- Dołączył: 2010-03-27
- Miasto:
- Liczba postów: 420
18 grudnia 2011, 15:54
Mam takie nietypowe pytanie.
Otóż dostałam zaproszenie na wesele do kolegi (wesele to zorganizował w przyspieszonym tempie) tylko problem jest taki, że dostałam zaproszenia sama (bez osoby towarzyszącej) a mam faceta od 4 lat i on o tym wie i nawet go zna. Tylko wszyscy (a jest nas 5) dostali zaproszenia "sami".
Co byście zrobili w takiej sytuacji? Poszłybyście same czy nie?
Próbowałam się postawić w sytuacji odwrotnej, że moj facet dostał zaproszenie beze mnie, i wiem, że nie chciałabym żeby poszedł, że mi by było bardzo przykro.
18 grudnia 2011, 19:38
ja bym nie poszla;
troche dziwne takie zaproszenie; moj dobry kolega z dawnej pracy tez mial ciezka sytuacje finansowa i robil skromne wesele tylko dla najblizszych, a mnie i mojego m oraz innych znajomych zaprosil tylko na slub do kosciola, a wspolna imprezka byla za jakis czas w jego mieszkaniu i tez bylo ok:)
- Dołączył: 2011-08-09
- Miasto: Paris
- Liczba postów: 713
18 grudnia 2011, 19:44
jak przeczytałam tytuł to sobie pomyślałam od razu, że nie bo to nie wypada samemu przyjść i takie tam, ale już po 5 sek. jak wyobraziłam sobie, ze przeciez tracisz zabawę no i ważną uroczystość ;) to ja jednak bym poszła :)
- Dołączył: 2011-08-09
- Miasto: Paris
- Liczba postów: 713
18 grudnia 2011, 19:45
sorrki, nie doczytałam jeżeli tu chodzi, że z powodu spraw finansowych nie zaprosili Twojego partnera to bym nie poszła -,-
18 grudnia 2011, 19:47
Ja jak najbardziej poszłabym. Jeśli nie mają pieniędzy to co? Mają zrezygnować z zaproszenia rodziny po to, żeby inni mogli przyciągnąć kompletnie im obojętne osoby. Na wesele zaprosił pewnie też ze względu na odległość, bo przy takiej odległości na sam ślub to byłoby trochę głupio. A swoją drogą jak będę robić kiedyś wesele to w ogóle nie będzie osób towarzyszących. No chyba że pierścionek jest już na palcu. A niby czemu mam karmić ludzi, których ledwo znam, albo nie znam w ogóle. Koszty i jeszcze raz koszty. Nie tylko nakarmić was trzeba, ale jeszcze jakiś nocleg zorganizować.
- Dołączył: 2011-01-14
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1560
18 grudnia 2011, 19:58
ja bym poszła tylko na ślub. Pod kościolem/urzedem dała bukiet kwiatów i do ukochanego.
doczytalam o odległości: wysłałabym kartkę z zyczeniami
Edytowany przez Migdal0606 18 grudnia 2011, 19:59
18 grudnia 2011, 19:59
ja bym poszła, przecież to twój dobry znajomy, a nie twojego faceta i nie dziwię się, że jeśli państwo młodzi bardzo liczą się z kosztami zaprosili tylko SWOICH ZNAJOMYCH
18 grudnia 2011, 20:11
Ja bym poszła jeżeli inni znajomi tez przyjdą sami.
- Dołączył: 2009-10-08
- Miasto:
- Liczba postów: 262
18 grudnia 2011, 20:27
Moim zdaniem to bardzo niegrzeczne zapraszac przyjaciol " ale bez partnera" i kompletnie nie rozumiem urzadzania wesela jesli nie ma sie na to pieniedzy.Bylam na wielu weselach przyjaciol , bylo zawsze super i tu nagle osoba z mojej rodziny , nie dosc majetna , postanowila zrobic wesele dwudniowe.Nic w tym zlego , poza tym ze na drugi dzien szukalismy z rodzina restauracji po imprezie ,bo bylismy taaaacy glodni ! Aha , nie poszlabym ,jesli chodzi o Twoja sytuacje.