kogoś jako "gorszego", jak to któraś dziewczyna zasugerowała. Po prostu ktoś jest mile widziany na ślubie ale nie jest na tyle blisko pary młodej, żeby "wylądować" na weselu :)

tak, tak, u mnie jest to samo. zawiadomienie (czasem z kołaczem) rozwożą państwo młodzi np. do dalszej rodziny lub znajomych, którzy na wesele się "nie zakwalifikowali". wiadomo, każdy ma inny budżet, więc nikogo takie zaproszenie tylko na ceremonię nie obraża.
my tam zapraszaliśmy swojego szefa a wsumie to szefostwo i było naprawdę super
Mieszkam na zachodzie Polski i u mnie funkcjonują takie formy:
zaproszenie na ceremonię ślubną - czyli tylko do kościoła
zaproszenie na ceremonię ślubną i wesele -wiadomo
zawiadomienie - może być wysłane po ślubie i w nim informuje się kto z kim, kiedy i gdzie "hajtnął się", albo przed ślubem i zawiadamia się, że ten i ta wezmą ślub w dniu tym i tym.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.