Temat: co byście zrobiły?

Czy  poszłybyście  na wesele do najlepszej koleżanki, mimo, że od  jakiegoś  roku ona was olewa a zaproszenie przysyła pocztą mimo, że mieszka całkiem blisko? 
Dokładnie tak:) Tym bardziej, że ja alkoholu pić nie mogę, mój mąż wogóle niepijący więc nie zaszaleję;)ale to nie o kasę chodzi tylko o  zasady pewne,  a poza tym, to mam  wrażenie, że zostaliśmy własnie zaproszeni z "grzeczności" i nie wiem w czym rozmowa miałby pomóc, bo to osoba, która będzie mówić  jak to  bardzo będzie się cieszyć z naszej obecności:) 

justysia25 napisał(a):

jakieś pół roku temu jak się widziałyśmy to  niby mówiła, żebyśmy czuli się zaproszeni i  niby wiedziałam kiedy to wesele itp, ale zrobiło mi się bardzo przykro własnie, że to zaproszenie tak na "odczepne" przez listonosza.

Sadze, ze jezeli Wam sie w ostatnim roku kontakt poluznil to moglo jej byc jakos niezrecznie Cie inaczej zaprosic, nawet jezeli chciala abys byla na weselu... Sadze ze powinnas isc i tyle :) Jezeli nie pojdziesz to juz w ogole wasza przyjazn ucierpi, a jezeli pojdziesz to moze bedzie dobrze :)
jesli mi by kolezanka/ dawna przyjaciolka przyslala zaproszenie poczta to poszlabym tylko na slub na wesele juz nie :) ale zrobisz jak zechcesz :)
Skoro mnie olewa kolezanka to bym nie poszla I co to za zaproszenie wysylac poczta troche nie ladnie
Pasek wagi
to nie chodzi o to ze jestem czlowiekiem ktory mysli tylko o kasie!:) tak jest w zasadzie ze prezenty sa tak jakby zwrotem tego co mlodzi wydadza na zabawe. napisalam tylko ze nie wypada isc z pustymi rekami i prezent tez kosztuje wiec nie takie darmo :P tak czy siak ja bym poszla tylko na slub bo jesli to byla/jest najlepsza kolezanka to ze zwyklej grzecznosci/szacunku tego co razem przezylyscie :) z drugiej strony faktycznie przygotowywanie do slubu to wielki pozeracz czasu wiec moze za pozno sie za to wzieli ale kto to widzial przesylac poczta zaproszenia na swoj slub..
Idz na ślub, a potem zobaczysz czy warto iść na wesele czy nie :)
Pasek wagi

zorcia napisał(a):

ja bym pocztą wysłała jej życzenia


hahahaha dobre:D:D:D
Poszłabym i chociaż złożyła życzenia. Nie warto zniżać się do poziomu innych.
ja bym nie poszła , może ewentualnie do kościoła i tyle
"najlepsza koleżanka"... a jakby przyniosła zaproszenie osobiście to co? na znaczek nawet pożałowała... może jej głupio, że się nie odzywała i próbuje to naprawić, dlatego "bezpieczniej" było pocztą... jak teraz ją olejesz to myślę, że będzie jeszcze gorzej. Może to dobry krok do naprawy znajomości??? Ja bym poszła

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.