Temat: nazwisko po ślubie

Dziewczyny po ślubie zostajecie przy swoim nazwisku czy zmieniacie? czy może wybieracie podwójne? co myślicie o zachowaniu własnego nazwiska?


Ja zostalam przy swoim nazwisku ze wzgledow prawnych.....ale jak juz wszystko mi sie ustabilizuje to zmienie na meza....chyba:P
> Ja niestety się cały czas zastanawiam. Z jednej
> strony od zawsze chciałam mieć podwójne nazwisko,
> tym bardziej że nazwisko mojego Narzeczonego
> bardzo ładnie się do tego nadaje.

Gdyby moje się ładnie łączyło, to bym połączyła. Ale u mnie nie było o tym mowy (źle brzmią razem), a że nazwisko męża mi się podobało... to prosta sprawa ;-)

Co do spraw urzędowych, to problemy robi nawet jak masz dwa imiona (ja mam)... trzeba bardzo wszystkiego pilnować. Więc może i dwa nazwiska da się przeżyć hihi? ;-)

Ciekawa jestem dlaczego dla Twojego Narzeczonego wydaje się, że jego nazwisko na doczepkę... Może jednak dałby się przekonać? ;-)

> Wiecie że prawo dopuszcza możliwość zmiany
> nazwiska przez mężczyznę na nazwisko żony?
> Oczywiście żaden facet tego nie uczyni bo to
> byłoby dla niego poniżające. Skoro mamy należeć do
> jednej "paczki" to czemu panowie nie przyłączą się
> do naszego rodowego? Nie zastanawiacie się pewnie
> nad takimi kwestiami, ale to dobrze, bo lepiej iść
> z prądem niż pod:)

w październiku idę na ślub i on bierze nazwisko przyjaciółki także nie jest tak, a poza tym pozostaje kwestia dziecka gdy każdy zostaje przy swoim nazwisku dziecko ma po ojcu

A ja chcę całkiem inne,bo moje nie jest całkiem moje,a jego mi się nie podoba:D.I co z tym zrobić:D

Citronbonbon - Próbuje już od dłuższego czasu Go przekonać, a On nic...Będę próbowac jeszcze i wierzyć, że to coś da.

A co do spraw urzedowych, to ja też mam dwa imiona i jeszcze dwa nazwiska, to się wtedy dopiero moge pogubić ;)

ja bede miala podwojne, tez nie potrafilam sie zdecydowac myslalam tez nad tym zeby wogole przy swoim pozostac, ogolnie to wybralam dwa dlatego ze chce byc dalej soba czyli dajmy na to Anna Kowalska bylam jestem i zawsze  nia bede, ale zeby nie bylo ze nie ma sladu po mezu to jego sobie dopisze i bede dalej Anna Kowalska tyle ze jeszcze Nowak :) nie wiem czy jasno to napisalam, ale chce dalej byc soba, tym bardziej ze statystyki rozowd nie sa zbyt ciekawe, nei mowie ze sie bede rozwodzic, daj Boze nie, ale gdyby tak sie keidys stalo to nie chce zostawac przy nazwisku meza nie bede czula sie soba, wtedy tylko odetne to nazwisko, a tak na codzien po slubie tez pewnie bede uzywac tylko sowjego bo juz to drugie nie bedzie sie miescilo w rubryczkach :) wiec tylko na papierku bedzei to podwojne :)  i wychodzi mi na 25literek, takze bede miec dluuuuuuuuuuuuuuugie nazwisko :D

aczkolwiek gdyby mial jakies naprawde super exstra hiper nazwisko to moze bym pomyslala nad zmiana :) ale obecny juz prawie maz ma normalne polskie wiec nie ma co myslec ;)
Hmm...ja bym chciała dwuczłonowe:)
z tego względu, że to mi zostaje po rodzicach do końca życia...moje dzieci już go nie będą nosiły.
Taki sentyment:) a poza tym lubie swoje inicjaly M.M.M :)
a jak bedzie dwuczlonowe to wyjdzie M.M.M.Z :)
i będzie na 11 liter ^^
jeśli wszystko się potoczy jakbym chciała:D

Ja wezmę męża, ma naprawdę ładne, zresztą taka jest tradycja i wiem, że zrobię mu tym przyjemność, poza tym
obydwoje mamy długie nazwiska, więc za dużo było by pisania :)
ja wezme mojego faceta bo jest krotkie a moje takie dlugie ze nikt nigdy nie rozumie co ja mowie :)
zmieniłam nazwisko na nazwisko męża i wcale nie czuję się z tym źle :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.