- Dołączył: 2009-04-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1726
6 lutego 2012, 19:20
Niektóre z was wiedzą, że jestem w długoletnim związku ale nie mogę doczekać się pierścionka zaręczynowego. A dziś dziewczyny tragedia dziś znów wywiązała się rozmowa o zartęczynach i aż się rozpłakałam. No nie mogę wszystko nie tak. ON mi mówi, ze najpierw inne rzeczy które może robić kawaler, że po ślubie to już trzeba być odpowiedzialnym, że terenówka, że oddawanie pensji, że start z kredytu, ze marzenia inne, JA :że nie mogę być na drugim miejscu za tym wszystkim, że pieniądze to nie argument. ON a jak ktoś zachoruje? JA no właśnie, jak ktoś zachoruje? albo jak wpadniemy? wtedy to się nie liczy wtedy nawet nie masz po co prosić! i się rozpłakałam i mówię, że teraz też nie masz co prosić bo się rozpłakałam i nie mogę takiej decyzji wymuszać, że czuję się teraz strasznie, że nie chciałam tej rozmowy, że teraz też go po tym wszystkim nie przyjmę bo jak ja mogę żebrać o uczucie. No jednym słowem tragedia ja płaczę on mnie przeprasza - bez sensu za co on przeprasza. Teraz poszedł do apteki po podpaski dla mnie, ja nie mogę wolałabym go już dziś nie oglądać
- Dołączył: 2009-05-09
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 227
7 lutego 2012, 00:39
nóż w kieszeni mi się otwiera jak czytam takie bzdury wypisywane przez nieszczęśliwe kobiety, które nie mają poczucia własnej wartości, a swój tragizm próbują generalizować na całą grupę społeczną - kobiety.
- Dołączył: 2009-04-18
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1726
7 lutego 2012, 00:39
dobranoc dziewczyny poprawiłyście mi humor :)
- Dołączył: 2009-07-18
- Miasto: Reykjavik
- Liczba postów: 1701
7 lutego 2012, 00:41
chasiulka napisał(a):
nikt nikomu nie włazi w zad, autorka chce się dowiedzieć czy facet wgl ślubu chce, myślę, że jeśli już się tego dowie, to podejmie odpowiednie decyzje...o ślub też go nie błaga, przynajmniej ja tu nic takiego nie wyczytałam....
Przestań, przecież to kochanka zawsze jest numerem jeden! A nie jakaś tam partnerka, z którą jest od 7lat. Ona go błaga i jest żałosna, nie wiesz jak jest?
ascatka powodzenia, mam nadzieję, że się jakoś dogadacie. I nie wchodź w patologiczne związki! Bo widzisz jak to się później na psychice odbija
Edytowany przez entropiczna 7 lutego 2012, 00:42
- Dołączył: 2009-05-20
- Miasto:
- Liczba postów: 15489
7 lutego 2012, 00:41
ja też już się kładę spać, ciekawie było:)
- Dołączył: 2009-05-09
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 227
7 lutego 2012, 00:43
powodzenia - tylko rozmowa (spokojna) coś tu pomoże :) trzymam kciuki, żebyś wiedziała na czym stoisz :*
- Dołączył: 2009-08-16
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 675
7 lutego 2012, 00:44
..a ja wracam do nauki. Powodzenia!
7 lutego 2012, 00:45
Nagle każda taka senna ;p
A mi się spać nie chce i nie mam się czego uczyć :D
Dobrej nocki :)
Edytowany przez czarodziejka75 7 lutego 2012, 00:45
- Dołączył: 2009-07-18
- Miasto: Reykjavik
- Liczba postów: 1701
7 lutego 2012, 00:45
chasiulka napisał(a):
nóż w kieszeni mi się otwiera jak czytam takie bzdury wypisywane przez nieszczęśliwe kobiety, które nie mają poczucia własnej wartości, a swój tragizm próbują generalizować na całą grupę społeczną - kobiety.
Myślę że nie tyle generalizować, co raczej przelać. Dlaczego jakaś inna dziewczyna może być z kimś szczęśliwa, skoro ona może być dla kogoś co najwyżej kochanką? Niech też będzie nieszczęśliwa, a przynajmniej niech sie czuje gorsza jako stała partnerka.- takie myślenie. Tak strzelam ;-)
Dobrej nocy kobietki!
Edytowany przez entropiczna 7 lutego 2012, 00:46