10 stycznia 2009, 17:24
Hej, zauwazylam ze jest nas troszke wiec moze kazda podzieli sie jakims fajnym pomyslem...ja mam jeden i na pewno wam o nim powiem:)
14 stycznia 2009, 22:13
Ja też nie mam zamiaru pić wódki na weselu. I mój narzeczony też nie. Jakiegoś drinka, może wino. Wiem, że moja rodzina nie będzie miała z tym problemu ale ze strony rodziny P. już słyszę - jak to nie pić na weselu??? Przecież z każdym się musisz napić, żeby nie zapeszać. Jak moje życie ma zależeć od wódki to ja podziękuję :P
14 stycznia 2009, 22:22
Jak wypijesz z kazdym to szybciej od gosci usniesz....mi mama mowila zeby poprostu usta zamoczac w wodce albo malutkiego lyczka
14 stycznia 2009, 22:26
A ja mam to w nosie. Jak ktoś coś będzie mówił to powiem "dziękuję, mam swoją lampkę wina" a jak nadal ktoś będzie nalegał to się mężusia wystawi do obrony :)
14 stycznia 2009, 22:27
Ja to musze troszke byc wypita, tzn tak na odwage bo ja wstydliwa i wogole:)
14 stycznia 2009, 22:34
No jak jesteś to chyba trzeba ;) zwłaszcza, żeby przeżyć te wszystkie tańce z wujkami, dziadkami, kumplami i wszystkimi którzy Cię wyciągną na parkiet, kiedy Ty nie marzysz o niczym innym ;)
14 stycznia 2009, 22:37
Dokladnie....a taniec u mnie...koszmar...kazdy facet sie na mnie drze bo ja prowadze:P
14 stycznia 2009, 22:38
Hej to ja też tak mam. Cały nasz "kurs tańca" polega na tym, żeby mnie nauczyć dać się prowadzić, a nie prowadzić :))
14 stycznia 2009, 22:45
Ja niestety na kurs nie ide bo tutaj nie ma nic takiego....ale czasami w domy tanczymy...zobaczymy co z tego wyjdzie...dobrze ze sukienka dluga to jakos bedzie zakrywac:P@import url(/themes/default/css/), zobaczymy co z tego wyjdzie
14 stycznia 2009, 22:54
Ja też nie chodzę na kurs, dlatego napisałam w cudzysłowiu. Mam to szczęście, że moja bratowa jest instruktorką tańca, wymyśliła nam układ i ćwiczymy go sobie w domu, a od czasu do czasu wpada na nas pokrzyczeć:)
- Dołączył: 2008-08-27
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 10368
14 stycznia 2009, 23:38
Ja mam dobrze bo tańczyć umiem ale przez to to mój chłop ma gorzej ;D bo on nie ;/ Cóż takie życie ;D