Temat: Menu na wesele- prośba o pomoc.:)

Witam.:)

Zwracam się z prośbą do mężatek i przyszłych Panien Młodych.

Aktualnie pracuję nad naszym menu weselnym. Wesele organizuje nam mój Chrzestny i nie chce nam nic narzucać. Starałam się wynegocjować jakąś konkretną listę z potrawami, ale nic z tego.;) Sama przygotowuję wstępny plan, a potem będę się z nim konsultować. Podpieram się Internetem, ale są tam takie rozbieżności co do ilości potraw, że już głupieję...A menu podawane na stronach restauracji"brzmi tajemniczo";))
Nie chcę przegiąć w żadną stronę- jedzenia nie może być mało, ale też nie chcę na końcu zostać z mega zapasami..
Uroczystość zaplanowaliśmy na 16, więc "obiad" zostanie podany pewnie przed 18 (msza, życzenia, itd.).

Chciałam dopytać, jakie było/jest Wasze menu ? Ile ciepłych posiłków (z zaznaczeniem godziny rozpoczęcia imprezy)? Co ile podawane ciepłe posiłki? Jaka zimna płyta?
Ile rodzajów ciast- i jakie ilości zamawiałyście na swoje wesele?:) I jak liczyliście wódkę?:)

Myślimy nad menu tradycyjnym. Chodzi o pomysły na znane i lubiane potrawy, ale podane w interesujący sposób albo z jakąś oryginalna modyfikacją.:)
Zaznaczam, że Wujek ma takie podgrzewacze, więc coś na ciepło, mogłoby być dostępne dla wszystkich przez całą imprezę..tylko co tam włożyć?(myślałam o pierogach-z jakimś ciekawym nadzieniem, gdyż podgrzewacz będą w okolicy wiejskiego stołu, więc wpasowałyby się w klimat;)) Ja mam na drugi dzień a'la poprawiny- tzn. biesiada przy piwku, grill i może jakieś sałatki. Jest też opcja, że przygotujemy więcej sztuk mięs obiadowych (właśnie, jak liczycie ilość mięsa na osobę?) i zostanie na drugi dzień, plus może żurek w chlebie.

Z góry dziękuję za wszystkie odpowiedzi.:)))))
co do wódek kolorowych - trzeba uważać, bo po nich można się gorzej czuć niż po tych zwykłych wódkach - przynajmniej niektórzy znajomi narzekają
Postanowiłam wstawić moje wypociny na temat menu...na razie mam coś takiego:

17:30 Przystawka (tu się zastanawiamy, czy w ogóle będzie)

- oscypek grillowany z jakimś sosem? żurawiną? (jeśli zrezygnujemy z przystawki, grillowany oscypek jako przystawka do kolacji)

 

17:30-18.00 Obiad:

1. Rosół z makaronem

2. 3-4 rodzaje mięs:

- rolada śląska- na 100% (dużo osób przyjezdnych, dlatego zaproponujemy coś ze śląskiej kuchni)

- schab faszerowany np. szpinakiem z serem pleśniowym, pieczarkami z serem, pomysł na nadzienie otwarty….

- faszerowane podudzia z kurczaka zapiekane (tu też farsz do przemyślenia...ogólnie lubimy podudzia same w sobie, bo nie są tak suche jak piersi:)

- kotlet schabowy a’la chrust,…(wujek robi schabowe w kształcie chrustów- zwykły schaboszczak, ale oryginalnie podany:))

- devolay

- indyk/kurczak faszerowany szpinakiem (dziewczyny podpowiadały mozzarellę...można zrobić mozzarellę z pomidorkami suszonymi, bo mamy sporo swojej roboty:))))

Surówki:

- groszek z marchewką duszony na maśle z bułką tartą (pomysł i wykonanie Narzeczonego- pychota...to nie jest na gęsto, tylko lekkie, a pyszne:)))

- buraczki (buraczki  z papryką możemy dostarczyć- robiliśmy swoje przetwory)

- kapusta zasmażana (z grzybkami?)

- jakaś lekka sałatka z nowalijek (ewentualnie mizeria)

 

18:30 Deser:

- mus czekoladowy z jakimś sosem? Z owocami?

- jakiś owoc (gruszka?) z czekoladą?

- pannacotta

- szarlotka na ciepło z sosem waniliowym

- sernik z sosem czekoladowym/waniliowym

- naleśniki z owocami z sosem

- propozycja Vitalijki: szpajza albo kopa- w tym momencie moi faworyci.:))))))) Będę pytać, czy te panie mają to w menu.:)))

 

 

Zimna płyta:

- swojskie wędzone wędliny (podejmujemy się własnego wyrobu)

- mięsa pieczone z jakimiś sosami, np.: czosnkowy, pikantny (schab ze śliwką- ewentualnie jakiś pomysł na faszerowany schab, gdyż ze śliwką jest dość popularny), galantyna z kurczaka? karkówka z ziołami? drób ze szpinakiem?- jeśli nie zdecydujemy się na szpinak w mięsie obiadowym...)

- 2-3 rodzaje sałatek (sałatka jarzynowa- tradycyjna: ta na 100%, lekka sałatka z nowalijek, może jakaś sałatka z makaronem lub ryżem….)

- 1-2 rodzaje śledzia (tradycyjny, w oleju i na słodko, z rodzynkami?), jak będzie ryba po grecku, to może 1 rodzaj śledzia?

- nasze marynaty (papryka konserwowa, ogórki chilli, pikle curry, suszone pomidorki, kuleczki buraczków marynowane, ogórki kiszone na wiejski stół)

- pomidory w sosie czosnkowym?

- słone babeczki z różnymi pastami (np. z tuńczyka, serowa)

- tymbaliki (wiem, że może być ciepło, ale pewnie zostanie mięsko z gotowania rosołu, ewentualnie zamiast tymbalików, mięso do zmielenia i będą pierożki, które wstawimy do podgrzewaczy)

- ryba po grecku

- caprese

- roladki z szynki z pastą twarożkową/sałatką w glazurze galaretowej

- deska serów

- zawijańce z boczku (np. słyszałam o takich z suszona śliwką w środku)

- masełko smakowe

 

W podgrzewaczach:  pierogi (okolice wiejskiego stołu- pasowałyby do „klimatu”)? mięsa obiadowe? (lub je na poprawiny, bo w podgrzewaczach mogą się przesuszyć)

 

 

Ok. 21.00 Kolacja 1.

- placek po węgiersku (faworyt, ale czy uda się to organizować (duża ilość placków ziemniaczanych na świeżo) i czy nie jest za "ciężki"?)

- szaszłyki z grilla? z pieczonymi ziemniakami? frytkami? dufinkami? z pomidorami w sosie czosnkowym? Jeśli zrezygnujemy z przystawki w formie grillowanego oscypka, można go podać z szaszłykami i do tego np. pomidorki.:)


- płonące frankfuterki z sałatką jarzynową? (wtedy rezygnuję z tej opcji na stół...chociaż to dość skromne, ale podobno efektowne "danie")

- kawałki kurczaka w chrupiącej panierce z dufinkami i pomidorkami z sosem czosnkowym?

 

23.00 Kolacja 2.

- ewentualnie tutaj płonące franfuterki

- zupa gulaszowa/żurek/flaczki/stogonoff/?...

 

Kolacja 3.

Barszcz z krokietem (ewentualnie pomysł Vitalijki: grzanki z masłem czosnkowym plus roladki z cukinii, schabu- nadziewane...Narzeczonemu pomysł bardzo się spodobał:))) Może też zostać barszcz, a je podalibyśmy na wcześniejszą kolację)

 

Tort czekoladowo-kokosowy (ja uwielbiam czekoladę, a Narzeczony kokos:D)

Ciasta: szarlotka, sernik, makowiec,…..tu zdamy się na Panią, która to upiecze:))))

Ja pracuje w sklepie i juz kilka razy zamawialam znajomym wodke na weselle to zawsze brali 0,5litra na osobe wiadomo babki mniej wypija wodki bo wola winko ale faceci przez cala noc jak tancza itd to potreafia wypic a glupio zeby wodki zabraklo

to...ja napisał(a):

co do wódek kolorowych - trzeba uważać, bo po nich
się gorzej czuć niż po tych zwykłych wódkach -
niektórzy znajomi narzekają

A ja właśnie piłam u kuzyna tylko zurawinowego Nemiroffa i był genialny...:D Ale ja ogólnie nie pijam czystej wódki, zdecydowanie wolę drinki.:))))


Chiii pomóż. U nas ma być okolo 220 osob i w tym okolo 30 dzieci. Wesele dwudniowe. ile wodki trzeba??? u nas jest tez tradycja zeby na koniec gdy goscie wychodza dolozyc flaszke kazdej parze i pudelko ciasta. Bede wdzieczna za pomoc;)

a jesli chodzi o menu:

rosol z makaronem-5 rodzajow miesa po 3 szt na osobe, mlode ziemniaki, 5x surowka plus kapusta gotowana

-tort

-napoje gorace

- lody z bita smietana i salatka owocowa

-ZAKASKI

-3 rodzaje salatek

-wedliny

-sledz w oleju

-galaretka z drobiu

-szynka w galarecie

-GORACE DANIA mamy z tych podanych wybrac 5:

-stek wieprzowy z kluskami slaskimi i surowki

-filecik drobiowy ryz zestaw surowek

-szaszlyk ryz zestaw surowek

-barszcz czerwony z krokietem

-bigos

-strogonow

-golabki

-flaki

STOL WIEJSKI:

-udziec

-prosiak

-łosos norweski w galarecie

-kielbasa swojska

-zajaczek

-salceson

-ogorki kiszone

 

placimy 110zl za pierwszy dzien i 30 za drugi. musimy dokupic owoce, ciasta i napoje.

wiola261991 Malutko płacicie jak za takie menu:) To z wiejskim stołem? y nie wiemy, ile zapłacimy...to zależy od menu, bo płacimy kucharkom i za produkty.:) Własnie lody wujo odradzał, bo po obiedzie ludzie się rozchodzą i z większości lodów zostaje płynna masa. Dlatego ta szpajza i kopa mi się spodobały.:D


moi znajomi ,co do wódki,-dogadali się w hurtowni ,ze biora orientacyjnie ( znaczy więcej ) i jeżeli nie pójdzie ,to mogą zwrócić pełne kartony - zawsze to jakieś wyjście i problem z głowy :) Pamiętam ,że u mnie został alkohol i to sporo ,bo chrzciny były na weselnej :):P
ja też piłam żurawinową - i mi nic nie było. Ale moja szwagierka padła przy tej wódce:P No i z innymi jak gadałam, to też mówią, że trzeba uważać. Więc na każdego działa różnie

musia2 napisał(a):

moi znajomi ,co do wódki,-dogadali się w hurtowni ,ze
orientacyjnie ( znaczy więcej ) i jeżeli nie pójdzie
mogą zwrócić pełne kartony - zawsze to jakieś wyjście i
z głowy :) Pamiętam ,że u mnie został alkohol i to
,bo chrzciny były na weselnej :):P

Właśnie- mój tata pracuje w takiej hurtowni i wiemy, że będzie możliwość zwrócenia.:D Do chrzcin jakby nie było daleko.:D:D:D


© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.