- Dołączył: 2006-01-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 246
28 marca 2012, 22:57
Czy poszłybyście na wesele do najlepszej koleżanki, mimo, że od jakiegoś roku ona was olewa a zaproszenie przysyła pocztą mimo, że mieszka całkiem blisko?
- Dołączył: 2006-01-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 246
28 marca 2012, 23:23
Dokładnie tak:) Tym bardziej, że ja alkoholu pić nie mogę, mój mąż wogóle niepijący więc nie zaszaleję;)ale to nie o kasę chodzi tylko o zasady pewne, a poza tym, to mam wrażenie, że zostaliśmy własnie zaproszeni z "grzeczności" i nie wiem w czym rozmowa miałby pomóc, bo to osoba, która będzie mówić jak to bardzo będzie się cieszyć z naszej obecności:)
- Dołączył: 2008-03-10
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 13044
28 marca 2012, 23:25
justysia25 napisał(a):
jakieś pół roku temu jak się widziałyśmy to niby mówiła, żebyśmy czuli się zaproszeni i niby wiedziałam kiedy to wesele itp, ale zrobiło mi się bardzo przykro własnie, że to zaproszenie tak na "odczepne" przez listonosza.
Sadze, ze jezeli Wam sie w ostatnim roku kontakt poluznil to moglo jej byc jakos niezrecznie Cie inaczej zaprosic, nawet jezeli chciala abys byla na weselu... Sadze ze powinnas isc i tyle :) Jezeli nie pojdziesz to juz w ogole wasza przyjazn ucierpi, a jezeli pojdziesz to moze bedzie dobrze :)
- Dołączył: 2011-10-13
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 691
28 marca 2012, 23:29
jesli mi by kolezanka/ dawna przyjaciolka przyslala zaproszenie poczta to poszlabym tylko na slub na wesele juz nie :) ale zrobisz jak zechcesz :)
- Dołączył: 2010-09-27
- Miasto: Brussel
- Liczba postów: 13213
28 marca 2012, 23:31
Skoro mnie olewa kolezanka to bym nie poszla I co to za zaproszenie wysylac poczta troche nie ladnie
- Dołączył: 2008-02-12
- Miasto: Gdzieś
- Liczba postów: 926
28 marca 2012, 23:33
to nie chodzi o to ze jestem czlowiekiem ktory mysli tylko o kasie!:) tak jest w zasadzie ze prezenty sa tak jakby zwrotem tego co mlodzi wydadza na zabawe. napisalam tylko ze nie wypada isc z pustymi rekami i prezent tez kosztuje wiec nie takie darmo :P tak czy siak ja bym poszla tylko na slub bo jesli to byla/jest najlepsza kolezanka to ze zwyklej grzecznosci/szacunku tego co razem przezylyscie :) z drugiej strony faktycznie przygotowywanie do slubu to wielki pozeracz czasu wiec moze za pozno sie za to wzieli ale kto to widzial przesylac poczta zaproszenia na swoj slub..
- Dołączył: 2012-02-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1875
28 marca 2012, 23:36
Idz na ślub, a potem zobaczysz czy warto iść na wesele czy nie :)
- Dołączył: 2011-10-07
- Miasto: Szczawno-Zdrój
- Liczba postów: 15388
29 marca 2012, 07:27
Poszłabym i chociaż złożyła życzenia. Nie warto zniżać się do poziomu innych.
29 marca 2012, 07:54
ja bym nie poszła , może ewentualnie do kościoła i tyle
29 marca 2012, 08:09
"najlepsza koleżanka"... a jakby przyniosła zaproszenie osobiście to co? na znaczek nawet pożałowała... może jej głupio, że się nie odzywała i próbuje to naprawić, dlatego "bezpieczniej" było pocztą... jak teraz ją olejesz to myślę, że będzie jeszcze gorzej. Może to dobry krok do naprawy znajomości??? Ja bym poszła