Temat: styl wesela

W jakim stylu organizujecie/zorganizowałyście swoje przyjęcie ślubne?  Boho, glamour, leśny czy może coś innego? Chodzi mi o wystroj sali, kolorystykę zaproszeń, ubiór. Szukam inspiracji:)

.Puckolinka. napisał(a):

Drogie Panie proponuje wrzucić na luz, bo te wasze psychologiczne analizy moich wypowiedzi sa conajmniej śmieszne. Moje zdanie jest takie, każdy organizuje wesele takie jakie mu się podoba. Nie mniej jednak uważam,  ze dzisiejsze wesela odchodzą trochę od tradycji. Są przesadzone i robione na zasadzie zastaw się a postaw się. Zaznaczam że jest to jedynie moje zdanie. Dziękuję do widzenia.

A jakie to jest tradycyjne, polskie wesele? Bo to co podkreslilam jest dla mnie typowe dla polskich wesel odkad tylko pamietam. 

karlsdatter napisał(a):

Szuruburuu napisał(a):

Nie wiem czy zdecyduję się w końcu na ślub (jeżeli tak, to tylko cywilny), ale na klimat "wesela" mam pomysł. Zrobiłabym oddzielną imprezę dla rodziców (klasyczny obiadek w dobrej restauracji), a dla znajomych wyżerka w najlepszej japońskiej knajpie, a potem alko i tańce w klubie motocyklowym z ciężką muzyką.[/quotePięknie! Mogę wbić? ;)

Jeżeli zostawisz sporo miejsca w brzuchu na sushi i ramen, to jasne. ;D

cancri napisał(a):

.Puckolinka. napisał(a):

Drogie Panie proponuje wrzucić na luz, bo te wasze psychologiczne analizy moich wypowiedzi sa conajmniej śmieszne. Moje zdanie jest takie, każdy organizuje wesele takie jakie mu się podoba. Nie mniej jednak uważam,  ze dzisiejsze wesela odchodzą trochę od tradycji. Są przesadzone i robione na zasadzie zastaw się a postaw się. Zaznaczam że jest to jedynie moje zdanie. Dziękuję do widzenia.
A jakie to jest tradycyjne, polskie wesele? Bo to co podkreslilam jest dla mnie typowe dla polskich wesel odkad tylko pamietam. 

Ja mam zupełnie co innego na myśli. Dla mnie wszystkie te atrakcje typu drony, puszczanie światłek do nieba, wjazd pieczonej swini o północy zamiast tortu i wszystkie tego typu atrakcje są po prostu zbędne.

Ostatnio byłam na weselu kuzyna męża. Młody chłopak gości ok 200 na sali. Znałam może z 10 osób. Plam wesela był tak napięty ze nie nie było czasu zjeść normalnie. Cały czas było coś a to puszczamy balonika a to robimy zdj a to dron kameruje wracasz do stolika a tam pusto bo kelnerka juz talerz wymieniła... Za chwilę wchodź prosie pieczone to wszyscy do zdjęcia,stajesz w kolejce ale prosiaka brakło bo był jeden a gości 200 w sumie to było ciepłe danie wiec na następne znowu czekasz. idziesz na wiejski stół zasiadasz chcesz zjeść ale orkiestra wszystkich prosi bo będzie zdj z drinkami i fotobudka wchodzi.... 

Pomijam fakt ze z parą młoda nie zamienilam słowa bo nawet ich nie widzialam.... Po wszystkich w/w atrakcjach para młoda pojechała na sesje w plenerze i nie było ich ok 4 godz Potem zmiana sukni i znowu zdjęcia i tak w koło Macieja....

Pasek wagi

.Puckolinka. napisał(a):

cancri napisał(a):

.Puckolinka. napisał(a):

Drogie Panie proponuje wrzucić na luz, bo te wasze psychologiczne analizy moich wypowiedzi sa conajmniej śmieszne. Moje zdanie jest takie, każdy organizuje wesele takie jakie mu się podoba. Nie mniej jednak uważam,  ze dzisiejsze wesela odchodzą trochę od tradycji. Są przesadzone i robione na zasadzie zastaw się a postaw się. Zaznaczam że jest to jedynie moje zdanie. Dziękuję do widzenia.
A jakie to jest tradycyjne, polskie wesele? Bo to co podkreslilam jest dla mnie typowe dla polskich wesel odkad tylko pamietam. 
Ja mam zupełnie co innego na myśli. Dla mnie wszystkie te atrakcje typu drony, puszczanie światłek do nieba, wjazd pieczonej swini o północy zamiast tortu i wszystkie tego typu atrakcje są po prostu zbędne.Ostatnio byłam na weselu kuzyna męża. Młody chłopak gości ok 200 na sali. Znałam może z 10 osób. Plam wesela był tak napięty ze nie nie było czasu zjeść normalnie. Cały czas było coś a to puszczamy balonika a to robimy zdj a to dron kameruje wracasz do stolika a tam pusto bo kelnerka juz talerz wymieniła... Za chwilę wchodź prosie pieczone to wszyscy do zdjęcia,stajesz w kolejce ale prosiaka brakło bo był jeden a gości 200 w sumie to było ciepłe danie wiec na następne znowu czekasz. idziesz na wiejski stół zasiadasz chcesz zjeść ale orkiestra wszystkich prosi bo będzie zdj z drinkami i fotobudka wchodzi.... Pomijam fakt ze z parą młoda nie zamienilam słowa bo nawet ich nie widzialam.... Po wszystkich w/w atrakcjach para młoda pojechała na sesje w plenerze i nie było ich ok 4 godz Potem zmiana sukni i znowu zdjęcia i tak w koło Macieja....
Masz racje, niektore wesela sa przesadzone. Ja nie potrzebuje dronów, tancerek, fotobudek ani pieczonych świń a na ostatnim weselu na ktorym bylam to wszystko sie znalazlo. Siła rzeczy nie bylo nawet czasu potanczyc czy z kimś porozmawiać bo stale coś nowego..Zrezygnowałam nawet z kamerzysty,  bo wiem jakie to denerwujace jak jesz obiad a ktoś Ci kamerą jeździ po twarzy wrr. Z atrakcji zaplanowalismy jedynie wyrzut balonow w niebo przed wejsciem na sale. I sumie wystarczy. Bedzie dwoch djow i zadbaja aby goscie sie nie nudzili.

.Puckolinka. napisał(a):

cancri napisał(a):

.Puckolinka. napisał(a):

Drogie Panie proponuje wrzucić na luz, bo te wasze psychologiczne analizy moich wypowiedzi sa conajmniej śmieszne. Moje zdanie jest takie, każdy organizuje wesele takie jakie mu się podoba. Nie mniej jednak uważam,  ze dzisiejsze wesela odchodzą trochę od tradycji. Są przesadzone i robione na zasadzie zastaw się a postaw się. Zaznaczam że jest to jedynie moje zdanie. Dziękuję do widzenia.
A jakie to jest tradycyjne, polskie wesele? Bo to co podkreslilam jest dla mnie typowe dla polskich wesel odkad tylko pamietam. 
Ja mam zupełnie co innego na myśli. Dla mnie wszystkie te atrakcje typu drony, puszczanie światłek do nieba, wjazd pieczonej swini o północy zamiast tortu i wszystkie tego typu atrakcje są po prostu zbędne.Ostatnio byłam na weselu kuzyna męża. Młody chłopak gości ok 200 na sali. Znałam może z 10 osób. Plam wesela był tak napięty ze nie nie było czasu zjeść normalnie. Cały czas było coś a to puszczamy balonika a to robimy zdj a to dron kameruje wracasz do stolika a tam pusto bo kelnerka juz talerz wymieniła... Za chwilę wchodź prosie pieczone to wszyscy do zdjęcia,stajesz w kolejce ale prosiaka brakło bo był jeden a gości 200 w sumie to było ciepłe danie wiec na następne znowu czekasz. idziesz na wiejski stół zasiadasz chcesz zjeść ale orkiestra wszystkich prosi bo będzie zdj z drinkami i fotobudka wchodzi.... Pomijam fakt ze z parą młoda nie zamienilam słowa bo nawet ich nie widzialam.... Po wszystkich w/w atrakcjach para młoda pojechała na sesje w plenerze i nie było ich ok 4 godz Potem zmiana sukni i znowu zdjęcia i tak w koło Macieja....

U mnie nie bedzie sesji zdjeciowej podczas imprezy, nie bedzie zadnych zabaw ani balonikow, ani spedzania godzin na fotografowaniu tortu. A wesele bedzie w stylu "swiezo, romantycznie, vintage" :) Nie dlatego, ze styl jest najwazniejszy, a nie moj maz i to, ze wychodze za niego (smiech) ale dlatego, ze jakis styl musi byc, nawet jak wybierzesz gola sale, stoly bez zadnych ozdob - to jest to jakis wybor jednak :D

Pasek wagi

Glamour złoto i granatowy. Poniżej zdjęcie

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.