22 kwietnia 2009, 11:26
Jak idą przygotowyawania do ślubu ???
Podzielcie się :)
Nie krzyczcie na mnie tylko heh:)
22 kwietnia 2009, 12:32
Koteczek na diecie :)
Super tylko bukiecik i siup do ołtarza:)Niedługo już :)
22 kwietnia 2009, 12:32
AaAaAaG7 mój teść jest cholerykiem więc chyba dużo tłumaczyć nie muszę...
- Dołączył: 2009-03-13
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 15801
22 kwietnia 2009, 12:32
Smutne...
Teraz już nic nie można zrobić. jedyna rada to baw się wspaniale i nie pozwól zeby cokolwiek i ktokolwiek zespół ci humor w jednym z najważniejszych dni swojego życia.
Dochodzę do wniosku ze całe te przygotwania tak naprawde nie sa ważne liczy sie tylko to że jesteście razem i razem przejdziecie przez życie.
taka mała rada: kiedy teściowe znowu za ciebie coś zaplanują postaw im się. ja bym tak zrobiła nawet kosztem rezygnacji z tego czegoś. Bo nawet się nie obejrzysz a będziesz miała przez nich wybrany samochód i umeblowane mieszkanie. Postaw na swoim!
22 kwietnia 2009, 12:34
wojnierz ostatnio teściowa powiedziała, że wieczorek panieńsko - kawalerski to bzdura, bo w naszej sytuacji to strata pieniędzy. Rzeczywiście nie nalezymy teraz do najbogatszych - dziecko w drodze, ślub niebawe i jedna wypłata :( Dodatkowo ja i tak ani na weselu ani na tym wieczorku nie poszaleje... I i tak ten wieczór jest robiony najtańszym kosztem ( znowu ) bo mało kasy nam zostało do wypłaty. Ale tak właściwie to ostatnia chwila na choć skromną zabawę w moim wykonaniu, bo później zostana mi tylko pieluchy i byie kurą domową.
22 kwietnia 2009, 12:35
nie daruje jak moi przyszli teściowie coś się będą wchrzaniać !!!
Chyba ze mądre rady to tak !
My z narzeconym sami załatwiamy :0Dużo tego :)
22 kwietnia 2009, 12:36
Aż się teraz popłakałam... Strasznie jest mi przykro z tego powodu, że moje wesele ( a tym bardziej, że jest jedno w życiu ) nie będzie jak z bajki :( Ale za błędy w zyciu sie płaci...
22 kwietnia 2009, 12:37
strednth
nie będziesz kurą domowa !Nie po to wychodzisz za maż!ja postawiłam warunek po ślubie robimy z mężem wszytko razem nawet obiady !!:))Smieszne ale prawdziwe :)
- Dołączył: 2009-03-13
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 15801
22 kwietnia 2009, 12:37
koteczkanadiecie
myslałam ze można sie przyzwyczaic do tego ciągłego napięcia... widocznie nie. ja już jestem tak zestersowana że nawet wnówiłam sobie że to nie mnie dotyczy.
daj znać jak było.
22 kwietnia 2009, 12:38
Strendth
nie martw się bedzie dobrze ,ułoży wam się wpsaniale zobaczysz !!Cierpliwosci!
Nie dawaj się teściom !
22 kwietnia 2009, 12:39
kwiatuszek198989 no niestety mój przyszły maż nie pomaga mi w obiadach, bo pracuje od 6 do 16 i wieznie nie ma go w domu. W soboty tez pracuje, a jak wraca to całą niedziele odpoczywa bo jest zmęczony.