- Dołączył: 2011-01-30
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2176
4 sierpnia 2011, 15:46
Za 1,5 tygodnia idę na wesele. Nie jestem jeszcze pełnoletnia, ale idę z osobą towarzyszącą. Czy takie młode pary dają pieniądze 'od siebie' czy razem z rodzicami? Dodam, że mój tata jest chrzestnym i daje 2 tys. Czy może my z chłopakiem też powinniśmy coś dać? Dawno nie byłam na weselu, tym bardziej z kimś.
- Dołączył: 2009-03-07
- Miasto: Bytom
- Liczba postów: 1730
4 sierpnia 2011, 17:42
Lawendowa niby nie ma się co zastanawiać i ja też miała swoje zdanie... jednak gdy pomyślałam o tym, że moje decyzje sprawią, że cześć rodziny obrazi się nie tylko na mnie, ale i na moich rodziców - to już nie byłam tak twarda. Uległam! Jednak i tak postawiliśmy na bliską nam młodzież:) Było to blisko 75% naszych gości... Jednak ze względu na ceny (4 lata temu płaciliśmy 250 zł/os - wesele, noclegi, śniadanie, poprawiny i prowiant dla gości na drogę powrotną) nie zaprosiliśmy wszystkich bliskich nam osób. Dlatego po ślubie organizowaliśmy w naszym ogromnym (30m2) wynajętym mieszkaniu weselne imprezy dla reszty znajomych;) A "zwrotu" mieliśmy ok 1/3 poniesionych wydatków... za to wrażenia niezapomniane:D
4 sierpnia 2011, 17:49
Tak, zdecydowanie musicie coś dać, szczególnie dlatego, że idziesz z osobą towarzyszącą - czyli potraktowano Cię jako osobę dorosłą.
- Dołączył: 2011-07-02
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 52
4 sierpnia 2011, 17:55
A to u mnie podobnie jak u skafanderki :) Tyle, że my najpierw zrobiliśmy listę gości a potem na nią pracowaliśmy dotąd aż nam się uzbierało. I też 4 lata temu, tyle że bez noclegów - płaciłam 180zł/os. A mało tego, w trakcie wesela dostawialiśmy krzesełka i wyciągaliśmy na opłaty pieniądze z kopert bo nam przyszli dodatkowi goście :D Pewnie dla niektórych to dopiero jest tupet ale my się cieszyliśmy strasznie - ich obecność to był najlepszy prezent.
Także kochana daj coś od serca, szczerego i baw się dobrze :)
4 sierpnia 2011, 17:57
nawet jak dostałaś osobne zaproszenie to bez przesady nie jestes pelnoletnia nie masz swoich dochodzów to o :) nie są chyba aż tak dziwni żeby liczyli tylko na kase:) kup kwiaty i starczy:) ze chyba masz wiecej pieniażków to kup cos przydatnego do ich mieszkania czy cos;)
- Dołączył: 2006-07-21
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 986
4 sierpnia 2011, 18:17
To wg niektórych, jak nie masz kasy, to nie idź na wesele? Przecież młodzi nie zapraszają (przynajmniej nie powinni) dla kasy, ale dla samej obecności. Ale dużo materialistów na tym forum... Czyli młodzi powinni się obrazić na wszystkich, co im nie dadzą kasy, lub za mało?? Zresztą apropo zwracania się kosztów, to jej ojciec daje tyle, że się spokojnie za wszystkich zwróci... Daje się tyle na ile cię stać! Zawsze możesz pogadać z tatą, żeby Ci trochę dał do koperty, a resztę on da, myślę, że nie będzie problemu. Naprawdę w tym dniu nie powinno chodzić o kasę..............
- Dołączył: 2011-07-17
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 6
4 sierpnia 2011, 18:24
jak czytam niektóre wypowiedzi to słabo mi się robi... Nie twierdzę, że w porządku iść z pustymi rękami, ale takie wyliczenia, że musi się zwrócić za talerzyk?! Sory - dla mnie coś tutaj jest nie w porządku. Albo się robi wesele i liczy z kosztami, że są takie a nie inne, albo jak kogoś nie stać, to nie robi. Ja na moim weselu chcę się bawić z moimi przyjaciółmi i rodziną, a nie zastanawiać się czy mi się to opłaca, czy nie. A opcja, że ktoś nie przyjdzie, bo ma problem z pieniędzmi do koperty?!?!?! Było by mi przykro. I głupio, że ktoś mógł pomyśleć, że jestem taką materialistką.
Uważam, że świnka-skarbonka i parę groszy w środku to świetny pomysł. Albo ręczniki z dedykacją i haftowanym napisem. Może być też elegancki album na zdjęcia ślubne. Albo jakaś książka z aforyzmami o miłości.
Tak czy inaczej - udanej zabawy na weselu dla autorki posta :)
- Dołączył: 2006-05-04
- Miasto: Babska
- Liczba postów: 573
4 sierpnia 2011, 18:30
A ja podam wam przykład.Niedawno było wesele mojej siostry ciotecznej.Zostały na nie zaproszone dwie inne siostry,kazda z os tow plus ich rodzice. Obie nie pracują i to ich ojciec wyciągnął kase i im dał,bo to nawet nie wypada nie dać. Nie zaprasza się dziecka samego skoro wiadomo,że nie da choćby najmniejszego prezentu.Potraktowali cię jak dorosłą i tyle i uważam że trzeba dać.Dla mnie to jest normalne. No cóż..na moje wesele są zaproszone tylko osoby mi najbliższe,musiałam dokonać selekcji i zaproszone są w większości osoby,które są nam najbliższe.Żadne stare ciotki klotki,których nie widziałam wieki czasu,tylko osoby które szanujemy i się z nimi przyjaźnimy a już wyszło nam 90 osób a do tego płacisz za każdą osobę z orkiestry i fotografa za kamerzyste.Uważam,że wesele to duży wydatek.Fakt ważne jest jak goście się bawią i czy z naszego wesela wyjdą zadowoleni,ale także ważny jest aspekt finansowy.
Dziękuje,że choć część osób się ze mną zgadza.
- Dołączył: 2011-06-27
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 2942
4 sierpnia 2011, 18:33
Ja nie twierdze że Młodzi zapraszając gości od razu liczą że każdy przyniesie tyle że im się to zwróci. Pisałam wyraźnie że ja jako gość czułabym się niezręcznie przynosząc tylko jakiś drobiazg przychodząc z osobą towarzyszącą. Ale każdy ma własne wyczucie dobrego smaku i stylu więc daje tyle ile uważa za słuszne. Ja bym dała tyle żeby się Młodym zwróciło (o ile nie byłabym bliską rodziną), inny dałby 2 razy więcej a jeszcze inny nie dałby nic. Niech każdy daje tyle ile uważa za słuszne.
- Dołączył: 2009-08-16
- Miasto: Rybnik
- Liczba postów: 304
4 sierpnia 2011, 18:51
Najlepiej dać Misia i jakąś pamiątkę typu : album na zdjęcia czy kartkę ;)